Witam.
Trafiłem na "ścianę płaczu" podczas naprawy klimatyzacji w volkswagenie Caddy 1,6 LIVE z 2009 roku. Mianowicie: uszkodzona cewka elektromagnetycznego sprzęgła i uszkodzony czujnik ciśnienia klimatyzacji (3-pinowy piezoelektryczny czujnik ). Po wymianie cewki i wymianie czujnika (wykonany recykling R134) klima zaczęła pracować , ciśnienia na manometrach ok., odczyt VAG-iem też prawidłowy (ciśnienie od 6 do 10 barów). Po ok. 1godzinie pracy padł czujnik ciśnienia. Przejrzałem wiązkę w/w czujnika i okazało się że ktoś wymieniał wtyczkę i łączenie przewodów pozostawia wiele do życzenia. Polutowałem "toto" ,koszulki termokurczliwe itd. wydawało się :winny jest. Czujnik tym razem oryginał ale używany i po tygodniu znowu "trup". Przewód sygnałowy sprawdzony od czujnika do sterownika -"czysty". Rzut na taśmę:wymiana czujnika na nowy zamiennik Thermotec, dwie godziny prób , wszystko działa . Po odpaleniu samochodu ; masakra znowu czujnik "padnięty" .
Czy ktoś miał podobny problem ? Samochód wyposażony w instalację gazową. Zastanawiam się czy cewki elektrozaworów podczas wyłączania mogą indukować jakiś pik który uszkadza ten czujnik ?
Jeśli ktoś chce podzielić się jakimiś sugestiami bądź miał podobny problem będę wdzięczny za wskazówki i porady.
Uprzedzając pytania :klima szczelna i w czasie pracy ciśnienia prawidłowe, problem tkwi w elektryce.
Pozdrawiam
Grzegorz
Trafiłem na "ścianę płaczu" podczas naprawy klimatyzacji w volkswagenie Caddy 1,6 LIVE z 2009 roku. Mianowicie: uszkodzona cewka elektromagnetycznego sprzęgła i uszkodzony czujnik ciśnienia klimatyzacji (3-pinowy piezoelektryczny czujnik ). Po wymianie cewki i wymianie czujnika (wykonany recykling R134) klima zaczęła pracować , ciśnienia na manometrach ok., odczyt VAG-iem też prawidłowy (ciśnienie od 6 do 10 barów). Po ok. 1godzinie pracy padł czujnik ciśnienia. Przejrzałem wiązkę w/w czujnika i okazało się że ktoś wymieniał wtyczkę i łączenie przewodów pozostawia wiele do życzenia. Polutowałem "toto" ,koszulki termokurczliwe itd. wydawało się :winny jest. Czujnik tym razem oryginał ale używany i po tygodniu znowu "trup". Przewód sygnałowy sprawdzony od czujnika do sterownika -"czysty". Rzut na taśmę:wymiana czujnika na nowy zamiennik Thermotec, dwie godziny prób , wszystko działa . Po odpaleniu samochodu ; masakra znowu czujnik "padnięty" .
Czy ktoś miał podobny problem ? Samochód wyposażony w instalację gazową. Zastanawiam się czy cewki elektrozaworów podczas wyłączania mogą indukować jakiś pik który uszkadza ten czujnik ?
Jeśli ktoś chce podzielić się jakimiś sugestiami bądź miał podobny problem będę wdzięczny za wskazówki i porady.
Uprzedzając pytania :klima szczelna i w czasie pracy ciśnienia prawidłowe, problem tkwi w elektryce.
Pozdrawiam
Grzegorz