Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów

PC_maniak 13 Sep 2014 16:41 22197 31
Renex
  • Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów

    Witam wszystkich. Chociaż temat nie jest żadną rewelacją, to chcę zaprezentować mój pomysł na wykorzystanie starego, jak na dzisiejsze czasy prymitywnego prostownika do ładowania samochodowych akumulatorów kwasowych.

    Prostownik w moim posiadaniu to produkt byłego USSR z lat 80-tych. Jest to prosty układ zawierający transformator 180VA ze skokową regulacją prądu 12V=
    i nieprzydatnym już dzisiaj zakresem 6V=, oraz mostkiem prostowniczym na czterech diodach KD242 i napięciami od ok. 13-16V bez obciążenia. Jedyna zmiana, to do uzwojenia wtórnego transformatora dowinąłem 5 zwojów drutu miedzianego fi1,8 mm celem podniesienia napięcia wtórnego do 18V włączanego dodatkowo na pierwszej sekcji zakresu 6V= w przypadku pracy z modułem ładowarki.

    Dzisiejsze, nowoczesne akumulatory są delikatne i wymagają wyrafinowanych ładowarek, które oczywiście bez trudu można kupić. Można też przystosować posiadany (wałęsający się po garażu lub piwnicy) prymitywny prostownik.

    Założenia:

    - nie przerabiać posiadanego prostownika, który jednak przydaje się awaryjnego podładowania akumulatora, który trzeba potraktować słusznym prądem;
    - dostosować posiadany prostownik do ładowania inteligentnego współczesnych akumulatorów poprzez dodanie modułu ładowarki;
    - uprościć "przezbrojenie" układu ładującego do maksimum i uczynić uniwersalnym zestaw przewodów z klemami na kołki akumulatora.

    Wykonanie:

    Z uwagi na totalny brak miejsca w obudowie prostownika na elektronikę ładowarki, która musi mieć też swoje gabaryty wymuszone wielkością radiatora tranzystora wykonawczego, postanowiłem wykonać ładowarkę jako oddzielny moduł i do tego celu użyć obudowy od zasilacza PC.
    Zainteresował mnie bardzo, ze względu na parametry, inteligentną logikę i dostępność, układ scalonego sterownika UC3906. Kilka (dosłownie) elementów zewnętrznych tworzy funkcjonalny układ z wieloma ciekawymi parametrami, występującymi w ładowarkach z wyższej półki.
    Zdecydowałem się na wykorzystanie zespolonych złączy konektorowych stosowanych w motoryzacji do przełączania pary przewodów przyłączeniowych z zaciskami klemowymi, w kombinacji wykluczającej mylne podłączenia do zespołu ładującego. Zastanawiałem się nad wykorzystaniem kombinacji przełącznik+przekaźnik do tego celu, ale za wyborem przemówiła prostota i mniejsze skomplikowanie elektryczne i mechaniczne.
    Te próby opisane są w innym dziale Elektrody.-----

    Koszt:

    W zależności od sklepu. UC3906 w AVT - 17 zł/szt.;
    TIP147 - ca 3 zł;
    Wskaźnik UA - 30 zł;
    Regulator AVT2678 - chyba 15 zł;
    dwa zestawy kostek 4x z konektorami (lepsze byłyby na 3 złączki, ale "za rogiem" nie mieli) - 8 zł;
    resztę miałem.

    UC3906 okazał się bardzo przydatny, chociaż wymagał kilku prób regulacyjnych. Jest to dosyć leciwy, ale dalej wykorzystywany układ scalony. Jego nowsza wersja smd to BQ24450.
    Wg noty katalogowej posiada zabezpieczenia przed powrotem napięcia z podłączonego akumulatora w przypadku, gdy ładowarka nie jest jeszcze załączona, więc stosowanie diody zabezpieczającej wydaje się być zbędne, chociaż wykorzystywane w wielu przykładowych konstrukcjach. Jednakże użycie tej diody powoduje spadek napięcia na złączu, zależnie od rodzaju, od 0,3 -0,7V, co jest dosyć istotne dla poziomu napięcia na wyjściu ładowarki. Ja zdecydowałem się zaryzykować i jej nie stosować.
    UC3906 posiada układ kompensacji temperatury otoczenia, co wymusza reakcję układu o 3,9 mV/1°C na celę. Jest to niezaprzeczalna zaleta w przypadku umiejscowienia ładowarki w pobliżu ładowanego akumulatora. Ładowarka nie poda napięcia i prądu na zaciski akumulatora ze zwartą/zwartymi celami i który ma na zaciskach poniżej 4,5V, czyli złom. Podniesie natomiast inteligentnie akumulator od progu np. 10,5V i w 3-etapach naładuje do pełna w/g najlepszych algorytmów.
    Jako monitor napięcia i prądu zastosowałem zespolony wyświetlacz LED. Wentylator chłodzący sterowany przez posiadany moduł AVT2678 z regulacją obrotów w funkcji temperatury.

