Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Golf IV - Dylematy, wątpliwości pytania.

Wyrwas 26 Nov 2014 18:59 12720 84
Automation24
  • #31
    Wyrwas
    Level 9  
    No mnie też się wydaje że wiek daje bardziej w kość bo są zbędne, głupie wydatki..tak jak u mnie np spękane klamki w drzwiach, pęknięty włącznik świateł, dziurawy mieszek + pęknięta gałka lewarka biegów itd..
    To są głupoty ale 5 zł nie kosztują..wyjdzie z 250-300 zł które trzeba bezsensu wydać.

    Poza tym jak ktoś dużo jeździ to mogą być tarcze do wymiany, rozrząd ale to są jednorazowe duże wydatki a nie remont 50% auta.
    Inna sprawa że u mnie chyba poprzedni właściciel nie dbał i przez prawie 2 lata robił tylko to co konieczne..tak mi się wydaje

    A czy ja np nie mogę zweryfikować przebiegu w ASO i po tym jak dostane zaświadczenie czy jakiś opis po nr VIN jaki powinien być obecny przebieg, zgłosić się do sprzedawcy że zostałem oszukany? Wg mnie zapewnianie że przebieg jest 100% rzeczywisty, co z resztą wynika z podpisanej umowy, a tak na prawdę jest przekręcony - pewnie przez handlarza który auto sprowadził no jest przestępstwem.

    No ale ok..od nowego tygodnia będę działać.

    Zastanawiam się nad zawieszeniem, szczególnie przód czy tylko zestaw naprawczy typu tulejki, sworznie, drążki czy całość -kolumna mcphersona (wahacze, sprężyny, amortyzatory itd..) tylko że tutaj trzeba inwestować w solidniejsze marki Febi, Bilstein, Lemforder itd..
    Nie wiem co z rozrusznikiem bo nowy Bosch albo Valeo to min. 450 zł, na pewno będę chciał nowy zestaw sprzęgła np Sachs (ok 500 zł) ale bez koła dwumasowego, zdecydowanie poprawi to komfort jazdy i łatwość we wrzucaniu poszczególnych biegów + wymiana kasety/lewarka
    A reszta to się okaże może też tarcze + klocki (Mikoda, Ferrodo..)
    może piasty kół/łożyska..nie wiem czy koniecznie SKF czy np coś tańszego..

    Nigdy nie wiem jak to jest..
    czy poza sprzęgłem, zawieszeniem np jest różnica czy kupie Alternator Bosch czy np MaxGear? albo łożysko SKF a Maxgear?
    No sprzęgła bym nie ryzykował ani zawieszenia bo to wszystko trzyma auto i zapewnia warunki jazdy ale..reszta?

    No i tym sposobem z 2500 zł trzeba mieć na dzień dobry..

    Raz się żyje, nie będę teraz wariować i extra sprzedawać bo nawet nie taka moja natura, ale jak zacznie się sypać i po tych 2000-2500 zł włożone w to auto znowu zacznie lecieć reszta to faktycznie będę chyba myślał o pozbyciu się jego,
    może też obszyje kierownice bo przy rzekomym przebiegu 180 tys no jest pozdzierana strasznie albo używana w lepszym stanie i wymiana.
  • Automation24
  • #32
    elemen_th
    Level 29  
    Wyrwas wrote:
    No i tym sposobem z 2500 zł trzeba mieć na dzień dobry..
    To jest odkrycie na miarę Kolumba!

    Ja kupiłem 3 letnie auto i zestaw startowy wyniósł mnie 2000zł. Każdy normalny człowiek wie, że po zakupie trzeba coś porobić, każdy poradnik zakupowy auta mówi o tym żeby mieć trochę grosza na start, na każdym forum o tym się mówi ale śnięta ryba myslała, że kupi nowe 13 letnie auto.
  • #33
    wichurewicz
    Level 25  
    To przecież Golf, dobre niemieckie bezawaryjne auto, nic nie trzeba przy nim robić.

    Pomyślało trzech kolejnych właścicieli.
  • #34
    Anonymous
    Anonymous  
  • Automation24
  • #35
    Macosmail
    Level 34  
    Wyrwas wrote:
    spękane klamki w drzwiach, pęknięty włącznik świateł, dziurawy mieszek + pęknięta gałka lewarka biegów itd..


    Widać, że samochód nie miał łatwego życia albo/i ma spory przebieg.


