aksaline wrote:
1.RV2 P800
2.VY2
3.Prawdopodobnie VCL11 (pisze na niej: 2K2 V-54)
Radio jest po przeróbkach.
Zamiast VCL11 jest wstawiona pentoda regulacyjna (selektoda). Bateryjna na dodatek (żarzenie 2V / 60mA). Zakładam że użyta została jako audion.
Druga lampa to lampa niemiecka militarna takich nie wstawiano do sprzętu dla ludzi przed upadkiem III Rzeszy. Ta lampa tez ma zasilanie "bateryjne" 1,9V / 180mA. Zdrowy rozsądek podpowiada że RV2P800 pracuje jako pentoda mocy ("mocniejsza" katoda).
Napięcie żarzenia, prądy żarzenia nijak się mają dla zasilania uniwersalnego dla lamp serii V czy 50mA.
Dziwi zastosowanie lampy żarzonych bezpośrednio, raczej bateryjnych do odbiornika sieciowego.
Według mnie ktoś to radio przerobił na zasilanie bateryjne. Sporo terenów przez dość długi czas nie było zelektryfikowanych. Po wojnie, szczególnie na terenach dawnego państwa niemieckiego nie było trudno o różne "hitlerki" z "odzysku"
Aby to mgło pracować z sieci i mieć zasilaną lampę prostowniczą to były niezły galimatias z żarzeniem lamp. Kombinacje z kilkoma rezystorami redukcyjnymi. Koszty dość wysokie nawet z próba zdobycia różnych lamp pod żarzenie szeregowe. Bo o ile 2K2M dałoby radę (w przypadku audionu może być lekko niedożarzona) na siłę pożenić z VY2 to już RV2P800 nie bardzo - trzeba by kombinować z dodatkowym rezystorem redukcyjnym i to sporej mocy.
To jest jednoobwodowy reakcyjniak wiec zgrubne rozpoznanie schematu to max godzinka (nie wnikaj w cewki audionu - to nie jest istotne - ale obwody zasilania).
Co bym radził. Przebudowa na sieciową wersję i zasilaną bezpośrednio - odradzam . lampy serii V dość trudno dostępne. Ponadto ew zamiana na lampy serii U to większej mocy opory redukcyjne. Byłby z tego skuteczniejszy grzejnik niż odbiornik. Proponowałbym lampy o żarzeniu bezpośrednim i zasilanie praktycznie bateryjne. Radio jest i tak mocno grzebane więc ew wymiana podstawek nie będzie wiesza zbrodnią. Tym bardziej za małą szkodliwości ą przeróbki przemawia fakt że zaraz po wojnie były masowo przerabiane oraz produkowano rozmaite układowo odbiorniki z wykorzystaniem podzespołów mechanicznych "hitlerków".
Proponuje radzieckie lampy militarne loktalowe. Jako audion masz 2Ż27Ł. Jak lampę mocy 2P29Ł. Będzie w miarę ekonomiczny odbiornik. Inny zestaw to np. 4Ż1Ł i 4P1Ł - mało optymalny ale możliwy jednak OIDP lampa 4P1Ł zeżre ponad 600mA na żarzenie!. Wymienione lampy są jeszcze łatwo dostępne wraz ze specyficznymi podstawkami (podobna koncepcja jak dla tej RV2P800)
Możesz też kombinować tak: dwa stopnie - audion plus przedwzmacniacz m.cz., albo wzmacniacz aperiodyczny w.cz. - audion - na dwóch 2Ż27Ł i 4Ż1Ł jako lampa wyjściowa. Pobór prądu żarzenia - 4,2V / 132mA . W końcu są trzy dziury na podstawki na chassis.
Możesz użyć też małych radzieckich oktali - 2K2M i 2Ż2M. Ta pierwsza raczej jako audion. Dwie drugie połączone równolegle jako lampa głośnikowa (również jako audion).
Przebudowa nie będzie trudna. Układ audionu da się dopracować by działa niezawodnie z dowolną lampą. Zamiast pracy jako trioda niech pracuje jako pentoda. możesz spróbować sztuczki z pentoda jako audionem gdzie dla reakcji cewkę reakcyjna podłączasz pod siatkę ekranująca - wtedy jako audion pracuje lampa jako triod a jako dodatkowy przedwzmacniacz mp.c.z jako pentoda.
Szybko zaczęła się jesień więc zapowiada się długa zima masz więc świetne zajęcie na eksperymenty. Jak przetestujesz różne kombinacje układowe i wybierzesz najlepszy układ audionu to finalnie przebudujesz radio.
Zresztą to podobno bardziej wciąga samo budowanie niż zbudowanie.
Z radia wyprowadzasz czterożyłowy kabel zasilania i gdzieś poza radiem robisz zespół baterii - możesz dobudować proste przetwornice impulsowe a całość zasilana np. akumulatora Li-Ion (z odzysku albo kupione ogniwa 3,7V/2200mAh).
Dwie przetwornice i jedna bateria ma sporo zalet. Prostsza eksploatacja. Nawet wtyczkowy zasilacz podłączysz. Zewnętrzny moduł udający zespół baterii żarzenia i anodowej można porządnie zaekranować a całość porządnie odfiltrować.
Od razu podpowiem co na przetwornice: anodowa MC34063A (tani uniwersalny scalak - do 62 - 64V obejdzie bez dodatkowego tranzystora impulsowego) a dla żarzenie LM2574-ADJ. Podpowiem z poradnych hurtowniach elektrotechnicznych z nastawieniem szerokim na automatykę (np. Elektrogiełda - nie sugeruj się ich sklepem internetowym bowiem sprzedaż internetowa to znikomy margines w ich branży - z dużo tłumaczenia dlaczego) czy nawet w dobrze znanym TME znajdziesz typowe przemysłowe obudowy ze stopów Alu o grubych ściankach. W sam raz dla takiej impulsowej baterii anodowo/żarzeniowej.
Oczywiście przeróbka na sieciówkę jest możliwą. Najłatwiej będzie Tobie przebudować go na jakieś starsze lampy np. oktale żarzone 6.3V (radzę rozejrzeć się za metalowymi lampami radzieckimi - trochę pogardzanymi bo nie widać ze się świeci..... Oczywiście trafo sieciowe potrzebne. Jakiś małej mocy np. od Bambina.
Lampa głośnikowa - nie musi być typowa lampa mocy - to radio nie musi ryczeć na cała klatkę schodową. Jest bardziej złożona przeróbka. Zasilanie uniwersalne odradzam z wielu względów chyba że masz naprawdę dobrą wiedzę i wyobraźnię co do niebezpieczeństw związanych z brakiem izolacji galwanicznej od przewodów zasilania. Jednak skłaniałbym się do użycia lamp bateryjnych / żarzonych bezpośrednio - wyjdzie dość ekonomiczny w eksploatacji odbiornik
To moja opinia. Co zrobisz wybór należy do Ciebie. Przedstawiłem wg mnie najbardziej optymalna drogę odrestaurowania odbiornika z zachowaniem pełnej - oryginalnej (w sensie jednoobwodowego reakcyjniaka) - funkcjonalności.
Elementów nie będzie wiele więc masz szanse aby w samy radiu były użyte elementy możliwie bliskie tym z epoki gdy te radia produkowano - używano.
Zdaję sobie sprawę ze zaraz odezwą się hejterzy ale oni działają w swojej "misji" wg pewnej zasady identycznej jak jedna z fraszek Sztaudyngera - sam w życiu sobie nie radzę, więc biuro porad dla innych, prowadzę.