Witam
Mama kupiła sobie ostatnio laptopa, bardzo często zdarza jej się pracować w domu lub pomieszczeniach gdzie ma dostęp do prądu i pracy na zasilaczu, a nie na baterii.
Jakiś znajomy poradził jej żeby nie używała baterii (wyciągała ją) i pracowała tylko na zasilaczu.
Nie orientuję się specjalnie w tematyce laptopów i ich akumlatorów, ale czy z wyciągniętą baterią laptop wogóle będzie pracował?
Jeśli tak to taka praca bez baterii nie spowoduje jej zestarzenia się?
Bo celem tego zabiegu ma być oszczędzanie baterii żeby przedłużyć jej żywotność.
WItam! Pogratulować KOLEGÓW!!!!!!! NIGDY NIE PRACUJCIE NA IBM BEZ BATERIII!!! W czase startu nowe IBM sprawdzają i czytają EEPROM KILKA -set -tysięcy razy . Wystarczy wyłączenie prądu bez baterii i ..............CRC error w eepromie na 99.9%!!!!!! a to oznacza naprawe lub wymiane płyty głownej bo w IBM tego NIE NAPRAWIAJĄ!!
Co ma czytanie eepromu do bateri? Ja zawsze wyciągam baterie ze swojego laptopa jak korzystam z zasilacza, nigdy też nie przechowuje go z włożoną baterią, bo szkoda ją tak bez przerwy doładowywać.
W czase startu nowe IBM sprawdzają i czytają EEPROM KILKA -set -tysięcy razy
Skąd wziąłeś tę horrendalną liczbę odczytów? Możesz to podeprzeć jakimiś informacjami źródłowymi?
NEMO131313 wrote:
Wystarczy wyłączenie prądu bez baterii i ..............CRC error w eepromie na 99.9%!!!!!! a to oznacza naprawe lub wymiane płyty głownej bo w IBM tego NIE NAPRAWIAJĄ!!
Co ma wspólnego uszkodzenie zawartości pamięci eeprom ze źródłem zasilania? Czy masz jakieś doświadczenia praktyczne?
Właściwie to wewnątrz takiej baterii może być (nie wiem czy akurat w tej jest) jakiś eprom, ale z tego co wyczytałem to do zliczania ilości cyklów ładowania, ale jak to się ma do pracy komputera?
Bo z tego co mi się wydaje (napewno) bios ma swoją bateryjkę, a reszcie to chyba podtrzymanie nie jest potrzebne.
Ta pierwsza odpowiedź mnie trochę wystraszyła - tylko mało konkretów.
Może się mylę?
Mozna pracowac bez bateri kto powiedzial ze musi byc?
Kuzyn sam ma caly czas baterie wlozona ale jak czesto siedzi na laptopie z "kablem sieciowym" i wtedy podklada miedzy baterie a styki z laptopa kawalek grubszego papieru (chyba tak robi aby tej bateri kiedy nie zapomniał A jeszcze zaleta jak laptop jest bez bateri: jest wiele lzejszy
Witam
Jedna uwaga ogólna. Przy pracy z baterią i zasilaniem sieciowym, bateria działa jak UPS. Przerwa w zasilaniu nie spowoduje wyłączenia laptopa i nic nie stracimy z naszej pracy.
Pozdrowienia
Nalezy pracowac z bateria, z tym ze jezeli pracuje bardziej jako stacjonarny raz na jakis czas (np. raz na miesiac) nalezaloby rozladowac baterie pracujac na niej.
Zależnie od rodzaju akumulatora.
Wszystkie akumulatory litowe nie posiadają efektu pamięciowego, więc można spokojnie pracować z akumulatorem.
Pozostałe akumulatory (Ni-Cd, Ni-Mh) będą się szybko starzeć, w szczególności jeśli będą często doładowywane.
Po pierwsze, jest instrukcja obsługi i nie sądzę, żeby zalecała pracę bez baterii, gdy używamy zasilacza. Poza możliwością utraty danych jest jeszcze inna ważna funkcja baterii, tłumienie ewentualnych przepięć sieciowych.
Po drugie, używałem dwóch notebooków firmy Compaq, obydwa z bateriami Li-On. W pierwszym, starszym (Presario 1810), zalecano cykliczne rozładowywanie baterii co kilka miesięcy, usunięcie baterii z notebooka i ponowne ładowanie do 100%. Ta bateria żyje do dzisiaj i jest w pełni sprawna. W drugim, Presario V1000, w instrukcji nic nie piszą na ten temat. W trakcie pracy z zasilaczem (99% czasu) zauważyłem jednak, że bateria systematycznie powoli się rozładowuje i gdy jej poziom obniży się poniżej 95%, automatycznie zostaje doładowana do 100%.
Po trzecie, prośba do specjalistów 100-nego poziomu. Nie wypowiadajcie się na tematy, na których się nie znacie.
W sumie. Prawda.
Byłem szczęśliwym (od czasu do czasu) posiadaczem kilku modeli laptopów, różnych producentów. Doświadczenie zdobyte można scharakteryzować w następujący sposób.