    Wyrwas wrote:

    To są głupoty ale 5 zł nie kosztują..wyjdzie z 250-300 zł które trzeba bezsensu wydać.


    Kolego.. co to są za kwoty.. ;-)

    Wyrwas wrote:

    Poza tym jak ktoś dużo jeździ to mogą być tarcze do wymiany, rozrząd ale to są jednorazowe duże wydatki a nie remont 50% auta.


    To są normalne rzeczy, że sie wymienia materiały eksploatacyjne i to co sie zużywa i nie należy tego utożsamiać z awaryjnością.


    Wyrwas wrote:

    Zastanawiam się nad zawieszeniem, szczególnie przód czy tylko zestaw naprawczy typu tulejki, sworznie, drążki czy całość -kolumna mcphersona (wahacze, sprężyny, amortyzatory itd..) tylko że tutaj trzeba inwestować w solidniejsze marki Febi, Bilstein, Lemforder itd..


    W golfie IV jest bardzo proste i tanie w naprawie zawieszenie.
    Sprężyny jak są dobre należy zostawić, gdyż ze sprężynami jest problem tego rodzaju, iż w zależności od wersji auta producent przewiduje kilkadziesiąt różnych charakterystyk (są rożne do różnych wersji silnikowych, wersji nadwozia, liczby drzwi, wersji wykonania zawieszenia - obniżone, normalne, na złe drogi, wersji wyposażenia - klima, hak, klasy obciążenia w kg - jest kilka klas), a zamienniki występują w 2-4 rodzajach.

    Opisze koledze swoja historię z podobnym samochodem jakim jest a3 i ile kosztuje eksploatacja.
    Samochód z 2002r kupiony w 2010r za naprawdę uczciwe pieniądze w Niemczech. Samochód wtedy z przebiegiem 178 tyś. potwierdzonym książką serwisową z ostatnim wpisem tego samego roku. Serwisowany na bieżąco w ASO, każda cześć eksploatacyjna z logiem VW AUDI. Żeby nie było tak różowo samochód po lekkiej stłuczce. Wymienione lewe przednie drzwi i szyba (oczywiście wszystko oryginał rocznik 2009 - na szybie) i to jedyny po niej ślad.
    I teraz co. Wydawało by się samochód idealny to tylko jeździć z 5 lat bez wkładu?
    Oczywiście, że nie! Zaraz po kupnie (zarejestrowaniu itd.) rozrząd, płyny, klima - ok. 1000zł - robocizna (poza klimą) własna. Przed zimą filtry - ok 100zł, opony zimowe (Fulda)ok 900zł.
    W zimę ( :D ) świece żarowe (Beru)- ok 120zł.
    Na wiosnę opony letnie (Goodyear) - ok 900zł oraz
    Zawieszenie:
    Amortyzatory (Bilstein B4) ok. 500zł komplet.
    Komplet naprawczy na cały przód (tuleje wahaczy z s3, drążki, sworznie, poduszki i łożyska amortyzatorów, gumy stabilizatora - łączników nie trzeba gdyż te się nie zużywają) poza sprężynami (wszystko Lemforder) - 450zł
    Komplet naprawczy na tył (lemforder) - 100zł.
    Po ok. roku pierwsza naprawa - skrzynia biegów 6 biegowa DRW ( w zasadzie usterka była od samego początku i się nie pogłębiała). Lekki (pasażer nie słyszał) gwizd przy hamowaniu biegami na 2 i 3 bieg przy obrotach 1500->950. Wymiana oleju w skrzyni nie pomogła. Wymiana skrzyni na JNC z Ibizy Cupra 2009r przebieg wg. sprzedawcy 20 tyś. (działa idealnie w ogóle jej nie słychać) - ok 1500zł - robocizna własna.
    Następnie niedawno wymiana zużytych reflektorów (soczewkowe - słaba skuteczność świecenia oraz matowe klosze). Jeden reflektor nowy oryginalny Hella udało się upolować za 350zł, a drugi niestety koreański zamiennik TYC za ok 200zł (po pewnych przebojach, gdzie była potrzeba rozklejenia klosza i naprawiania NOWEGO reflektora częsciami ze starego oryginlanego(!) udało się uzyskać dobre działanie i regulacje) - robocizna oczywiście własna - który mechanik by się w to bawił.
    Kolejna usterka: Wentylator (duży) silnika raz pracuje raz nie. Wypalone złącze w gnieździe hermetycznym - koszt ok 60zł - robocizna własna.
    Następna usterka: Trzy żółte kontrolki sygnalizujące błąd i komunikat na FIS, brak światła hamulcowego - uszkodzony czujnik pedału hamulca - ok 40zł w ASO.
    Ostatnia usterka: Uszkodziło się lusterko fotochromatyczne - wymiana na znacznie lepsze z A4 2008r - 120zł - elektrycznie p&p mechanicznie wymagało przełożenia gniazda przegubu.
    Ostatnia eksploatacja: Wymiana hamulców - zestaw na przód (ATE+TRW) ok 700zł (drogo bo 288mm).
    Eksploatacja na najbliższą przyszłość:
    -Wymiana hamulców tył,
    -Wymiana rozrządu (kolejna),
    -Wymiana przedniej szyby (odprysk kamienia :/ ),
    -Opony letnie.

