Dzień dobry,
Mam problem za swoją Laguną. Kupiłem kilka miesięcy temu od znajomego mechanika, który twierdził, że samochód w dobrym stanie. W drodze do warsztatu strzelił rozrząd. I się zaczęło. Po wymianie rozrządu, mechanicy powiedzieli, że turbina jest w kiepskim stanie i trzeba ją wymienić. Wymienili. Ponadto sprawdzili podobno całą mechanikę i jest ok, ale z elektryką to jest dramat i trzeba do elektryka jechać. Po tej wymianie był jak na moje niewprawne oko słaby - w końcu to 110KM, a mnie się wydawało, że jeździ jak moja stara Felicia, ale nic - nie znam się
Po jakichś 500 km zaczął gasnąć. I nie miało znaczenia czy na niskich obrotach czy wysokich. W końcu częstotliwość była taka, że nie mogłem przejechać 1km bez ponownego rozruchu. Z kluczyka palił od razu. Znalazłem gdzieś "po drodze" elektromechanika. Z błędów nic nie wynika. A w zasadzie po skasowaniu ich nie ma. Wymienili mi pompę paliwa (tą pod samochodem) wszystkie filtry, wyczyścili EGR, nic nie dało. Podobno problem był w kablu zabezpieczenia (immobilisera?) który przecięli i Laguna przestała gasnąć, ale dalej była dramatycznie słaba i dymiła na czarno. Na następne 500 km i potem znów to samo. Kolejny mechanik posprawdzał, nic nie wyszło. Problem rozwiązany - jakaś kostka podobno nie stykała. Znów tylko na jakieś 500km i to samo. Kolejny mechanik wymienił czujnik położenia wału, sprawdził szczelność układu intercoolera i podobno "zablokował EGR" - nie wiem co to znaczy. Laguna jeździ, nawet całkiem nieźle powyżej 2500 obrotów, ale na niższych obrotach jest słabiutko i gaśnie - moim zdaniem z braku mocy. Nie dymi już tak jak poprzednio. Ja specem nie jestem (mój pierwszy diesel), ale z fizyki pamiętam, że diesle to ciągną od dołu aż miło, a to trzeba kręcić do jakichś 2000 obrotów, żeby w ogóle jechało. Potem słychać turbinę i jedzie w miarę ok, ale i tak moim zdaniem nie tak jak powinien jechać 110 konny diesel. Doradźcie co to może być, bo szczerze powiedziawszy do mechaników straciłem zaufanie bo odwiedziłem ich z 10 (kilku nie opisanych w poście) i żaden nie umiał poprawnie usunąć problemu, a kasę brali zawsze. Już mi nawet chcą wymieniać to co było wymienione w poprzednim warsztacie, choć części kupowałem nowe (oczywiście poza turbiną
. Może to jakaś pierdoła, którą mogę wymienić sam. A jeśli nie pierdoła to jak znaleźć rzetelnego mechanika, który nie powie mi, że to stary samochód z dużą budą i nic się nie zrobi (częsta opinia dlatego cytuję). Jak coś podpowiecie to pojadę i powiem "wymień mi Pan część X". W końcu znajdę gadzinę.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Łukasz
Mam problem za swoją Laguną. Kupiłem kilka miesięcy temu od znajomego mechanika, który twierdził, że samochód w dobrym stanie. W drodze do warsztatu strzelił rozrząd. I się zaczęło. Po wymianie rozrządu, mechanicy powiedzieli, że turbina jest w kiepskim stanie i trzeba ją wymienić. Wymienili. Ponadto sprawdzili podobno całą mechanikę i jest ok, ale z elektryką to jest dramat i trzeba do elektryka jechać. Po tej wymianie był jak na moje niewprawne oko słaby - w końcu to 110KM, a mnie się wydawało, że jeździ jak moja stara Felicia, ale nic - nie znam się


Z góry dziękuję i pozdrawiam
Łukasz