Zawsze używałem komputera razem z akumulatorem. Trochę pracy, powrót, doładowanie. Przerwa kilkudniowa (albo i nie). Znowu nieco pracy.
Ogólnie akumulatory litowe spisywały się lepiej niż inne. Akumulatory Ni-Cd lub Ni-Mh wytrzymywały nie więcej niż 2 lata. Akumulator litowy w mojej Toshibie ma już 5 lat i tzrzyma się świetnie. Nie mam pojęcia czy wyjęcie akumulatorów niklowych z komputera wydłużyłoby ich żywotność. Producenci zalecają posiadanie 2 akumulatorów i ładowanie akumulatora po całkowitym rozładowaniu, lub całkowite rozładowanie raz na kilka razy.
Za najbardziej zabójczą uważam jednak pracę buforową jako UPS, lub kilka minut pracy z akumulatora i doładowanie. (opinia ta nie dotyczy jednak akumulatorów litowych)
to powiedzcie, czy lepiej naładować akumlator i na nim pracować do rozładowanie, czy lepiej pracować na zasilaczu z baterią i niech elektronika sobie rozładowuje i doładowuje baterię. (akumlator litowy)
Jak koniecznie nie chcesz go wyjmować to nie pracuj na nim jeśli to nie jest konieczne, jedynie raz na 3-4 tygodnie rozładuj go do wyłączenia komputera i naładuj do pełna.
Witam!
Widze że maoja wypowiedź wywołała małą burzę . Ok prare spraw na początek i przejdzeimy do konkretów jak zaporoponował jeden z kolegów.
1. Temat ten DOTYCZY TYLKO i WYŁĄCZNIE LAPTOPÓW FIRMY IBM- zgodnie z pytaniem zadanym na początku, stad wypowiedzi że miałem Compaqa , Toshibe czy coś innego są NIJAK to tematu.
2. NIE było moim zamiarem nikogo straszyć - takie są FAKTY o czym za chwile.
3. Bardzo podobają mi sie wypowiedzi ludzi mających 3000 z kawałkiem postów że ''Ja zawsze wyciągam baterie ze swojego laptopa jak korzystam z zasilacza'' i nic się nie dzieje Ja też zawsze wkładałem np wtyczki od portu COM czy LPT przy WŁĄCZONYM zasilaniu i NIGDY NIC się niedziało aż wkońcu poleciał port.
4. To że mam 1 wypowiedź na koncie nie znaczy że się tu pojawiłem i sieje sensacje . Miałem tu kilka kont ale zawsze zapominam hasła i zakładam nowe . Poza tym uważam że lepiej mało pisać i MĄDRZE niż mieć dużo postów i PISAĆ GŁUPIO.
Ok wylałem jad czas na konkrety.
Z eepromem NA PŁYCIE GŁOWNEJ ( NIE W BATERII - jak co nie którzy pisali ) spotkałem się przy zasasłowanych laptopach IBM oraz przy naprawie tzw. CRC (Cycle Redundant Check) erroru. Otuż w tych laptopach hasło jest przechowywane w bardzo złośliwym eeopromie 24RF08 - nie mylić z 24c16.czy innymi stosowanymi w innych lapach czy kartach dostępu. NIE MOŻNA TEGO eepromu czytać porogramatorami od 24c... . Mają one taką ceche że jest do nich dostęp drogą radiową!!! tak tak RF i stosowane są jako specycficzne zabezpieczenie. OK tyle gwoli eepromu. Miałem przyjemność korespondować z człowiekiem z AUSTRALII
który opracował metody naprawy tego eerpomu oraz opisał jego działanie.
Przy starcie lapy IBM czytają i zapisują eeproma w którym jest zawarte coś w rodzaju 'odcisku palca' każdego modelu . Stąd nie jest możliwe np. przegranie zawartości z innego modelu. Zawartość ta jest czytana od startu do wgrania systemu UWAGA !!! około 3300 RAZY!!!!!!!!!!
(Jak widać żeby nie zaszokować podałem mniejszą liczbę a ta i tak zadziwiła ) a teraz cytat 'Between the time you switch ON your late model TP [the ones fitted with 24RF08 eeprom] and when your operating system starts to boot, the eeprom will have been accessed about 3,300 times' co w wolnym tłumaczeniu znaczy tyle co napisałem powyżej. A teraz cytat króry wyjaśni moje ostrzeżenie. ''If you take any late model TP fitted with a 24RF08 eeprom and remove the main battery, then run it just from the AC adaptor, and during the boot process pull out the plug from the AC adaptor to the wall socket, 9 times out of 10 you will have a CRC Error, do it 3 or 4 times and I guarantee you will have a CRC ERROR! '' co należy tłumaczy mniej więcej tak ' jeżeli masz nowego IBM (jak kolega co pisał pytanie) i wyjmiesz baterie i w czasie bootowania procesu wyciągniesz wtyczke z sieci(zabraknie prądu) w 9 na 10 przypadkach bedziesz miał CRC error , a jak zrobisz tak 3 czy 4 razy gwarantuje że bedziesz go miał!!!'