    Podsumowując to wszystko kosztowało mnie 7000zł mimo iz samochód był naprawdę zadbany i z rozsądnym przebiegiem, a prawie wszystko robiłem sam we własnym zakresie. I tak naprawdę w ciągu 4 lat i ponad 80 tyś km awarie to tylko czujnik pedału hamulca, lusterko fotochromatyczne i kostka hermetyczne wentylatora. Skrzynia biegów też choć był to defekt dość kosmetyczny.
    Co się nie zepsuło/nie zużyło przez ponad 80 tyś (dzisiaj na liczniku 260 tyś)i 4 lata:
    Akumulator - (chyba z 2008r) VW AUDI VARTA z niemieckiego ASO. Nigdy nie było problemu z odpalaniem nawet poniżej -20°C i przy uszkodzonych 2 świecach żarowych, (odpałał, ale pracowal na 2 cylindrach przez kilka sekund) i nie ma do tej pory.
    Zawieszenie - po 80 tys. po głownie złych drogach (i kilku incydentach, gdzie "urywało koło" - dziura w kałuży :-/) działa, jak nowe. Po koleinach można jeździć z puszczoną kierownicą (co jest głownie zasługą tulei z S3).
    Tłumiki - fabryczny - jeszcze długo potrzyma,
    Silnik - pracuje tak samo jak w dniu zakupu. Banka 5l oleju wystarcza na wymianę i dolewki przy jeździe w Polsce. Przy długotrwałej jeździe powyżej 160km/h już trzeba kontrolować poziom co ok 500-1000km. Nie kopci, poza momentem rozruchu na mrozie. Zero problemów z turbiną, pompowtryskiwaczami, EGR i pozostałym osprzętem.
    Sprzęgło, koło dwumasowe - zero problemów.
    Przekładnia kierownicza - coś słychać na postoju przy dynamicznym obracaniu kierownicą. W jeździe nic nie słychać, na kostce brukowej słychać głownie grające opony.

    Wyrwas wrote:

    na pewno będę chciał nowy zestaw sprzęgła np Sachs (ok 500 zł) ale bez koła dwumasowego, zdecydowanie poprawi to komfort jazdy i łatwość we wrzucaniu poszczególnych biegów


    Będzie dokładnie odwrotnie no chyba, że jest rozsypane.

    Wyrwas wrote:

    Nigdy nie wiem jak to jest..
    czy poza sprzęgłem, zawieszeniem np jest różnica czy kupie Alternator Bosch czy np MaxGear? albo łożysko SKF a Maxgear?
    No sprzęgła bym nie ryzykował ani zawieszenia bo to wszystko trzyma auto i zapewnia warunki jazdy ale..reszta?


    Tylko oryginały lub firm, które dostarczały na pierwszy montaż.
    Wg. mojego doświadczenia z poprzednimi samochodami np. elementy zawieszenia zamienniki mają z 10 razy mniejszą trwałość, a poważniejsze rzeczy jeżeli w ogóle działają jak trzeba od samego początku to już jest sukces.

    Wyrwas wrote:

    No i tym sposobem z 2500 zł trzeba mieć na dzień dobry..


    Trzeba, chyba że kupuje sie samochód na maksymalnie 2-3 lata, ale po tym czasie to będzie trzeba już 5 tyś.. i troche głupio taki samochód komuś sprzedać.

    Wyrwas wrote:

    może też obszyje kierownice bo przy rzekomym przebiegu 180 tys no jest pozdzierana strasznie albo używana w lepszym stanie i wymiana.



