Witam, (jeśli w złym temacie piszę, proszę o przeniesienie)
Temat skierowany do zespołów grających na np: weselach, gdyż jest wiele wątków, ale żaden nie rozwiązany pozytywnie.
Od dłuższego czasu męczyłem się z "brumem" w kolumnach na imprezach, nazwijmy to - zamkniętych. Zawsze brumiło, nawet wchodziły jakieś częstotliwości wysokie, jakby radiowe. Kable Cordial, klotz itp, żadne tanie.
Problem rozwiązał się w sumie po dokładnym przestudiowaniu instrukcji obsługi poszczególnych urządzeń.
Może napisze jak skonfigurowane mamy z zespole urządzenia:
Klawisze - wyjścia liniowe R,L -> mikser (brumiały strasznie)
Nawet sam mikser podłączony pod aktywne kolumny wzbudzał brumienie, mimo wyciszonej sumy (Mastera)
Owszem, pomogło odcięcie uziemienia jak niektórzy pisali na forum, ale wiadomo - strach jak coś przebije - o skutkach nie trzeba mowić.
A teraz lekarstwo: wystarczy wymienić kable łączące (praktycznie wszystkie) instrumenty z mikserem i efekty, kable łączące mikser z kolumnami aktywnymi (końcówką mocy) Kable, potocznie pisząc Mono zamienić na kable, potocznie pisząc stereo, a fachowo - TRS. oczywiście mowa o kablach Jack-jack. Jeśli mamy kable z końcówkami XLR-XLR - problemu nie ma. Jeśli kabel jest XLR - jack mono to jest to kabel unbalanced i brum będzie. Jak zrobić, bądź jak wygląda taki kabel (TRS - zbalansowany) i dlaczego dzięki temu rozwiązaniu brum i przydźwięki znikają można znaleźć nawet w Wikipedii.
Niestety gdy wchodzimy (my, wy) na scenę i podłączamy całe nagłośnienie, masa kabli (zasilajacych i instrumentalnych) leży jeden na drugim - no muszą się w końcu indukować niepożądane efekty.
Problem pętli mas o natomiast rozwiązałem w szybki sposób - kolumny aktywne, mikser i instrumenty wspinamy pod jedno gniazdko 230V, warto zapytać wcześniej czy zabezpieczenie jest przynajmniej rzędu 16A. Większości przypadków jest nawet większe. Niektórzy piszą na elektrodzie, że nie wytrzyma - ok, racja pod warunkiem, że "działasz" na nagłośnieniu rzędu 3kW. Nie oszukujmy się - na imprezach typu wesela taka moc jest raczej za duża. My gramy na nagłośnieniu 2x500W (aktywne) i nigdy na wiecej niż 3/4 mocy nie grało. Gram od ponad 10 lat, na rożnych mocach i nigdy nie wybiło zabezpieczenia.
Wracając do okablowania naszych urządzeń, należy sprawdzić: czy wyjścia/wejścia w urządzeniach (klawisze, mikser, kolumny aktywne, procesory) mamy zbalansowane (balanced) jeśli tak wystarczy zrobić jak napisałem czyli zamienić okablowanie na tzw TRS.
W ten sposób pozbyłem się strasznie dokuczliwych brumów. Wreszcie cisza w głośnikach nawet przy większych głośnosciach. Oczywiscie do instrumentów można zastosować di-boxy, ale to koszt dodatkowy, a tani di-box nie zawsze dobrze się sprawdzi, np. zniekształci nam barwy z klawisza (testowałem)
Myślę, że informacja będzie przydatna, bo wątków na ten temat jest mnóstwo i nie każdy pisze sprawdzone rozwiazanie tylko przypuszczenia.
Temat skierowany do zespołów grających na np: weselach, gdyż jest wiele wątków, ale żaden nie rozwiązany pozytywnie.
Od dłuższego czasu męczyłem się z "brumem" w kolumnach na imprezach, nazwijmy to - zamkniętych. Zawsze brumiło, nawet wchodziły jakieś częstotliwości wysokie, jakby radiowe. Kable Cordial, klotz itp, żadne tanie.
Problem rozwiązał się w sumie po dokładnym przestudiowaniu instrukcji obsługi poszczególnych urządzeń.
Może napisze jak skonfigurowane mamy z zespole urządzenia:
Klawisze - wyjścia liniowe R,L -> mikser (brumiały strasznie)
Nawet sam mikser podłączony pod aktywne kolumny wzbudzał brumienie, mimo wyciszonej sumy (Mastera)
Owszem, pomogło odcięcie uziemienia jak niektórzy pisali na forum, ale wiadomo - strach jak coś przebije - o skutkach nie trzeba mowić.
A teraz lekarstwo: wystarczy wymienić kable łączące (praktycznie wszystkie) instrumenty z mikserem i efekty, kable łączące mikser z kolumnami aktywnymi (końcówką mocy) Kable, potocznie pisząc Mono zamienić na kable, potocznie pisząc stereo, a fachowo - TRS. oczywiście mowa o kablach Jack-jack. Jeśli mamy kable z końcówkami XLR-XLR - problemu nie ma. Jeśli kabel jest XLR - jack mono to jest to kabel unbalanced i brum będzie. Jak zrobić, bądź jak wygląda taki kabel (TRS - zbalansowany) i dlaczego dzięki temu rozwiązaniu brum i przydźwięki znikają można znaleźć nawet w Wikipedii.
Niestety gdy wchodzimy (my, wy) na scenę i podłączamy całe nagłośnienie, masa kabli (zasilajacych i instrumentalnych) leży jeden na drugim - no muszą się w końcu indukować niepożądane efekty.
Problem pętli mas o natomiast rozwiązałem w szybki sposób - kolumny aktywne, mikser i instrumenty wspinamy pod jedno gniazdko 230V, warto zapytać wcześniej czy zabezpieczenie jest przynajmniej rzędu 16A. Większości przypadków jest nawet większe. Niektórzy piszą na elektrodzie, że nie wytrzyma - ok, racja pod warunkiem, że "działasz" na nagłośnieniu rzędu 3kW. Nie oszukujmy się - na imprezach typu wesela taka moc jest raczej za duża. My gramy na nagłośnieniu 2x500W (aktywne) i nigdy na wiecej niż 3/4 mocy nie grało. Gram od ponad 10 lat, na rożnych mocach i nigdy nie wybiło zabezpieczenia.

Wracając do okablowania naszych urządzeń, należy sprawdzić: czy wyjścia/wejścia w urządzeniach (klawisze, mikser, kolumny aktywne, procesory) mamy zbalansowane (balanced) jeśli tak wystarczy zrobić jak napisałem czyli zamienić okablowanie na tzw TRS.
W ten sposób pozbyłem się strasznie dokuczliwych brumów. Wreszcie cisza w głośnikach nawet przy większych głośnosciach. Oczywiscie do instrumentów można zastosować di-boxy, ale to koszt dodatkowy, a tani di-box nie zawsze dobrze się sprawdzi, np. zniekształci nam barwy z klawisza (testowałem)
Myślę, że informacja będzie przydatna, bo wątków na ten temat jest mnóstwo i nie każdy pisze sprawdzone rozwiazanie tylko przypuszczenia.