Transformator jako element nieidealny posiada tzw. indukcyjność rozproszenia (leakage inductance). Indukcyjność ta również gromadzi energię, jednak nie oddaje jej do obciążenia gdy trazystor zostaje wyłączony. Z tego powodu, gdyby nie było układu snubber, na drenie tranzystora pojawiały by się przepięcia o wartości przekraczającej dopuszczalne napięcie dren-źródło co w konsekwencji doprowadziłoby do jego uszkodzenia. Zadaniem układu snubbera jest pochłanianie energii z indukcyjności rozproszenia i zmniejszenia przepięć do dopuszczalnych wartości. Jako snubber najczęściej stosuje się układ RCD (złożony z odpowiednio obliczonego rezystora, kondensatora i diody). Stosuje się również transile. Wadą snubbera jest to, że pochłaniana przez niego energia jest zamieniana na ciepło w rezystorze, przez co pogarsza to nieco sprawność przetwornicy.
Do obliczenia snubbera jest wymagana jest znajomość wartości indukcji rozproszenia. W trakcie projektowania transformatora można ją do pewnego stopnia oszacować, jednak dokładną wartość można zmierzyć dopiero po nawinięciu transformatora.
Dążymy do tego aby ta indukcyjność była jak najmniejsza. Osiąga się to poprzez odpowiednie nawinięcie uzwojeń. Np. uzwojenie pierwotne dzieli się na 2 części: nawija się połowę uzwojenia pierwotnego, następnie uzwojenia wtórne a na nich drugą część uzwojenia pierwotnego. Potem obydwie połówki uzwojenia pierwotnego łączy się szeregowo.
W przypadku transformatorów mniejszej mocy (poniżej 30W) można pominąć dzielenie uzwojenia pierwotnego na 2 części.
Przy projektowaniu transformatora trzeba brać jeszcze pod uwagę inne aspekty jak np. zjawisko naskórkowości, zjawisko zbliżeniowe, max. indukcję w rdzeniu itd. Jest tego trochę, dlatego nie jest łatwo w krótkim opisie podać wszystkie szczegóły dotyczące przetwornic.
Jak podał coolrob, istnieje kilka układów snubberów. Oprócz tego na uzwojeniu pierwotnym co opisałem, stosuje się snubbery np. do tłumienia oscylacji powstających np. na diodach na uzwojeniach wtórnych. Oscylacje te powstają wskutek występowania rezonansu pomiędzy pojemnością diody i indukcyjnością uzwojenia wtórnego (oprócz "własnej" indukcyjności uzwojenia wtórnego ma ono również swoją indukcyjność rozproszenia, która też odgrywa rolę)