    Golf IV - Dylematy, wątpliwości pytania.
    Golf IV - Dylematy, wątpliwości pytania.
    Golf IV - Dylematy, wątpliwości pytania.
    Tak wygląda kierownica, lewarek i ogólne całe wnętrze przy takim przebiegu, a nawet przy przebiegu powyżej 250tyś km. bo do tej pory mało się zmieniło.
    Golf IV - Dylematy, wątpliwości pytania. Golf IV - Dylematy, wątpliwości pytania.
    A tak komora silnika. Zdjęcie bez pokrywy przebieg już grubo powyżej 200 tys km.
  • #36
    Wyrwas
    Level 9  
    elemen_th wrote:
    Wyrwas wrote:
    No i tym sposobem z 2500 zł trzeba mieć na dzień dobry..
    To jest odkrycie na miarę Kolumba!

    Ja kupiłem 3 letnie auto i zestaw startowy wyniósł mnie 2000zł. Każdy normalny człowiek wie, że po zakupie trzeba coś porobić, każdy poradnik zakupowy auta mówi o tym żeby mieć trochę grosza na start, na każdym forum o tym się mówi ale śnięta ryba myslała, że kupi nowe 13 letnie auto.


    Owszem tylko 2 tys przy cenie auta 45-50 tys to trochę inaczej niż przy cenie auta 12000...np gdy ktoś kupuje BMW X6, Audi Q7 to za same tarcze/klocki zapłaci pewnie z 1200 zł, ale gdyby miał 20 tys wkładać w BMWx6 to to już nie było by odkryciem Kolumba i czymś normalnym..
    Po prostu przepłaciłem za auto bo nie długo dojdę do 17 tys za auto które wartość to 9 tys..

    A to wynika z nierzetelnej oceny stanu auta przez mechanika...i teraz...

    falubaz1 wrote:
    a czemu panie Kolumb :) z tym cudem niemieckiej techniki nie udałeś się przed zakupem np do ASO ? Zapłacił byś np 300 zl i już byś wiedział że ten niemiecki cud techniki nie jest wart swej ceny. Teraz jedyne co ci zostaje to wydawać tak długo i tak dużo, aż ci się znudzi Golfik.


    skoro mechanik wziął 200 zł (prywatna osoba) i takie jest efekt oględzin i sprawdzenia stanu auta, to nie sądze aby w wielkiej korporacji ASO ktoś się bawił i sprawdzał trzy dni auto pod każdym względem..będzie to samo co na SKP..tuleje wahaczy do wymiany za 100 zł..

    Po prostu tutaj potrzebny jest porządny mechanik, który sprawdzi i stan silnika i elektryczność, sprawdzi jak auto się rozpędza, jak hamuje, jak pracuje sprzęgło, jak jest chłodzony silnik itd..
    Ktoś kto to zrobi prywatnie, podchodząc konkretnie do takiego egzemplarza a nie pracownik z pensją miesięczną..

