eurotips wrote:nikt tu nie zwraca uwagi na wyposażenie, każdy szuka używki full wypas
Chyba każdy debilowaty snob albo każdy snobujący debil, mało komu potrzebny jest "full wypas" a w salonie do wyboru są różne opcje wyposażenia

Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereJap wrote:Panowie, a jakieś porady? ....
eurotips wrote:No i dobre auta nie trafiają na giełdy, jak nie rodzina to zabierają je koledzy albo salony gdzie poprzedni właściciel kupuje nowe auto.
CommonRail wrote:.... Według mnie nie ma co patrzeć na przebieg, tylko na stan auta.
eurotips wrote:
-nowe opony? trafiłeś na idiotę co 1000 zł wyrzuca w błoto albo przywalił że aż opona przebita i felga prostowana czyli ty wyłożysz na felgi albo będziesz czekać kiedy ci pęknie ta prostowana
deus.ex.machina wrote:
...Coz ja chce sprzedac samochod (w relatywnie nieodleglej przyszlosci) a bede musial kupic nowe opony bo na jednej osi mam ok 0.5mm do znacznika a na drugiej ok 1mm i co mam zrobic? ...
...Czy jestem idiota?
wichurewicz wrote:Jazda na zimówkach na przykład w deszczu? Powodzenia i przyczepności, będą potrzebne.
Sprzedałem auto na rocznych oponach letnich (zimowe plus stalowe felgi wrzuciłem do bagażnika), bo niby co miałbym zrobić z rozmiarem R13, skoro kolejny samochód jeździ na R16? Bujać się ze sprzedażą samych opon tygodniami i wysłuchiwać "specjalistów" z bożej łaski? To już lepiej niech służą dobrze nowemu właścicielowi .
janek1815 wrote:Ja jeżdżę na zimówkach dwoma autami. W jednym po czterech latach będę musiał zmienić opony na nowe przed kolejną zimą. Mają obecnie około 5-6mm więc lato i jesień przejeżdżę a na zimę będą nówki 16". Wcale nie uważam że się szybciej zużywają od letnich.
eurotips wrote:deus.ex.machina wrote:
...Coz ja chce sprzedac samochod (w relatywnie nieodleglej przyszlosci) a bede musial kupic nowe opony bo na jednej osi mam ok 0.5mm do znacznika a na drugiej ok 1mm i co mam zrobic? ...
...Czy jestem idiota?
W takiej sytuacji zostawia się auto na zimówkach i jedziesz na nich aż sprzedasz,
zresztą zobacz na giełdzie, tam większość aut stoi na zimówkach bo łatwiej znaleźć je w dobrym stanie i są tańsze od letnich.
Duża jest podaż zimówek rocznych sprowadzanych z niemiec bo tam nie opłaca się przechowywać , mowa oczywiście o tańszych, mniej znanych marek.
Opon letnich nikt nie sprzedaje bez powodu z dobrym bieżnikiem, jak nie widoczny burchel z boku po napompowaniu to ukryta mina np pęknięta osnowa w jednej przy wjeżdżaniu na ostry krawężnik i tu kolega ma całkowicie rację że zakup letnich używek to igranie z własnym życiem zwłaszcza gdy taka trafi się przy montażu na przednią oś.
deus.ex.machina wrote:... no ale nie o oponach to watek ale o zachowaniach sprzedawcow i kupujacych.
Twierdze ze okazje sie zdarzaja ale nie sa regula jak mysli wielu potencjalnych kupujacych i to jest podstawowy problem.
eurotips wrote:No tak, 13" cali i wszystko jasne... ale już masz 16" i wkrótce się dowiesz że za jedną markową używkę 16" zapłacisz tyle co za 2 nowe 13", zwłaszcza gdy magiczne 91T na oponie okaże się za słabe do wagi twojego auta (indeks nośności 91) wtedy zobaczymy co wrzucisz do bagażnika przy sprzedaży...
eurotips wrote:Owszem zimówki tracą swoje właściwości w wyższych temperaturach ale to efekt nasączania ich powierzchniowo różnymi substancjami aby poprawić ich właściwości w testach i zaraz po założeniu do auta, bo nawet jeśli zimówka leży rok w magazynie to już połowa tego zajzajeru odparuje i zimówki z poprzedniego sezonu są dużo tańsze i mają gorsze własności.