    Całość widoczna na załączonych zdjęciach.
    Oczywiście posypią się słowa krytyki pod adresem wykonania, ale w dalszym ciągu jest to prototyp podlegający zmianom.
    Załączam też projekt PCB w Eagle'u 7.0.0. wraz ze schematem i moją biblioteką UC3906, bardziej dla mnie wygodną. W zasobach CadSoft Eagla jest biblioteka innego autorstwa, bardziej fachowo zaprojektowana.
    Projekt PCB można wykonać na 101 sposobów. Ja pozostawiłem go na tym etapie i z wymiarami dostosowanymi do innego radiatora, który w finale prototypu i tak został zmieniony. W projekcie jest miejsce na różne wariacje z diodami zabezpieczającymi i miejscami na rezystory dla doboru dzielnika rezystancyjnego.

    Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów

    Proszę również o zapoznanie się z podobnymi tematami na Elektrodzie i moim do którego
    Link

    Pozwolę sobie dodać poprawiony komplet mojej dokumentacji w Eagle i PDF.


    Pozdrawiam.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    PC_maniak
    Level 13  
    Offline 
    PC_maniak wrote 112 posts with rating 38, helped 3 times. Live in city Tarnobrzeg. Been with us since 2004 year.
  • Renex
  • #2
    Anonymous
    Anonymous  
  • #3
    Michał93b
    Level 12  
    Można prosić o schemat w pdf?
    Nie każdy korzysta z Eagla ;)
  • Renex
  • #5
    pawelj
    Level 15  
    Nie rozumiem tej przeróbki. Może i przespałem ostatnie 20 lat w elektronice ale budowa akumulatorów chyba się nie zmieniła. Czy możemy rozróżnić "stare" i "nowoczesne" ?
    Do starych potrzeba zwykłych transformatorowych a do nowoczesnych wypasionych przeróbek ?
    Piszesz, że nie potrzebne 6 V? A motorek mojej córki ? Akurat na 6V jeździ więc twoje stwierdzenie o nieprzydatności tego napięcia jest prawdziwe ale tylko dla ciebie.

    A tak w ogóle to co robi twój układ?
  • #6
    PC_maniak
    Level 13  
    Zmieniła się, zmieniła. Akumulatory "wydelikatniały" i są hermetycznie zamykane.
    Spróbuj naładować akumulatorek Twojej córki (z pewnością żelowy) takim topornym prostownikiem.

    Co do ostatniego pytania odsyłam do bogatej literatury.

    Pozdrawiam
  • #7
    wojekkk
    Level 18  
    PC_maniak To powiadasz że alternatory też "wydelikatniały" i te 100A czy 150A które siedzą w bogatszych autach tez traktują akumulatory magicznymi algorytmami?

    Większych bzdur nie słyszałem...
  • #8
    vodiczka
    Level 43  
    PC_maniak wrote:
    Spróbuj naładować akumulatorek Twojej córki (z pewnością żelowy) takim topornym prostownikiem.