    Macosmail wrote:
    Zaraz po kupnie (zarejestrowaniu itd.) rozrząd, płyny, klima - ok. 1000zł - robocizna (poza klimą) własna. Przed zimą filtry - ok 100zł, opony zimowe (Fulda)ok 900zł.
    W zimę ( :D ) świece żarowe (Beru)- ok 120zł.
    Na wiosnę opony letnie (Goodyear) - ok 900zł oraz
    Zawieszenie:
    Amortyzatory (Bilstein B4) ok. 500zł komplet.
    Komplet naprawczy na cały przód (tuleje wahaczy z s3, drążki, sworznie, poduszki i łożyska amortyzatorów, gumy stabilizatora - łączników nie trzeba gdyż te się nie zużywają) poza sprężynami (wszystko Lemforder) - 450zł
    Komplet naprawczy na tył (lemforder) - 100zł.
    Po ok. roku pierwsza naprawa - skrzynia biegów 6 biegowa DRW ( w zasadzie usterka była od samego początku i się nie pogłębiała). Lekki (pasażer nie słyszał) gwizd przy hamowaniu biegami na 2 i 3 bieg przy obrotach 1500->950. Wymiana oleju w skrzyni nie pomogła. Wymiana skrzyni na JNC z Ibizy Cupra 2009r przebieg wg. sprzedawcy 20 tyś. (działa idealnie w ogóle jej nie słychać) - ok 1500zł - robocizna własna.
    Następnie niedawno wymiana zużytych reflektorów (soczewkowe - słaba skuteczność świecenia oraz matowe klosze). Jeden reflektor nowy oryginalny Hella udało się upolować za 350zł, a drugi niestety koreański zamiennik TYC za ok 200zł (po pewnych przebojach, gdzie była potrzeba rozklejenia klosza i naprawiania NOWEGO reflektora częsciami ze starego oryginlanego(!) udało się uzyskać dobre działanie i regulacje) - robocizna oczywiście własna - który mechanik by się w to bawił.
    Kolejna usterka: Wentylator (duży) silnika raz pracuje raz nie. Wypalone złącze w gnieździe hermetycznym - koszt ok 60zł - robocizna własna.
    Następna usterka: Trzy żółte kontrolki sygnalizujące błąd i komunikat na FIS, brak światła hamulcowego - uszkodzony czujnik pedału hamulca - ok 40zł w ASO.
    Ostatnia usterka: Uszkodziło się lusterko fotochromatyczne - wymiana na znacznie lepsze z A4 2008r - 120zł - elektrycznie p&p mechanicznie wymagało przełożenia gniazda przegubu.
    Ostatnia eksploatacja: Wymiana hamulców - zestaw na przód (ATE+TRW) ok 700zł (drogo bo 288mm).
    Eksploatacja na najbliższą przyszłość:
    -Wymiana hamulców tył,
    -Wymiana rozrządu (kolejna),
    -Wymiana przedniej szyby (odprysk kamienia :/ ),
    -Opony letnie.

    Podsumowując to wszystko kosztowało mnie 7000zł


    No ok ale rozumiem że te 7k złotych to koszt wkładu przez 4 lata tak?
    No tak a ja mam wrażenie że u mnie jakbym chciał całość tak no maksymalnie doprowadzić do ideału to 4 000 zł spokojnie, bo by można też poprawić stan lakieru, są drobne przetarcia, odpryski, w środku rozwarstwiło się poszycie dachu itd..

    Ale..nie musiałeś na dzień dobry, naprawiać rozrusznika, elektryczność działała..stan plastików był ok, tak samo kierownica..kaseta skrzyni, lewarek..itd..u mnie opony są w komplecie ale jest pełno innych rzeczy..dziwnych rzeczy..

    Macosmail wrote:

    Wyrwas wrote:

    na pewno będę chciał nowy zestaw sprzęgła np Sachs (ok 500 zł) ale bez koła dwumasowego, zdecydowanie poprawi to komfort jazdy i łatwość we wrzucaniu poszczególnych biegów


    Będzie dokładnie odwrotnie no chyba, że jest rozsypane.


    No ale co to znaczy? że lepiej użytkować stare niż zakładać nowy zestaw?
    Z tego co ludzie opisują to przy szarpaniu i problemach w precyzyjnym wkładaniu biegów, wymiania sprzegła jest jednym z najistotniejszych elementów chyba że faktycznie jest zdrowe..

    Nie wiem..moim zdaniem auto powinna przejrzeć jakaś osoba..ale nie mechanik - teoretyk i taki co się zna na aucie jak 18latek po zrobieniu prawa jazdy ani tez nie pracownik ASO, który skasuje i sprawdzi przez 20 minut..
    osoba która zajrzy tu i ówdzie, oceni stan i powie to trzeba wymienić i tamto a nie stan auta pod kątem "czy się człowiek nie zabije" albo czy przejdzie przegląd.

