Witam. Dalsze zmagania z Passatem. Auto odpala bardzo ładnie, na wolnych obrotach pracuje równiutko, nie dymi. Przy przegazowaniu za autem pojawia się ogromna chmura oraz raz na jakiś czas słychać głośne terkotanie jakby kij wsadzony w szprychy. Przy jeżdżeniu jest tak samo. Wciskam gaz, brak mocy, ogromna chmura czarnego dymu i tak przez chwilę a później się zrywa i już ładnie idzie, pojawia się też czasami to terkotanie i po chwili też przyśpiesza, słychać też świstanie turbiny. Po odpięciu wtyczki od zaworka N75 auto przechodzi w tryb awaryjny ma mniej mocy przy wyższych prędkościach ale na 1 i 2 biegu przyśpiesza bardzo równo, bez dymienia i chyba nawet lepiej niż z podłączonym N75, nie pojawia się żadne terkotanie, nie słychać świstu turbiny. W aucie wymieniłem turbinę, przepływomierz i zawór N75 i jest bez zmian. Na razie jeżdżę na odpiętej wtyczce od N75 i w trybie serwisowym, ale chcę to w końcu naprawić tylko już nie wiem gdzie szukać problemu. Aha jak autko tak dymi to ten dym leci też gdzieś w okolicy turbiny od dołu. Wszystkie te objawy byłu też przed wymianą ww. części. zastanawiam się czy nie powinienem się przyjrzeć chłodnicy spalin i temu zaworkowi przy niej. Aha dolot jest szczelny a komputer nie pokazuje żadnych błędów, oleju nie ubywa.