    Po to ten 'toporny" prostownik miał odczepy aby ładować każdy akumulator kwasowo-ołowiowy. Żelowy też naładujesz bez bólu jeżeli wiesz jak a wypasione ładowarki są dla "niekumatych" :D
  • #9
    PiotrRDiablo
    Level 22  
    Witam.
    Bardzo fajny projekt, sam popełniłem ładowarkę do obecnej generacji akumulatorów kwasowych "bezobsługowych", z tym że moje urządzenie jest prostsze. Również wykonane na bazie starego prostownika byłego "ZSRR" :D
    Podoba mi się wykorzystanie specjalizowanego układu scalonego, ja zrobiłem prosty regulator napięcia i prądu. Jedno pytanie. Nie dało się zmieścić układu w oryginalnej obudowie, umieszczając radiator z wentylatorem na zewnątrz ? Byłoby jedno urządzenie do przeniesienia i brak przewodów łączących obie obudowy.
    Co do ładowania obecnych akumulatorów - te "algorytmy ładowania" to nie wymysł a konieczność.
    Akumulatory "starego typu" (z korkami do uzupełniania elektrolitu) były inne. Ich końcowe napięcie ładowania (dla wersji 12V) mogło wynosić około 16,8 V, co objawiało się silnym "gazowaniem". W ten sposób ubywało wody i trzeba było ją uzupełniać.
    Obecne akumulatory "bezobsługowe" faktycznie wydelikatniały" potraktowanie ich prostownikiem, który dałby takie (` 17V) napięcie końcowe albo je uszkodzi albo znacznie zredukuje czas życia. W/g danych producenta (np. moja "Centra") należy je ładować prądem o stałej wartości (zalecana wartość to zazwyczaj 1/10 Qn, czyli np. 6,4 A dla mojego 64 Ah) natomiast po osiągnięciu pewnego napięcia (np. 13,9 - 14,5 V dla mojej "Centry" - zalecane 14,4 V) prąd przestaje się liczyć (po ustaleniu tego napięcia pomału spada) i trzeba do końca ładowania utrzymywać to stałe napięcie.
    Po prostu początkowo prostownik do pewnej wartości napięcia na zaciskach (np. 14,4 V) ma działać jak źródło prądowe a po osiągnięciu tej wartości jak zasilacz stabilizowany.
    Z tego co pamiętam z zaleceń producenta (ale nie jestem do końca pewien czy nie pokręciłem - piszę z pamięci) ładowanie przy napięciu poniżej pewnej wartości powoduje szybkie "zasiarczenie" a powyżej innej wartości "spływ substancji czynnej z płyt akumulatora" oraz "gazowanie" i ubytek wody, której nie można uzupełnić (no przynajmniej bez utraty gwarancji).
    Mam nadzieję, że wyjaśniłem to w miarę zrozumiale.
  • #10
    pawelj
    Level 15  
    PC_maniak wrote:

    Spróbuj naładować akumulatorek Twojej córki (z pewnością żelowy) takim topornym prostownikiem.
    Co do ostatniego pytania odsyłam do bogatej literatury.
    Pozdrawiam


    W fabrycznym zestawie do ładowania samochodu elektrycznego - takiego dla dzieci- zasilacz do ładowania to transformator, prostownik , rezystor i dioda led.
    Cztery sezony ładowałem takim topornym prostownikiem.
    Natomiast akumulator 6 v ładowałem właśnie prostownikiem samochodowym z odczepem na 6V.

    Z tą bogatą literaturą to też spoko pomysł.
    W zasadzie po zapoznaniu się z opisem Twojego projektu wiem tyle co wiedziałem.
  • #11
    elektryku5
    Level 39  
    Nie mam nic przeciwko "mądrzejszemu" prostownikowi, ale bardziej poręczne byłoby to w jednej obudowie, bo teraz to chyba niezbyt wygodne w przenoszeniu.

    PiotrRDiablo wrote:
    Obecne akumulatory "bezobsługowe" faktycznie wydelikatniały" potraktowanie ich prostownikiem, który dałby takie (` 17V) napięcie końcowe albo je uszkodzi albo znacznie zredukuje czas życia. W/g danych producenta (np. moja "Centra") należy je ładować prądem o stałej wartości (zalecana wartość to zazwyczaj 1/10 Qn, czyli np. 6,4 A dla mojego 64 Ah) natomiast po osiągnięciu pewnego napięcia (np. 13,9 - 14,5 V dla mojej "Centry" - zalecane 14,4 V) prąd przestaje się liczyć (po ustaleniu tego napięcia pomału spada) i trzeba do końca ładowania utrzymywać to stałe napięcie.


    Przypomina to metodę CC-CV.

    Skoro da się ładować lepiej (dla żywotności akumulatora), to po co robić to gorzej (prostownik ze samym transformatorem i mostkiem prostowniczym)?
  • #12
    PC_maniak
    Level 13  
    Dziękuję za wszystkie opinie do pomysłu. Za te krytykujące i te popierające. Zawsze będą różne opinie, począwszy od minimalistów optujących za prostownikiem bez bajerów, po tych co lubią podłączyć akumulator do ładowarki i spokojnie czekać aż się do pełna naładuje. Należę do tych drugich.
    Skoro Texas Instruments produkuje całą gamę specjalizowanych scalaków do ładowarek i serwuje skomplikowane algorytmy, to widać jest z tym prostym ładowaniem jakiś problem.

