Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Opel Corsa 1.6 16 V 109 KM r. 94 Swap (zamiana) silnika.

grafitowy777 22 Oct 2014 18:46 1965 15
  • #1
    grafitowy777
    Level 11  
    Witam. Mam problem z silnikiem mojej Corsy z 1994 roku 1.6 16 V ecotec. Okazało się, że zamiast deklarowanych 230 tys. km. jest wykręcone prawie 400 tys. km.
    Co za tym idzie silnik już prawie szrot. W związku z tym chciałem się zapytać o podmianę silnika. Fajnie by było podmienić na ten sam, bo żwawy jest i zawsze ma się ten zapas koników, ale zastanawiam się nad swapem na mniejszy silnik, głównie ze względów finansowych oraz z tego, że samochód jest dość mocno wyeksploatowany. Zastanawiam się nad silnikiem 1.4 60 KM, 1.2 16 V 65 KM ecotec i 1.4 16 V 90 KM ecotec. Co polecacie? I czy jest to w miarę wykonalne? Przypuszczalnie na jakie koszta muszę przygotować wraz z cenami silników?
  • #3
    manta
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Chcesz mam komplet 1,7 disel wolnossący z 98 r :D
  • #4
    grafitowy777
    Level 11  
    Diesel chyba nie podejdzie do tej skrzyni. Tez rozważałem swap na diesla ale raczej rozmija sie to z celem. Taki sam silnik jest dostępny (ciężko ale jest) w kwocie 1000-1200 zl plus oleje, płyny, filtry, przekładka to około 2000 zl wyjdzie a jeszcze muszę kupić Przeplywomierz i zrobić spód bo korozja go zjada...
  • #5
    Alfred_92
    Level 33  
    A tam nie podejdzie zwykły X16XE? Nie widziałem co prawda nigdy Corsy GSI ale wydaje mi się że blok jest ten sam.
  • #6
    Anonymous
    Anonymous  
  • #7
    grafitowy777
    Level 11  
    @Heniuś owszem :-D Wartość sentymentalna jest ogromna, bo to samochód Dziadków, potem rodziców, wujostwa a teraz mój. Od 18 lat w rodzinie z tym, że u wujostwa był przez 8 lat i strasznie go zaniedbali. Stwierdziłem, że chcę zrobić tylko silnik. Karoseria ile wytrzyma to wytrzyma, póki co sucho w środku. Dlatego chcę zrobić w niej silnik. Aha trzech mechaników już było i się remontu nie podjęło, podobno nie opłaca się a nawet jeśli to nie ma gwarancji.
  • #8
    Alfred_92
    Level 33  
    Jeździć aż zdechnie, doprowadzić budę do stanu używalności żeby nie wyrzucili cię ze stacji diagnostycznej przy okazji najbliższego przeglądu, bo wkładanie zdrowego serducha do starej skorupy to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Skoro jest żwawy to nie jest z nim najgorzej. Co dokładnie dzieje się z silnikiem, bo to że pali olej bez umiaru to w oplu w takim wieku norma, wina pierścieni zgarniających zapewne a wymiana samych pierścieni sprawi że będzie żarł jeszcze więcej oleju niż przed wymianą.
  • #9
    grafitowy777
    Level 11  
    No pali litre na jakies 600 km, żwawy to byl hehe :-) teraz troche gorzej, do tego doszlo większe spalanie. Kompresja na 3 garze jest bardzo mala, silnik chodzi na trzy gary do czasu aż się nie rozgrzeje. Potem zalapuje i działa w miare okej. Szarpania to wina przepływomierza
    Gdyby palil mniej oleju to mógłbym jeździć ale teraz leje juz najtańszy z Tesco. Leje z boku troche, ale nie bardzo. W kabinie potwornie śmierdzi olejem no i dymek. Raz mnie policja zlapala i chciała wziac dowód za tego dymka. Do 2 tys obrotów dymi tak dość a powyżej 4 nic za mną nie widac. No i cholera przed zima mi chyba padla uszczelka pod glowica, przegrzalem dziada w korku. Nie zalaczyl sie wentylator a wskaźnik temp caly czas pokazywał 93 stopnie. Zgasl i odpalil ale para juz spod maski szla wiec laweta. Kabel sie przetarl. Teraz niby chodzi jak chodzil tylko plyn mi spala a jak zacznie więcej to nie wyrobie z plynem zimowym i kasa...
  • #10
    Anonymous
    Level 1  
  • #11
    grafitowy777
    Level 11  
    Sucho jeszcze w środku jest, ale mocowanko przedniego wahacza jest tak skorodowane ze czasem mam wrażenie ze się urwie. W dodatku jak ktos mocno "skacze" po podłodze za pasażerem widac ze spod sie rusza jak się patrzy pod auto... Progi do roboty i konserwacja spodu. Ogólnie nieciekawie ale wielkiej tragedii nie ma (widziałem corsy nawet z zardzewiala maska, klapa, wlewem, drzwiami...) chyba jak mowice -pojeżdżę aż padnie. Tylko ze potem tylko zlom a za 600 zl auta juz nie kupie :-D
  • #12
    Alfred_92
    Level 33  
    Tego silnika naprawdę nie warto remontować...
    Zorientuj się czy tam nie podejdzie któryś z innych 1.6 bo nie kojarzę tego silnika o mocy 109 KM, ale wydaje mi się że słupek będzie z czymś wspólny.
  • #13
    grafitowy777
    Level 11  
    Panowie, kupiłem dziś drugą corsę po wypadku (uderzenie w tył przez ciężarówkę) za 800 zł, z silniczkiem takim jaki ja mam, więc będzie czysto plug&play w dodatku przepływomierz też przełożę. Pasek rozrządu założę stary, bo ma niecałe 2000 km. Olej nowy już wleje, płyny zostają. Mechanik zaśpiewał sobie 100 zł pod warunkiem, że bierze tą kupioną Corsę. Zgodziłem się bez wahania. Dziś właśnie o 12 ruszyła przekładka, jeżeli wszystko pójdzie dobrze jutro rano odbiorę autko. Cena oczywiście bez oleju
  • #14
    Waldemar z Kaszub
    Level 29  
    grafitowy777 wrote:
    Okazało się, że zamiast deklarowanych 230 tys. km. jest wykręcone prawie 400 tys. km.