    To co u mnie jest do zrobienia to na pewno:
    - wymiana lewarka/wybieraka skrzyni
    - sprawdzenie dlaczego auto szarpie przy rozpędzaniu (zmiana z II/III oraz III/IV) a także przy puszczeniu gazu i hamowaniu silnikiem np przy 90 km/h i V bieg..
    - sprawdzenie dlaczego pali się kontrolka poduszki powietrznej - jakiś być może błąd napinacza pirotechnicznego
    - przy większych prędkościach szum - być może to kiepskie opony zimowe, a może łożysko? może nieszczelne drzwi
    - sprawdzenie stanu elektryczności - szczególnie prawego kierunkowskazu raz nie działa, raz działa bardzo szybko, nieraz zatrzymuje się i świeci tak jak np mijania
    - rozrusznik - odzywa się podczas odpalania auta i słychać go jak już chwilę silnik pracuje
    - tarcze + klocki przód - bicie w kierownicy i podczas hamownia
    - sprawdzenie dmuchawy/wentylatora silnika - ponieważ podczas załączenia się słychać bardzo brzydki dźwięk silniczka
    - do naprawy, regeneracji podświetlenie zegarów bo jest mocno wypalone
    - do tego zawieszenie (nie wiem czy całość nowa czy tylko zestaw naprawczy z tulejkami, drążkami czy od razu wahacze, amortyzatory..) - szczególnie przód
    - regulacja hamulca ręcznego bo jest bardzo luźny ale chwyta
    - ewentualnie wymiana sprzęgła..
    - poprawki lakiernicze ( ok 400 zł)
    - naprawa poszycia dachu od wewnątrz
    - wymiana plastików (rączek) przy zamykaniu drzwi, wymiana włącznika świateł spękany
    - ew. obszycie kierownicy lub wymiana na lepszy egzemplarz..
    - jeśli w/w szum w aucie to łożysko to dodatkowo łożysko/piasta itd..
    - być może do wymiany i sprawdzenia stan pompy hamulcowej/przewodów.
    - oprócz tego z uwagi na to że wersja GTI i 150 KM 1,8T (często tracą moc) to weryfikacja mocy - może test na hamowni i sprawdzenie przepustnicy, zaworu DV, przepływomierza..
  • #37
    CommonRail
    Level 27  
    Kolego, kupiłeś taki a nie inny samochód i czego się spodziewasz? Jeżeli jedziesz po samochód danej marki, a nie jesteś mechanikiem, ani zbyt specjalnie(czyt od strony technicznej) nie znasz się na samochodach, to rozpuszczasz wici wśród znajomych i szukasz fanatyka danej marki/modelu. Sam tak robiłem jak miałem naście lat.
    Z drugiej strony możesz złapać bakcyla w tym aucie, ale potem już nic nie jest takie samo. Ale jak domownicy przyzwyczają się do zapachu ropy i smaru, to nie jest źle. :)
  • #38
    Wyrwas
    Level 9  
    CommonRail wrote:
    Kolego, kupiłeś taki a nie inny samochód i czego się spodziewasz?


    No właśnie to znaczy jaki? Normalny samochód tylko jak dziecko małe zaufałem mechanikowi który pobieżnie przejrzał auto i teraz jak można zaufać mechanikom, a szczególnie pracownikom ASO?
    Ja powinienem spokojnie z 1500 zł jeszcze potargować się ze sprzedawcą - wtedy coś bym włożył i auto było by ok a tak dokładam ciągle..
    Wydawało mi się że za biedną wersję 3drz, wydałem dosyć a się okazuje że nie..
    mam wątpliwości czy dobre 3 tys tańsze auto nie reprezentowało by podobnego stanu i po wkładzie 3-4 tys było by w niezłym stanie..

    Bo niby wszyscy w okół mówią że 8 tys + 3 tys (wkład) to nie to samo co 11 +3..
    Mam też wrażenie że pewne elementy wadliwe w tym aucie są niedopuszczalne przy takiej kwocie auta..no ale cóż..

    CommonRail wrote:
    Jeżeli jedziesz po samochód danej marki, a nie jesteś mechanikiem, ani zbyt specjalnie(czyt od strony technicznej) nie znasz się na samochodach, to rozpuszczasz wici wśród znajomych i szukasz fanatyka danej marki/modelu. Sam tak robiłem jak miałem naście lat.