    Wziąłem sobie do serca uwagi niektórych Kolegów, co do estetyki wykonania.Zlikwidowałem to kłębowisko przewodów i poprawiłem ich ułożenie. Znalazłem też miejsce dla kondensatora elektrolitycznego, jak na fotografiach poniżej.
    Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów

    Przypomnę tylko, że jest to sposób zagospodarowania starego prostownika, nie zaś samodzielna ładowarka. Praktycznie można by całość (transpormator z przełącznikiem i scalonym mostkiem + ładowarkę) wkomponować w obudowę o większych wymiarach i całość byłaby ładowarką. Ale wtedy koszt rozwiązania przewyższyłby zapewne cenę podobnej funkcjonalnie, gotowej ładowarki których wiele jest w ofertach sklepów.

    Można też pozostać przy tym prostym prostowniku (chociaż funkcjonalnie takim pozostał) i cały czas nadzorować proces ładowania. W czym rzecz to Kolega PiotrRDiablo już był uprzejmy wyłuszczyć.

    Pozdrawiam
  • #13
    ladamaniac
    Level 39  
    Quote:
    PC_maniak To powiadasz że alternatory też "wydelikatniały" i te 100A czy 150A które siedzą w bogatszych autach tez traktują akumulatory magicznymi algorytmami?

    Nawet nie wiesz, ile masz racji. Alternatory sterowane z ECU silnika lub sterownika elektryki nadwozia, inteligentne klemy, wpisywanie wymiany akumulatora do menedżera zarządzania energią. Dzięki temu akumulatory wytrzymują 2-3 lata zamiast 5-7 a inteligencja samochodu wprawdzie nie pozwoli zamknąć szyb przy słabym aku, ale i tak rozładuje go do zera jak się jej uwidzi, przy okazji wysypując softy w połowie sterowników.
    Fakt, że te nowe ładowarki są dla niekumatych, ale nie będzie się mi chciało biegać co pół godziny do garażu/ na zewnątrz, żeby skontrolować prąd.
    Porządnie zaprojektowanego transformatora do prostownika nie widziałem od pewnie 15 lat. Bierze się pierwszy w miarę pasujący z typoszeregu i już.
    Jak na moje standardy wykonanie ok. Ma być odporne na użytkowanie w warunkach podwyższonej wilgotności, wstrząsach itp.
  • #14
    wojekkk
    Level 18  
    ladamaniac wrote:
    Quote:
    PC_maniak To powiadasz że alternatory też "wydelikatniały" i te 100A czy 150A które siedzą w bogatszych autach tez traktują akumulatory magicznymi algorytmami?

    Nawet nie wiesz, ile masz racji.


    Ja o tym bardzo dobrze wiem. Mam z tym do czynienia zawsze wtedy kiedy inni nie radzą sobie z tym "postępem". Napisałem to dlatego że gdyby autor swoja przystawke do prostownika uczynił z powodów możliwości zostawienia spokojnie na kilka dni i nie zastania wygotowanego akumulatora jetem jak najbardziej za, ale czytanie biadolenia jakie to dzisiejsze akumulatory są delikatne i trzeba na nie dmuchać i chuchać bo w końcu kosztują taki majątek iż wymiana jest tragedią dla potencjalnego użytkownika samochodu dlatego też potrzeba zaawansowanych algorytmów aby ładując ten nieszczęsny, delikatny, drogocenny akumulator 3 razy do roku nie spowodować jego uszczerbku bo to byłby koniec zwyczajnie działa mi na nerwy. Z takim podejściem potem widać akumulatory w styropianie, w kocu, w przeróżnych "dedykowanych" kubraczkach. Naprawdę wystarczy w miesiącu odłożyć sobie 8.50zl żeby moc co 3 lata cieszyć się nowiutkim pachnącym markowym akumulatorem.

