Większy pojazd gąsiennicowy

1 PAWEL wrote:

1 PAWEL wrote:

Ale tylko 5 kilometrów na godzinę.

Odnosi się do przełożenia i silników wózka inwalidzkiego, gąsienice stawiają większy opór w czasie skrętu.

wiem, ale to można nadrobić chyba przełożeniem.
Po za tym przy większych skrętach silniki kręcą się w przeciwnych kierunkach więc tu też jest moc

Dodano po 53 [minuty]:

1 PAWEL wrote:

1 PAWEL wrote:

Ale tylko 5 kilometrów na godzinę.

Odnosi się do przełożenia i silników wózka inwalidzkiego, gąsienice stawiają większy opór w czasie skrętu.

wiem że stawiają większy opór ale właśnie dlatego mają lepszą przyczepność w terenie.
Ale to nie jest tak że w zasadzie to nie gąsienice mają się poruszać po terenie tylko pojazd na gąsienicach <- nie wiem czy jasno wyraziłem swoją myśl.

Może rzeczywiście lepiej zabrać zamiast 2x350W 2x cos takiego
Na aku 120Ah pojeździ nie całe 2 godziny teoretycznie.

Jeżeli te silniki 350W będą pracowały na granicy swojej mocy chociaż chwilami, to pobiorą większy prąd niż 500W (będą na granicy zwarcia). To jest maksymalna moc silnika, nie można tego aż tak uśredniać.

mkrysz8 wrote:

Jeżeli te silniki 350W będą pracowały na granicy swojej mocy chociaż chwilami, to pobiorą większy prąd niż 500W (będą na granicy zwarcia). To jest maksymalna moc silnika, nie można tego aż tak uśredniać.

Zgadzam się, że lepiej mieć zapas mocy niż zarzynanie słabego silnika.
To w takim może rzeczywiście lepiej zastanowić się nad silnikami 24V 500W albo nawet 36V 750W <- poprzez taki sterownik Link
Jak coś robić to raz a porządnie <- potem (w zimie) chciałbym skupić się nad robieniem dodatkowego osprzętu i oprogramowania do tego.

czy zwykłe akumulatory kwasowe wytrzymają przejażdżki w terenie ? <- dla testu takie bym sprawił.

Podłoże ze styropianu lub mikro gumy zmniejszyło by trochę drgania przenoszone na akumulator.
Samochodowe lub rolnicze są dość odporne.

1 PAWEL wrote:

Podłoże ze styropianu lub mikro gumy zmniejszyło by trochę drgania przenoszone na akumulator.
Samochodowe lub rolnicze są dość odporne.

Każdy z modułów w sensie akumulatory, elektronika, silniki itp będzie na na małych gumowych amortyzatorach. Inaczej przy pierwszym lepszym zderzeniu z przeszkodą pożegnałbym się z elektroniką.
Trochę mnie to pocieszyło bo cena akumulatorów samochodowych jest o ponad 50% mniejsza od żeluwek <- a to przy fazie testowej ważne.

Witam
Buduję podobny pojazd i szukam porad, czy udało ci się dokończyć budowę.

Dobry,
Co potrzebujesz wiedzieć?
Jeśli tylko będę wstanie z chęcią odpowiem.

Może podam link do mojego tematu, tak będzie Ci łatwiej zorientować się w moim problemie ze sterowaniem i napędem.

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3262492.html

Witam
Może spróbujesz zrobić swój pojazd tak jak ja na czterech jednakowych gasienicach . Jako gąsienice radziłbym zastosować paski od rozrządu niż łancuchów, ponieważ napotkasz wiele problemów z ich ustawieniem tak żeby nie spadywały ani nie przeskakiwały na zębatkach. Jakbyś chciał wiedzieć cos więcej o moim pojezdzie gasienicowym to pytaj, chętnie pomogę.

Dzięki
Mój czołg już jeździ. Myślałem o zwiększeniu jego mocy przez wymianie silników na mocniejsze a co za tym idzie wymianie sterowania. Niestety poległem na sterowaniu bo kompletnie się na tym nie znam. Wie na razie zostało tak jak jest.