Instalacja bez uziemienia - napięcie na obudowie lampy w paru gniazdkach

Witam serdecznie,

Tak przypadkiem zacząłem wczoraj wieczorem czytać o instalacjach elektrycznych (a jestem laikiem w temacie) i po całonocnej lekturze, zrobiłem rano drobny "przegląd" instalacji u mnie w mieszkaniu. Jest to mieszkanie w przedwojennej kamienicy, w której była niby "zrobiona" ok. 2 lat temu nowa instalacja el. W Samym mieszkaniu, wiem, że były ok. 10 lat temu wymieniane przewody, a ok. 3 lat temu została wymieniona skrzynka rozdzielcza.

Na pierwszy rzut okiem zaniepokoiły mnie mocno 2 kwestie:

1) Jakiś czas temu wysiadło mi gniazdko (z bolcem do uziemienia). Dziś je rozkręciłem i stwierdziłem co następuje;
a. ze ściany wychodzą dwa kable, brązowy i niebieski (brak PE),
b. brak napięcia na żadnym z kabli
c. Uwaga - bolec jest zmostkowany z kablem brązowym



To dosyć mocno mnie zaniepokoiło, bo albo "fachowiec" podłączył uziemienie pod fazę, albo kolory kabli są pozamieniane...nie wiem co o tym myśleć????

2) W niektórych gniazdkach (wszystkie w mieszkaniu są z bolcami do PE) po podłączeniu starej lampki nocnej (I klasy) pojawiało się napięcie na jej metalowej obudowie. Co ciekawe, np. nawet w gniazdkach podwójnych po wpięciu z jednej strony napięcie jest na obudowie lampki, a już po wpięciu w drugie jest OK?? Zlokalizowałem jedynie 2 gniazdka w kuchni, które są OK (brak napięcia na obudowie lampki), a wszystkie pozostałe (łącznie z tym w łazience) "podają" napięcie na jej obudowę (przepraszam za mój laicki język).

Ze względów bezpieczeństwa, zainteresowały mnie głównie te 2 kwestie. Czy dobrze zrobiłem podpinając lodówkę i mikrofalę pod te 2 wtyki? Czy lepiej (po ustaleniu rodzaju instalacji w admin., rozkręcić każde gniazdko i zobaczyć jak to wygląda w środku?

Na razie pod te "chyba" OK podpiąłem lodówkę i mikrofalę. Zaraz będę dzwonił do admin. ustalić co było wykonane w ramach "remontu" instalacji w budynku, bo wydaje mi się, że jak remontowali te 2 lata temu to powinna być już TN-S raczej (a najwyraźniej w mieszkaniu przy remoncie nie poprowadzono PE - choć 10 lat temu TN-S była chyba już wymagana).

Z góry dziękuję za rady.

Pewnie w remoncie nie uwzględnili instalacji, bo musieliby dołożyć uziemienie. Z tym mostkowaniem bolca w gniazdku to tak się kiedyś robiło, musisz tylko sprawdzić czy bolec jest połączony z zerem "N", jeżeli z fazą to zamień. A dlaczego na brązowym nie ma fazy tylko na niebieskim, bo jakiś Pan Kazio elektryk tak połączył w puszce.

No ładnie to jak się dowiesz to o czym piszesz w Administracji to daj znać. A teraz sprawdź lampkę kórą sprawdzałeś.

slawekx wrote:

No ładnie to jak się dowiesz to o czym piszesz w Administracji to daj znać. A teraz sprawdź lampkę kórą sprawdzałeś.

Mają do mnie oddzwonić o 15. A wstępnie, coś przebąknęli, że "chyba" nie "pociągnęli" PE przy remoncie instalacji (na pewno wymieniane było całe okablowanie budynku - stare było przedwojenne), co wydaje się bardzo dziwne (zwłaszcza, że to centrum Warszawy i podejrzewam, że infrastruktura "lokalnego" operatora dawno jest przystosowana).

A co do lampki...to jak pisałem - zależy do którego gniazdka wpiąć. Tylko w dwóch gniazdkach w mieszkaniu po podłączeniu lampki, nie ma napięcia na jej obudowie.

Dodano po 4 [minuty]:

1000godzilla1000 wrote:

Pewnie w remoncie nie uwzględnili instalacji, bo musieliby dołożyć uziemienie. Z tym mostkowaniem bolca w gniazdku to tak się kiedyś robiło, musisz tylko sprawdzić czy bolec jest połączony z zerem "N", jeżeli z fazą to zamień. A dlaczego na brązowym nie ma fazy tylko na niebieskim, bo jakiś Pan Kazio elektryk tak połączył w puszce.

Wiem tyle, że po nieznacznym obciążeniu tego akurat gniazdka (wzmacniacz 30W i lampka nocna), wysiadło ono całkiem (brak napięcia w obu przewodach).

Sprawdzić lampkę tzn. pod względem czy dobrze jest połączona wtyczka, czy na obudowę nie ma przebicia itd.

slawekx wrote:

Sprawdzić lampkę tzn. pod względem czy dobrze jest połączona wtyczka, czy na obudowę nie ma przebicia itd.

Sprawdzałem kilka razy i lampka musi być ok skoro w tych dwóch gniazdkach w kuchni po podłączeniu nic nie przebija na obudowę...

Lektura (nawet całonocna) nie zrobi z Ciebie elektryka potrafiącego na podstawie objawów postawić diagnozę wskazującą na powód czy miejsce nieprawidłowości.

Wskazany jest kontakt z kompetentną osobą, która zlokalizuje i usunie usterkę.

By ustrzec Cię (laika) przed skutkami samodzielnego grzebania w instalacji do którego "doradcy" Cię zachęcają temat zamykam.