    Tyle ode mnie.
  • #15
    vodiczka
    Level 43  
    wojekkk wrote:
    Naprawdę wystarczy w miesiącu odłożyć sobie 8.50zl żeby moc co 3 lata cieszyć się nowiutkim pachnącym markowym akumulatorem.
    Mnie wychodzi 9,50 ale nie będziemy spierać się o złotówkę :D
    W pełni popieram to co napisałeś. Przy sprawnej instalacji samochodowej ładowanie akumulatora nie jest potrzebne pomijając pozostawienie na światłach lub dokładanie prądożernych bajerów do standartowego wyposażenia pojazdu. Jeszcze regularna jazda wyłącznie na bardzo krótkich odcinkach.
    Mało kto wie, że prąd zużyty przy odpaleniu silnika (odpaleniu a nie piłowaniu rzęcha) alternator jest w stanie uzupełnić w ciągu 4 minut jazdy.
  • #16
    Anonymous
    Anonymous  
  • #17
    vodiczka
    Level 43  
    Masz prawo nie lubić ruskich prostowników ale one nie są dla "niekumatych" lub "kumatych inaczej" podobnie jak suszarki do włosów na 230V nie są dla blondynek lubiących suszyć włosy w wannie.
  • #18
    PC_maniak
    Level 13  
    Nie chciałbym z Kolegami polemizować, bo z pewnością wypowiadają się tu ludzie którzy mają duże doświadczenie. Oczywiście zgadzam się z wieloma wypowiedziami. Nie chcę też sprowadzać tematu na ścieżki OT.

    Tylko kilka zdań ogólnej natury:
    Teraz jest ciepło, więc problemy z akumulatorami jeszcze nie istnieją. Poczekajmy na przymrozki, pierwsze mrozy i z pewnością niejeden z nas będzie zmuszony akumulator doładować, szczególnie ten starszy. Zima, jazda z włączonymi non-stop wycieraczkami, podgrzewanymi szybami i lusterkami, klimami, krótkie odcinki, sprawią że w akumulatorze nie wystarczy prądu następnego ranka. Ci "niekumaci" sięgną wtedy po swe rus-maszyny ładujące. Kilka niedoładowań a raczej podładowań, niefachowe operacje szybko zakończą życie akumulatora na szrocie. Można też co sezon kupić akumulator bo to nie wielki wydatek, fakt. Ale to chyba nie rozwiązanie problemu.

    Najlepszym sposobem na uniknięcie tych problemów jest porządnie, do pełna naładowany akumulator, bezpiecznie przy minimum absorbowania naszej uwagi.
    Czas to pieniądz.

    Nie bronię usilnie przedstawionej przeze mnie koncepcji. Może jednak zainspiruje kogoś aby w ramach niezaprzeczalnej frajdy w konstruowaniu elektronicznych udogodnień dał drugie życie swojemu prostownikowi.

    Pozdrawiam wszystkich
  • #19
    brofran
    Level 40  
    Mam pytania natury technicznej :
    1- jaki możliwy zakres napięć AC może mieć transformator po str. wtórnej
    2- Jakie napięcia sygnalizują diody LED
    3- czy po naładowaniu nie da się prostym sposobem wykonać funkcji odcięcia napięcia zasilania .
  • #20
    PC_maniak
    Level 13  
    Odpowiem na pytania Kolegi jak niżej:

    1. maksymalne napięcie zasilania UC3906 - 40V jak w nocie aplikacyjnej

    nota

    2. Diody led sygnalizują stany (etapy) ładowarki. Nie sygnalizują konkretnych napięć, chodziaż określają przedziały napięć w procesie ładowania co jest w opisie U-104

    U-104

    3. ładowarka po zakończonym procesie ładowania przechodzi w stan buforowy i tak może pozostać dowolnie długo (dop€ki użytkownik nie odłączy od zasilania) doładowując w razie rozładowywania się akumulator niewielkim prądem.
  • #21
    Anonymous
    Anonymous  
  • #22
    PC_maniak
    Level 13  
    Tak non e vero italiano. Dziękuję, że Kolega o tym wspomniał.

    Tu nasuwa się kolejna funkcja tej, i zapewne innych ładowarek. Ponieważ funkcje UC3906 pozwalają na obsługę zasilania z ogniw fotowoltanicznych. Próg zadziałania to +4,5V DC, czyli przykładowo w łodzi, czy w wózku w dzień doładowywany jest akumulator. Natomiast brak światła dziennego odcina w tym czasie układ ładujący, nie dopuszczając do rozładowywania akumulatora w kierunku akumulator - ładowarka.

