Witam,
Trawię płytki w B327. Trzeba go jednak podgrzewać. Gdy wyjmuje się roztwór po przechowaniu jest on zimy i nagrzanie go do tych 50 stopni zajmuje dużo czasu przy użyciu grzałki akwariowej.
Dlatego pomyślałem, że użyję z 2 grzałek turystycznych (koszt 4zł moc, 500W).
Problem, że one są z metalu a to nie za dobrze bo to roztwór B327. Więc pomyślałem, żeby pokryć czymś grzałki i zabezpieczyć je przed nagrzaniem.
Coś doradzicie? Mam 2 pomysły:
- taśma kaptonowa - tanie, ale to chyba izoluje dobrze ciepło i oklejona grzałka mogła by się pewnie przegrzać?
- lakier odporny na wysoką temperaturę - wytrzymują do 600 st. C, maluje się nimi np. silniki samochodowe. Zdałoby to egzamin? Ochroniło by metal przed B327, a przewodziło ciepło? Czy tez by zaizolowało grzałkę?
Nie wiem czy to dobry dział, ale w końcu to warsztat
Proszę o jakąś doradę 
Trawię płytki w B327. Trzeba go jednak podgrzewać. Gdy wyjmuje się roztwór po przechowaniu jest on zimy i nagrzanie go do tych 50 stopni zajmuje dużo czasu przy użyciu grzałki akwariowej.
Dlatego pomyślałem, że użyję z 2 grzałek turystycznych (koszt 4zł moc, 500W).
Problem, że one są z metalu a to nie za dobrze bo to roztwór B327. Więc pomyślałem, żeby pokryć czymś grzałki i zabezpieczyć je przed nagrzaniem.
Coś doradzicie? Mam 2 pomysły:
- taśma kaptonowa - tanie, ale to chyba izoluje dobrze ciepło i oklejona grzałka mogła by się pewnie przegrzać?
- lakier odporny na wysoką temperaturę - wytrzymują do 600 st. C, maluje się nimi np. silniki samochodowe. Zdałoby to egzamin? Ochroniło by metal przed B327, a przewodziło ciepło? Czy tez by zaizolowało grzałkę?
Nie wiem czy to dobry dział, ale w końcu to warsztat