NIe wiem czy ktoś widział ale często trafiały do mnie IBM w których przy starcie pojawia się BAD CRC ERROR i ......... kicha stad moje ostrzeżenie. Od razu mówie że w serwisie wymienieją CAŁĄ PŁYTE GŁÓWNĄ!!! Komputer z CRC NIE BOTUJE I NIE WCHODZI DO BIOSU!!!!!! Są metody naprawy ale tu już polecam lekturę strony JOe'go :http://www.ja.axxs.net/unlock/crc_repair.htm
A wielopostowcom radzę więcej pokory bo to że ktoś napisał 3000 postów nie świadczy że zjadł wszystkie rozumy:D
Jeśli to co piszesz, jest prawdą, jest to poważna wada fabryczna... zwłaszcza jeżeli w instrukcji nie ma nigdzie ostrzeżenia.
Tego typu błąd może się pojawić tylko jeśli eeprom jest zapisywany, a jeśli jest zapisywany przynajmniej raz przy każdym starcie to nie wróżę długiej żywotności tym laptopom, bo EEPROMy wieczne nie są i zawsze mają gwarantowną ilość zapisów i wcale nie są to jakieś olbrzymie liczby.
nemo masz racje ale tylko w polowie ten eeprom jest po zalaczeniu tylko odczytywany (dlatego tak duzo razy zeby uniknac bledu) nic nie jest w nim zapisywane ale podczas tego odczytu nie jest zabezpieczony przed zapisem podczas zaniku napiecia moze wystapic zamazanie zawartosci ale nie musi
a wracajac do pracy bez baterii sam mam 600e i tak robie nie zauwazylem zadnych negatywnych zmian
Kurcze w tym linku od nemo131313 faktycznie Joe from Australia sporo pisze o tym błedzie.
Umieszczając to pytanie na forum nie spodziewałem się, że poza odpowiedziami typu lepiej z baterią bo wrazie zaniku jak UPS się zachowa - spodkam wypowiedź, w której opisany jest skutek kompletnie destrukcyjny dla sprzętu. Rozumiem, że to nie regóła, ale jak się wydaje ponad 3 tyś zł za taką zabawkę to niezbyt mi się uśmiecha historia z błedem CRC. Z drugiej strony czy ten rodzaj zabezpieczenia to nie raczej niedoróbka producenta, przecież bateria może odwalić kitę bez powodu nawet parę miechów po zakupie (jakieś trefne ogniwo ze zwarciem) i niech się coś takiego stanie (ciekawe jak taką awarię traktuje serwis IBM) . Hm dziwi mnie, że w zasadzie taki markowy producent pakuje coś tak niepewnego.
PS. do NEMO131313 - osobiście mam w nosie ile ktoś ma punktów-wypowiedzi na koncie, bo wg mnie to o niczym nie świadczy - na marginesie często goście z wypasionym licznikiem wypowiedzi itp w danym temacie, który się czasem powtórzy piszą "Szukaj, lub coś w stylu użyj funkcji wyszukiwania" - w końcu nie ma obowiązku wypowiadania się w danym temacie, a często wyniki tego "szukaj" są poprostu niezadawalające.(poszło z serca)
Generalnie chyba lepiej po jakimś czasie faktycznie kupić nową baterię - lub ogniwa niż uwalić całego kompa - może się mylę?
Hmm ja powiem tak nie ma mowy o błędzie fabrycznym . W ŻADNEJ INSTRUKCJI obsługi nie jest napisane żeby pracować BEZ BATERII/ a skoro nie jest tak napisane to TRZEBA pracować na niej . To tylko my Polacy(może jeszcze Rosjanie ) kombinujemy jak tu zaoszczędzić czy cóś,żaden inny użytkownik na to nie wpadnie Jak coś to poprostu kupi nową baterie, ot takie nasze narodowe 'skopanie' . Co do 600E tak masz racije ja też pracowałem na 600 E bez bateri ale ........... spróbuj czegoś takiego na 600X niby nie wielka różnica a jednak . Poza tym 600E da sie w łatwy sposób odhasłować a już 600X NIE więc musi być różnica w dostępie do tego eerpoma. Aha na koniec dodam że serwis IBM w przypadku 'zgubienia' hasła lub błędu CRC WYMIENIA CAŁĄ PŁYTE główną.
- twierdząc że lapy IBM są tak DOBRZE zabezpieczone że nie da się tego odhasłować
O ile mnie pamięć nie myli to np. Acer zaleca wyjmowanie baterii przy dłuższej pracy na zasilaniu sieciowym. Zresztą to jest ogólnie przyjęta zasada i powszechnie stosowana praktyka (np. w PCWK 5/2005 s. 104 jest to jedna z porad dot. optymalnej eksploatacji baterii).
Na szczęście nie stać mnie na laptopa IBM'a
Witam
Robię hasełka w IBM i proszę mi nie wmawiać, że nie mogę wstawić RF'a z jednej 600E do drugiej E bo to robiłem i wszystko było OK. Więc trochę więcej umiaru w tych wypowiedziach, że na 100% coś się nie da jak są tacy co to naprawdę robią i nie wylewają morza słów na potwierdzenie tego co naprawdę robią. I to na tyle. Pozdrawiam