    grafitowy777 wrote:
    bo to samochód Dziadków, potem rodziców, wujostwa a teraz mój. Od 18 lat w rodzinie


    Nie chcę Cię męczyć ale widać " rozrywkową" masz familię. Doszedłeś do tego kto licznik przekręcił i "świniaka " podłożył ?
    A tak po za tym to życzę zadowolenia z nowego silnika.
  • #15
    grafitowy777
    Level 11  
    Licznik przekrecil wujek dokladnie o 130 tys km. Miał go sprzedać obcym ludziom ale sprzedal mi. Sam bym do tego nie doszedł gdyby nie nalepka z ostatnia wymiana oleju byla przy przebiegu 350 tys. Po rozmowie przy wódce z wujaszkiem wygadal siw i przyznal. "nowy" silnik ma podobno 220 tys kompresja jest w miarę przyzwoita i nie ma dużych różnic na garach. Jedynie miedzy trzecim a czwartym jest 1,9 atm różnicy. Właściciel twierdzi ze lal litre na 1700km. Wierzyc nie wierzyć jestem zadowolony jak narazie. Dam znac po przekladce
  • #16
    grafitowy777
    Level 11  
    Witam -już po przekładce.
    Silnik chodzi, trochę kopci ale tylko po zapaleniu puszcza małą niebieską chmurkę i podczas gazowania do 6 tyś obrotów też przydymia. Ale jest o niebo lepiej niż przedtem. Problem jest natomiast z jazdą. Bo obroty się blokują na 3100 obrotów. Co dziwne -na biegu jałowym nie ma takiego ograniczenia. Świeci się check engine, ale w poniedziałek jadę do elektryka.