Internet: od kablówki Vectra via Router TPLINK
DNS: testowane od OpenDNS i od Google - te od Vectry złośliwie cenzurują internet, blokując przydatne strony.
System: Win7 64bit
Do tej pory nie zetknąłem się z takim problemem, ale może ktoś poznał rozwiązanie. Internet działa mi wyśmienicie, gdy korzystam z Firefox'a, czy Chrome.
Zaktualizowałem Operę do wersji 26 oraz eksperymentalnie do wersji 26 dla developerów.
Problem jest następujący. Gdy korzystam z Opery - ta po pewnym czasie przestaje ładować strony - w lewym dolnym narożniku pojawia się przykładowo: Wysyłanie żądania do apis.google.com... i strona się nie ładuje - pojawia się ta z komunikatem o braku połączenia z internetem, i bym sprawdził ewentualnie proxy - których nie stosuję:
Gdy wchodzę Operą na facebook - czasami jest problem wejść, potem po przewinięciu tablicy o kolejne ekrany, znikają zastąpione przez puste prostokąty wszelkie grafiki wrzucone przez ludzi i filmy - nie załadują się i nie pozwolą się otworzyć.
Cechą znamienną pojawiającej się usterki jest nawet to, że gdy klikam w menu:
Opera -> Informacje - otwiera się strona, gdzie mam napisane:
Wersja: 26.0.1655.0 - Sprawdzanie dostępności aktualizacji…
Kanał aktualizacji: developer
i gdyby Opera działałaby bez błędów- otrzymałbym komunikat potwierdzający posiadanie najnowszej wersji, tu to sprawdzanie dostępności aktualizacji trwa non stop - czyli sama Opera nie potrafi zweryfikować tego, czy jest najnowsza.
System czysty, bez wirusów - testowałem z AVG i bez - to samo. Przeskanowany na szpiegostwo antimalwarem i adwgcleanerem. Nie ma żadnych dodatkowych programików do połączeń, czy p2p które zajmowałyby porty.
Proxy - nie mam żadnych ustawionych.
WINSOCK - zresetowany
Polecenie ipconfig /flushdns - pomogło na jeden dzień poprawnego działania.
opera://flags/ - sprawdzone na domyślnych ustawieniach
Zastanawia mnie, nie znalazłem opisu, ale zmiany opcji z domyślnej na włączone/wyłączone nic nie dają:
Built-in Asynchronous DNS
Mac, Windows, Linux
Enable experimental asynchronous DNS client.
#enable-async-dns
Inne przeglądarki takie jak Firefox działają bez problemu. Opera działa dużo wolniej, albo nie ładuje stron.
Czy jest jakieś ustawienie, aby zmusić Operę do korzystania z moich DNSów, bo mam wrażenie, że ona stara się łączyć gdzieś ze światem, by adresy otwieranych stron przekazać/sprzedać/weryfikować - to połączenie jest gdzieś blokowane - i stąd mam problemy z ładowaniem NIEKTÓRYCH stron i facebooka.
Silnik Opery stał się silnikiem od Chromium - a taki Chrome brał już udział w cenzurowaniu internetu, uznając że ma prawo decydować, co dla użytkownika może działać, a co nie - tam można było cenzorskie zapędy wyłączyć. Opera pod tym względem nie jest opisana.
Dziękuję za ewentualne wskazówki.
DNS: testowane od OpenDNS i od Google - te od Vectry złośliwie cenzurują internet, blokując przydatne strony.
System: Win7 64bit
Do tej pory nie zetknąłem się z takim problemem, ale może ktoś poznał rozwiązanie. Internet działa mi wyśmienicie, gdy korzystam z Firefox'a, czy Chrome.
Zaktualizowałem Operę do wersji 26 oraz eksperymentalnie do wersji 26 dla developerów.
Problem jest następujący. Gdy korzystam z Opery - ta po pewnym czasie przestaje ładować strony - w lewym dolnym narożniku pojawia się przykładowo: Wysyłanie żądania do apis.google.com... i strona się nie ładuje - pojawia się ta z komunikatem o braku połączenia z internetem, i bym sprawdził ewentualnie proxy - których nie stosuję:
Quote:Strona niedostępna
Program Opera nie mógł wczytać strony z powodu zbyt długiego czasu odpowiedzi hosta www.facebook.com. Witryna jest niedostępna lub masz problemy z połączeniem internetowym.
Sprawdź swoje połączenie internetowe.
Sprawdź przewody i uruchom ponownie routery, modemy lub inne urządzenia sieciowe, których używasz.
W ustawieniach swojej zapory sieciowej lub programu antywirusowego zezwól programowi Opera na dostęp do sieci.
Jeśli program Opera znajduje się już na liście programów z dostępem do sieci, usuń go z tej listy, a następnie dodaj go ponownie.
Jeśli używasz serwera proxy…
Sprawdź ustawienia proxy lub skontaktuj się z administratorem sieci, aby się upewnić, że serwer proxy działa prawidłowo. Jeśli uważasz, że nie, powinieneś używać serwera proxy: przejdź do menu Opera > Ustawienia > Zmień ustawienia proxy… > Ustawienia sieci LAN i odznacz „Użyj serwera proxy dla sieci LAN”..
Gdy wchodzę Operą na facebook - czasami jest problem wejść, potem po przewinięciu tablicy o kolejne ekrany, znikają zastąpione przez puste prostokąty wszelkie grafiki wrzucone przez ludzi i filmy - nie załadują się i nie pozwolą się otworzyć.
Cechą znamienną pojawiającej się usterki jest nawet to, że gdy klikam w menu:
Opera -> Informacje - otwiera się strona, gdzie mam napisane:
Wersja: 26.0.1655.0 - Sprawdzanie dostępności aktualizacji…
Kanał aktualizacji: developer
i gdyby Opera działałaby bez błędów- otrzymałbym komunikat potwierdzający posiadanie najnowszej wersji, tu to sprawdzanie dostępności aktualizacji trwa non stop - czyli sama Opera nie potrafi zweryfikować tego, czy jest najnowsza.
System czysty, bez wirusów - testowałem z AVG i bez - to samo. Przeskanowany na szpiegostwo antimalwarem i adwgcleanerem. Nie ma żadnych dodatkowych programików do połączeń, czy p2p które zajmowałyby porty.
Proxy - nie mam żadnych ustawionych.
WINSOCK - zresetowany
Polecenie ipconfig /flushdns - pomogło na jeden dzień poprawnego działania.
opera://flags/ - sprawdzone na domyślnych ustawieniach
Zastanawia mnie, nie znalazłem opisu, ale zmiany opcji z domyślnej na włączone/wyłączone nic nie dają:
Built-in Asynchronous DNS
Mac, Windows, Linux
Enable experimental asynchronous DNS client.
#enable-async-dns
Inne przeglądarki takie jak Firefox działają bez problemu. Opera działa dużo wolniej, albo nie ładuje stron.
Czy jest jakieś ustawienie, aby zmusić Operę do korzystania z moich DNSów, bo mam wrażenie, że ona stara się łączyć gdzieś ze światem, by adresy otwieranych stron przekazać/sprzedać/weryfikować - to połączenie jest gdzieś blokowane - i stąd mam problemy z ładowaniem NIEKTÓRYCH stron i facebooka.
Silnik Opery stał się silnikiem od Chromium - a taki Chrome brał już udział w cenzurowaniu internetu, uznając że ma prawo decydować, co dla użytkownika może działać, a co nie - tam można było cenzorskie zapędy wyłączyć. Opera pod tym względem nie jest opisana.
Dziękuję za ewentualne wskazówki.