Witam, więc tak szukałem już na forum ale nic nie ma na ten temat, wujek Google też nie ma pomysłów.
A teraz do rzeczy - magnetofon działał bez problemu, aż jakiegoś dnia przy próbie uruchomienia dioda sygnalizacyjna zapaliła sie na sekundę i coś strzeliło. Otworzyłem klapę z tyłu i okazało się, że to bezpiecznik, wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że zmiana bezpiecznika na oryginalny zamiennik czy tez na taki o takich samych wartościach wartościach nic nie daje.
Sprawdzałem przycisk pod względem zwarcia i kondesatory ale wszystko wyglada dobrze, także nie wiem gdzie szukać problemu. Tutaj właśnie po szczegółowym opisie sytuacji kieruje prośbę o pomoc do Was. Ma ktoś jakieś pomysły, gdzie szukać przyczyny?
Sorki za brak schematu, mam na innym komputerze. Jakby coś jest na elektrodzie.
A teraz do rzeczy - magnetofon działał bez problemu, aż jakiegoś dnia przy próbie uruchomienia dioda sygnalizacyjna zapaliła sie na sekundę i coś strzeliło. Otworzyłem klapę z tyłu i okazało się, że to bezpiecznik, wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że zmiana bezpiecznika na oryginalny zamiennik czy tez na taki o takich samych wartościach wartościach nic nie daje.
Sprawdzałem przycisk pod względem zwarcia i kondesatory ale wszystko wyglada dobrze, także nie wiem gdzie szukać problemu. Tutaj właśnie po szczegółowym opisie sytuacji kieruje prośbę o pomoc do Was. Ma ktoś jakieś pomysły, gdzie szukać przyczyny?
Sorki za brak schematu, mam na innym komputerze. Jakby coś jest na elektrodzie.