Witam.
Mój problem polega na tym, że ostatnio miałem zwarcie w radiu. Najpierw wyciągnąłem radio (w celu sprawdzenia okablowania - nie grał jeden z głośników), odłączyłem kostkę oraz antenę. Podczas podłączania, zrobiło się zwarcie, poszedł dymek i radio padło.
Poszedłem do serwisu, wymienili mi układ scalony TDA 7561 i radio chodzi.
Problem polega na tym że nie słychać nic w głośnikach.
Czy ktoś mógłby mi pomóc i powiedzieć co może być przyczyną? Czy możliwe jest, aby przy zwarciu spaliły się wszystkie głośniki? Może w serwisie powinni wykonać jeszcze jakąś czynność?
Dodam jeszcze, że bezpiecznik od radia był spalony.
Pozdrawiam
Mój problem polega na tym, że ostatnio miałem zwarcie w radiu. Najpierw wyciągnąłem radio (w celu sprawdzenia okablowania - nie grał jeden z głośników), odłączyłem kostkę oraz antenę. Podczas podłączania, zrobiło się zwarcie, poszedł dymek i radio padło.
Poszedłem do serwisu, wymienili mi układ scalony TDA 7561 i radio chodzi.
Problem polega na tym że nie słychać nic w głośnikach.
Czy ktoś mógłby mi pomóc i powiedzieć co może być przyczyną? Czy możliwe jest, aby przy zwarciu spaliły się wszystkie głośniki? Może w serwisie powinni wykonać jeszcze jakąś czynność?
Dodam jeszcze, że bezpiecznik od radia był spalony.
Pozdrawiam