Cześć. Czy opłacalne jest kupienie dysku SSD, który pracuje na SATA III (6Gb/s) do komputera o parametrach:
CPU: Intel Core 2 Duo E8500 (będzie Xeon E5440 lub E5450, jeśli Fiendowi się 5440 skończą)
RAM 4096MB DDR2 800MHz
MOBO Asus P5K
Grafika GeForce 9800GT (W przyszłości Radeon HD5770)
Zasilacz Chieftec GPS450AA
Aktualny stan pamięci masowej to:
HDD #1: Samsung SpinPoint 160GB SATAII (Dysk systemowy)
HDD #2: Hitachi TravelStar 250GB SATAII (Dysk z różnymi moimi pierdołami)
Zastanawia mnie, czy będzie sens ładować hiperszybki dysk do komputera mającego wolniejszy interfejs, czy to w ogóle przyniesie jakikolwiek wzrost wydajności? Jeśli mam płacić ciężkie pieniądze (bo de facto cena za 1GB SSD jest zdecydowanie większa, niż cena 1GB HDD) za wzrost wydajności rzędu 5-10%, to jednak zostanę przy standardowym, niezawodnym talerzowcu, ponieważ z tego co widzę, przykładowy dysk Crucial M550 wg tego, co jest napisane w temacie z proponowanymi zestawami PC kosztuje prawie 300zł. SSD, na którym miałbym stawiać swojego "łindołsa" powinien mieć minimum 100-120GB (są niektóre programy, które wolałbym mieć na dysku systemowym).
Jak wygląda zużycie dysku SSD w stosunku do talerzówki? Wiem, że SSD jest pozbawiony części mechanicznych, ale chyba kości pamięci też się kiedyś zużyją, no nie?
Za wszelkie dobre rady, odpowiedzi etc dziękuję uprzejmie.
CPU: Intel Core 2 Duo E8500 (będzie Xeon E5440 lub E5450, jeśli Fiendowi się 5440 skończą)
RAM 4096MB DDR2 800MHz
MOBO Asus P5K
Grafika GeForce 9800GT (W przyszłości Radeon HD5770)
Zasilacz Chieftec GPS450AA
Aktualny stan pamięci masowej to:
HDD #1: Samsung SpinPoint 160GB SATAII (Dysk systemowy)
HDD #2: Hitachi TravelStar 250GB SATAII (Dysk z różnymi moimi pierdołami)
Zastanawia mnie, czy będzie sens ładować hiperszybki dysk do komputera mającego wolniejszy interfejs, czy to w ogóle przyniesie jakikolwiek wzrost wydajności? Jeśli mam płacić ciężkie pieniądze (bo de facto cena za 1GB SSD jest zdecydowanie większa, niż cena 1GB HDD) za wzrost wydajności rzędu 5-10%, to jednak zostanę przy standardowym, niezawodnym talerzowcu, ponieważ z tego co widzę, przykładowy dysk Crucial M550 wg tego, co jest napisane w temacie z proponowanymi zestawami PC kosztuje prawie 300zł. SSD, na którym miałbym stawiać swojego "łindołsa" powinien mieć minimum 100-120GB (są niektóre programy, które wolałbym mieć na dysku systemowym).
Jak wygląda zużycie dysku SSD w stosunku do talerzówki? Wiem, że SSD jest pozbawiony części mechanicznych, ale chyba kości pamięci też się kiedyś zużyją, no nie?
Za wszelkie dobre rady, odpowiedzi etc dziękuję uprzejmie.