I to rzeczywiście jest na ich minus, a na plus masz że zimówki nówka to 10-12mm bieżnika a nie jak cwaniaczki sprzedają używki piszą "jak nowa 8mm bieżnika" (to do poradnika o tej wysokości bieżnika bo 8mm to norma dla opon letnich) a drugi plus że zimówka to minimum 4mm bieżnika a nie do znacznika jak przy letnich i lepsza zimowa na deszcz z bieżnikiem 4mm niż markowa z bieżnikiem zbliżającym się do znacznika.
Opona zimowa to nie tylko inna guma ale przede wszystkim te lamelki, oprócz głównych kanałów odprowadzających dochodzą te szczeliny. takie szatkowanie na obwodzie bieżnika, może to mieć wpływ na "trzymanie" opony ale na pewno nie będzie odprowadzać wody gorzej z tego powodu. Zresztą zobacz już sami producenci opon zaczęli pękać i przyznali się wprost że zimówki swoimi parametrami wcale nie ustępują oponom letnim, jazda całoroczna na zimówkach nie pogarsza bezpieczeństwa chyba że chodzi o duże prędkości gdzie liczy się każdy cm drogi hamowania jak np autostrady lub duże przejechane dystanse bo opona zimowa z racji że jest miękka dużo szybciej się zużywa bieżnik.
urkotrebor wrote:Witam wszystkich serdecznie i na początku chcę zadać pytanie .
Po co tworzyć takie poradniki i komu ?
Zakup auta w Polsce to jeszcze wciąż spory wydatek a przyszły właściciel tak się szczypie o kasę , że szkoda mu dać 20 zł za wjazd na kanał nie mówiąc już o jakiejś ekspertyzie .
...
...
Wydaje mi się że jak wszędzie najważniejszy jest zdrowy rozsądek a tu jest go sporo skoro zastanawiamy się nad problemem nieuczciwych sprzedawców !
urkotrebor wrote:I tu jest pies pogrzebany. Ja gdy sprzedawałem auto przyjąłem prostą zasadę: Cena umiarkowana ale sztywna z ewentualnym upustem do 300 PLN gdyby trafił się nabywca, który koniecznie musi coś utargować. Podjeżdżamy z autem na serwis wskazany przez nabywcę ale na jego koszt, niezależnie czy zdecyduje się na zakup czy nie.Zakup auta w Polsce to jeszcze wciąż spory wydatek a przyszły właściciel tak się szczypie o kasę , że szkoda mu dać 20 zł za wjazd na kanał nie mówiąc już o jakiejś ekspertyzie .
vodiczka wrote:urkotrebor wrote:I tu jest pies pogrzebany. Ja gdy sprzedawałem auto przyjąłem prostą zasadę: Cena umiarkowana ale sztywna z ewentualnym upustem do 300 PLN gdyby trafił się nabywca, który koniecznie musi coś utargować. Podjeżdżamy z autem na serwis wskazany przez nabywcę ale na jego koszt, niezależnie czy zdecyduje się na zakup czy nie.Zakup auta w Polsce to jeszcze wciąż spory wydatek a przyszły właściciel tak się szczypie o kasę , że szkoda mu dać 20 zł za wjazd na kanał nie mówiąc już o jakiejś ekspertyzie .
Kilku odpadło po obejrzeniu auta i zapoznaniu się z warunkami ale pierwszy, który zabrał auto do serwisu został jego nabywcą, utargował 200 zł.
urkotrebor wrote:Choćby tym co nie siedzą w branży samochodowej, a samochody kupują. Bo nie dla wszystkich pewne rzeczy są takie oczywiste.Po co tworzyć takie poradniki i komu ?
wichurewicz wrote:Ja tam nie ufam przypadkowym ludziom, na szczęście taki przegląd robi mi mechanik z rodziny i już parę razy uniknąłem dużej wtopy.Przegląd za 200 zł zrobią na dowolnej stacji diagnostycznej
KarizmoGSM wrote:Nie wszyscy szukają cuda za grosze, mnie osobiście interesuje auto w miarę dobre, a nie najtańsze, więc proponuję nie uogólniać tylko trzymać się założeń tematu. Chętnie poczytam o konkretach technicznych, a nie tylko "jakie te ludzie głupie i pazerne" i innych psychologiczno-socjologicznych ogólników.Co do ogólnego tematu to szukacie samochodów od których nie wiadomo co chcecie w niskich cenach