Witam.
Dostałem na serwis laptopa Acer Aspire 7530G, który się mocno grzał i wyłączał.
Po rozkręceniu, wyczyszczeniu i zmianie pasty termoprzewodzącej/termopadów, dalej jest to samo.
Komputer zaraz po uruchomieniu ma temperature około 70 stopni, gdy coś uruchamiam zasobożernego skacze do około 100 stopni..
Zużycie procesora na poziome 1%, nic tam nie siedzi.
Grzeje się zarówno CPU i jak i GPU.
Testowałem bootowalnego linuxa i Hirensa, jest to samo.
Kilka razy szperałem w biosie, i się wyłączył.
Dodam, że heatpipe jest równomiernie gorący, i z wiatraczka leci gorące powietrze, wiatraczek szybko wchodzi na szybkie obroty..
Nie mam pomysłu co może być nie tak.
Proszę nie pisać, że źle nałożyłem pastę itp, bo nie robie tego pierwszy raz. Poza tym jak by coś było z pastą/termopadami, to temperatura z układów nie była by odprowadzana przez heatpipa i z wiatraka by leciało zimne powietrze.
Dostałem na serwis laptopa Acer Aspire 7530G, który się mocno grzał i wyłączał.
Po rozkręceniu, wyczyszczeniu i zmianie pasty termoprzewodzącej/termopadów, dalej jest to samo.
Komputer zaraz po uruchomieniu ma temperature około 70 stopni, gdy coś uruchamiam zasobożernego skacze do około 100 stopni..
Zużycie procesora na poziome 1%, nic tam nie siedzi.
Grzeje się zarówno CPU i jak i GPU.
Testowałem bootowalnego linuxa i Hirensa, jest to samo.
Kilka razy szperałem w biosie, i się wyłączył.
Dodam, że heatpipe jest równomiernie gorący, i z wiatraczka leci gorące powietrze, wiatraczek szybko wchodzi na szybkie obroty..
Nie mam pomysłu co może być nie tak.
Proszę nie pisać, że źle nałożyłem pastę itp, bo nie robie tego pierwszy raz. Poza tym jak by coś było z pastą/termopadami, to temperatura z układów nie była by odprowadzana przez heatpipa i z wiatraka by leciało zimne powietrze.