    Ponieważ na załączonych fotografiach nie widać działającego wskaźnika prądu to załączę fotkę
    Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów
    Proszę nie sugerować się wyświetlanymi wartościami, gdyż pochodzi ona z etapu testów i regulacji dzielnika. Przepraszam za słabą jakość zdjęcia.

    Jeszcze wspomnę, że w każdym indywidualnym wykonaniu może zachodzić potrzeba doboru rezystorów dzielnika i napięcia wyjściowe nie będą powtarzalne. W pierwszym poscie tego tematu podałem link do kalkulatora, który liczy wartości rezystorów dzielnika, również symuluje podstawianie innych wartości dla precyzyjnego ustawienia napięć wyjściowych ładowarki.
    Zapewne w przypadku produkcji na skalę handlową producent stosuje w każdym urządzeniu te same materiały, te same kable o tych samych długościach, tak samo dobrane elementy elektroniczne itd. przez co zapewne osiąga pewną powtarzalność parametrów w określonych granicach tolerancji.

    Pozwolę sobie dodać poprawiony komplet mojej dokumentacji w Eagle i pdf.

    Pozdrawiam
  • #23
    tomiok
    Level 33  
    PC_maniak wrote:
    Tak non e vero italiano. ...

    Pozwolę sobie dodać poprawiony komplet mojej dokumentacji w Eagle i pdf.

    Pozdrawiam


    Mnie się podoba.
    Ale pozwolę sobie na sugestię aby wszystkie wersje softu itp. umieszczać zawsze w pierwszym poście (dodatkowo w kolejności ), bo jak posty rozciągną się na wiele stron, to ciężko jest znaleźć ten odpowiedni :)

    A przy okazji ład i porządek :)

    Dalszych dobrych pomysłów życzę :)
  • #24
    gdkj
    Level 26  
    Dochodzi prąd do 10A amperomierza ? Cieńszych przewodów nie było ? ;)
    Pozdrawiam.
  • #25
    PC_maniak
    Level 13  
    W moim przypadku ograniczam prąd ładowania do max 5,3A, więc przewody (chociaż nie liczyłem) powinny mieć wystarczający przekrój 2,5 mm2. Wg zamieszonej tabeli powinny przenieść do 20A. Amperomierz posiada zakres do 10A i takie łączówki dostałem w komplecie.
    Ktoś wykonując ten projekt dostosuje sobie detale wykonania pod własne potrzeby a więc i zmieni przekroje kabli, szerokości ścieżek pcb prowadzących prąd, tranzystor wykonawczy przy większych prądach i inne elementy wymagające "wzmocnienia". W mojej konstrukcji poza pocynowaniem ścieżek zwiększyłem ich obciążalność przez nalutowanie srebrzanki 1,2 mm.

    Może to truizmy, ale przypomnę, że prąd ładowania zmienia się poprzez odpowiednie dobranie rezystora pomiarowego Rs (rezystorów) R7, R8. U mnie zastosowałem dwa rezystory 0,1R połaczone równolegle dla otrzymania wartości 0,05R wg wyliczeń kalkulatora w poscie #6.

    Przy tej okazji ustosunkuję się również do postu Kolegi tomiok. Niestety bez ingerencji Moderatora nie mam dostępu do części opisowej tematu i umieszczenia tam chronologicznie wprowadzanych zmian do tematu.
    Zgadzam się oczywiście z Kolegą, że tak byłoby najbardziej prawidłowo. Za niedogodności przepraszam.

    Pozdrawiam wszystkich
  • #26
    Popak
    Moderator on vacation ...
    PC_maniak wrote:
    Przy tej okazji ustosunkuję się również do postu Kolegi tomiok. Niestety bez ingerencji Moderatora nie mam dostępu do części opisowej tematu i umieszczenia tam chronologicznie wprowadzanych zmian do tematu.


    Przy każdym poście jest taka opcja:
    Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów - ikona edycji postu, widzi ją jedynie autor postu.
  • #27
    gdkj
    Level 26  
    Mi te przewody wydają się mniejsze jak 2.5mm2 ale może to kwestia fotografii.
    Na radzieckim sprzęcie historyczny dowód gospodarki planowej :)

    Pozdrawiam.
  • #28
    PC_maniak
    Level 13  
    Popak wrote:
    PC_maniak wrote:
    Przy tej okazji ustosunkuję się również do postu Kolegi tomiok. Niestety bez ingerencji Moderatora nie mam dostępu do części opisowej tematu i umieszczenia tam chronologicznie wprowadzanych zmian do tematu.


