Witam.
Mam rowerowy licznik SIGMA 1609 STS - z funkcją kadencji (bardzo pożyteczna sprawa i to nie koniecznie dla sportowców, w trekingu też się przydaje) i bezprzewodową komunikacją pomiędzy sensorami prędkości i kadencji, a urządzeniem właściwym.
Licznik prawie fajnie działał, prawie tzn, że taka renomowana firma jak SIGMA w urządzeniu za 200 zł mogła się bardziej wysilić na jakość, ale to pomińmy, więc przyjmijmy że licznik działał prawidłowo.
Dopóki nie zainstalowałem przedniej lampy LED firmy BM z podtrzymaniem, zasilanej z dynama w piaście Schimano. Lampa też niczego sobie, z gatunku tych lepszych i droższych. Dioda znacznej mocy, zasilana z własnej przetwornicy impulsowej; chłodzona radiatorem w postaci pokrywki aluminiowej w korpusie lampki. Po zatrzymaniu roweru zasilanie przez chwilę jest podtrzymywane przez superkondensator 1 F 5V.
No i jest tak, że jak włączę tę pierońską lampę, to licznik przestaje prawidłowo działać , tzn zostaje zerwana komunikacja z sensorami prędkości i kadencji i licznik traktuje to jako postój roweru (wyświetla 0 ).
Podejrzewam, że te dziadostwo wzajemnie się zakłóca, ponieważ lampka działa jak stara radiostacja siejąc harmonicznymi, a licznik odbiera ten radiośmietnik (no ta bene, nie spełnia unijnej dyrektywy o kompatybilności elektromagnetycznej).
Mam pytanie, ma ktoś jakiś pomysł , jak zaradzić temu problemowi?
Mam rowerowy licznik SIGMA 1609 STS - z funkcją kadencji (bardzo pożyteczna sprawa i to nie koniecznie dla sportowców, w trekingu też się przydaje) i bezprzewodową komunikacją pomiędzy sensorami prędkości i kadencji, a urządzeniem właściwym.
Licznik prawie fajnie działał, prawie tzn, że taka renomowana firma jak SIGMA w urządzeniu za 200 zł mogła się bardziej wysilić na jakość, ale to pomińmy, więc przyjmijmy że licznik działał prawidłowo.
Dopóki nie zainstalowałem przedniej lampy LED firmy BM z podtrzymaniem, zasilanej z dynama w piaście Schimano. Lampa też niczego sobie, z gatunku tych lepszych i droższych. Dioda znacznej mocy, zasilana z własnej przetwornicy impulsowej; chłodzona radiatorem w postaci pokrywki aluminiowej w korpusie lampki. Po zatrzymaniu roweru zasilanie przez chwilę jest podtrzymywane przez superkondensator 1 F 5V.
No i jest tak, że jak włączę tę pierońską lampę, to licznik przestaje prawidłowo działać , tzn zostaje zerwana komunikacja z sensorami prędkości i kadencji i licznik traktuje to jako postój roweru (wyświetla 0 ).
Podejrzewam, że te dziadostwo wzajemnie się zakłóca, ponieważ lampka działa jak stara radiostacja siejąc harmonicznymi, a licznik odbiera ten radiośmietnik (no ta bene, nie spełnia unijnej dyrektywy o kompatybilności elektromagnetycznej).
Mam pytanie, ma ktoś jakiś pomysł , jak zaradzić temu problemowi?