    Przy każdym poście jest taka opcja:
    Proste zagospodarowanie przestarzałego prostownika do akumulatorów - ikona edycji postu, widzi ją jedynie autor postu.


    Dziękuję. Za radą Moderatora pakiet ze zmianami zastąpił wersję wcześniejszą mojej dokumentacji w części opisowej, post #1.
  • #29
    Leonidas1990
    Level 10  
    Witam wszystkich. Ja własnie przymierzam się do budowy nowego prostownika a raczej przeróbki radzieckiego ustrojstwa :) Kolega zrobił przystawke do prostownika która spełnia jego wymagania i to jest najważniejsze. Wygląda przyzwoicie a bałagan w przewodach i płytce został poprawiony. Ja mam mianowicie pytanie ktory postownik byście polecili
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1803873.html
    czy może ten
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic21461.html
  • #30
    PC_maniak
    Level 13  
    Witam. Rozumiem, że Kolega posiada prostownik z pierwszego linku i zastanawia się, czy lepiej wykonać konstrukcję z drugiego linku.
    W moim przypadku prostownik nie posiadał żadnej elektroniki, więc niejako to skłoniło mnie do przeróbki, by dodać sterownik. Wybór padł na UC3906.
    Natomiast obie rozpatrywane konstrukcje posiadają już możliwość regulacji napięcia i prądu, więc jeżeli miałbym coś doradzać to proponowałbym nic nie przerabiać. W każdym razie stosująć rozwiązanie sterownika przeze mnie proponowane nie uzyska się w zasadzie nic nowego, poza spodziewanym algorytmem dla procesu ładowania.
    Z moich doświadczeń z tą konstrukcją otrzymanie spodziewanych efektów wiąże się z precyzyjnym (dosyć kłopotliwym) doborem dzielnika rezystancyjnego.
    Druga uwaga do mojej konstrukcji i zgodnie ze spostrzeżeniami niektórych Kolegów na PW (szkoda że nie na forum) to moduł wyświetlacza AV jest bardzo delikatny. U mnie amperomierz pracuje w połowie swojego zakresu (5A) ale miałem informacje, że przy 7A bocznik się grzeje.
    Z moich obserwacji przy 5A płynącego prądu bocznik się nie grzeje.

    Zamieściłem tu informację, że po przypadkowym zwarciu zacisków na akumulatorze miernik prądu wyświetlał tylko zera. Pragnę przeprosić wszystkich za mylną informację. Miernik ma się dobrze po tym, jak poprawiłem złącze zasilania amperomierza. PRZEPRASZAM.

    Może zajść potrzeba indywidualnego doboru niektórych elementów tej konstrukcji by dostosować je do swoich warunków prądowych. Dotyczy to ścieżek prądowych jak i doboru wskaźnika do projektowanych prądów, przekraczających zakres pomiarowy amperomierza.
    W dzielniku rezystancyjnym UC3906 zastosowałem wartości rezystorów zbliżone do wyliczonych moim kalkulatorem i uzyskane poziomy napięć i prądu ładowarki ustawiły się w miarę dokładnie.
    Pojemność kondensatora C1 (10 mF) dobrana do prądu 5A według zasady: 2000 uF na 1A płynącego prądu, aby uzyskać zakładaną wydajność prądową ze sterownika, chociaż nie jestem pewien czy przy tego typu urządzeniach ta zasada jest wymagana.

    Płytka pcb wymaga "zrobienia miejsca" dla elektrolitu C1. Posiadam tak przerobiony projekt pcb, ale nie publikuję, gdyż każdy znajdzie na to swoje rozwiązanie. Ja kondensator zmieściłem na pierwszej prototypowej płytce, która była większa, gdyż dostosowałem ją do projektowanego radiatora tranzystora Q3. Później to zmieniłem w projekcie (zmieniając radiator) i dobrałem pola lutownicze do kondensatora (lub kondensatorów) na zewnątrz płytki. Wielkość płytki pcb wynika z możliwości obudowy, w jaką chce się ją zmieścić.

    Pozdrawiam,