    Tak tylko fanatyk to osoba która patrzy na to jak auto przyspiesza..jakie ma wyposażenie..
    Młodego gościa zapaleńca nie interesuje to czy lewarek lata na wszystkie strony - grunt że "jakoś" da się wkładać biegi i auto zasuwa..
    Ale nie myśli o tym że się silnik przegrzeje bo się wiatrak nie załączy albo że jutro go nie zapali bo rozrusznik dogorywa..
    Tylko byłem przekonany że na takie kwestie z kolei zwróci uwagę wykwalifikowany mechanik..
  • #39
    Alfred_92
    Level 33  
    Nic Ci na to nie poradzimy, przecież oglądając samochód widziałeś takie mankamenty jak zniszczone wnętrze itp. Przecież to jest używany samochód, a igły są tylko w ogłoszeniach albo bujnych opowiadaniach naszych znajomych którzy się przechwalają jakich to cudownych aut nie mają.
    Gdybyśmy mówili tutaj o Golfie VI a nie Golfie IV to bym zrozumiał twoje rozgoryczenie, ale mówimy tutaj o aucie które ma kilkanaście lat i miało już pewnie kilku właścicieli. Ten golf kosztował pewnie poniżej 10 tys. zł, u naszych zachodnich sąsiadów jest to równowartość dobrej miesięcznej pensji więc czego można wymagać od takiego auta....
  • #40
    CommonRail
    Level 27  
    Ufanie obcemu człowiekowi i wysyłanie go po auto dla siebie jest dość głupie.
    Chłop obejrzał, na oko było porządku, ale nie zwracał uwagi na detale. Ostatnio kolega z firmy kupił BMW M1. Auto kupione w UK, zapłacił 6500 funtów. Drogo jak na ten model i rocznik (przy cenach tych aut w UK) Co wyszło? Pojechał obejrzeć to auto z lakiernikiem. Oglądali w nocy, przyświecali sobie telefonami. Nie zauwazyli, że każda szyba inna, że aut bite, że na szerokie felgi naciągnięte szerokie opony, że nadkola sklepane młotkiem, żeby większe koła weszły, że silnik wymieniany, że spalony moduł komfortu(auto ma drzwi bez ramek i po szarpnięciu klamki szyba jest opuszczana 3cm, a po zamknięciu drzwi domykana. Sprytne rozwiązanie, żeby nie niszczyć uszczelki), wymieniony już silnik, zajechane turbo i dwumas. Chłopaczek ma 22 lata, koniecznie chciał się społecznie wybić dobrym autem. Na chłodno oszacowałem mu koszt doprowadzenia auta do stanu używalności na 3000 plus moja robocizna(w funtach oczywiście). Chlopak wziął kredyt na 3 lata i mysli o sprzedaży za 4000.


    Mozna dużo bardziej wpaść niż Ty, zarejestruj sie na forum VW, chłopaki sobie pomagają, pomogą i Tobie. Czwórka to już niemłode auto, duzo części z wnętrza znajdziesz na szrotach w całkiem dobrym stanie. Nie warto się zrażać, jak chcesz autem pojeździć pare lat, warto do niego dołożyć i mieć coś dobrego. To moja opinia po kilku juz autach. Nikt tak dobrze Ci niczego nie zrobi jak Ty sam.
  • #41
    Macosmail
    Level 34  
    Wygląda na to, że ktoś poprostu sprzedał Ci wyeksploatowany i zaniedbany samochód. A cena jest sprawą umowną. Jak lewarek lata na wszystkie strony to ja nie chcę wiedzieć jak ten samochód był użytkowany. Biegi mogły być zmieniane szybciej jak w DSG. W o gole z tym silnikiem mogła nie być to zwykła płynna jazda. Poza tym brak kultury technicznej najprawiaczy, którzy robiąc jedną rzecz psuli przy okazji dwie inne. Taki zły dotyk. Stąd tyle dziwnych usterek.
  • #42
    elemen_th
    Level 29  
    Wyrwas wrote:
    Owszem tylko 2 tys przy cenie auta 45-50 tys to trochę inaczej niż przy cenie auta 12000
    Za auto dałem 20tys nie 50tys, rozrząd 500zł, 2 amortyzatory przód 500zł (jeden popukiwał i tego nie było w planie) + 2 łozyska kolumny (jedno wiedziałem wyszło na przeglądzie przed zakupem drugie przy okazji amorów jak już zwalone to się wymieniło) do tego wszystkie płyny i filtry + kilka godzin pracy mechanika no i mieszek był złachany to kupiłem skórzany za 30zł nowy.

    Do golfa rozrząd czy amortyzatory kosztują tyle samo, tak samo olej czy filtry tylko w moim aucie obecnie nie ma nic więcej do roboty a jak coś wyjdzie to łatwiej robić i jednej sprawie i utrzymać auto w takim stanie jak jest.

    Wyrwas wrote:
    skoro mechanik wziął 200 zł (prywatna osoba) i takie jest efekt oględzin i sprawdzenia stanu auta, to nie sądze aby w wielkiej korporacji ASO ktoś się bawił i sprawdzał trzy dni auto pod każdym względem..będzie to samo co na SKP..tuleje wahaczy do wymiany za 100 zł..
    Ja sprawdzałem auto na skp, przyjechałem ze sprzedawcą i powiedziałem, że chce sprawdzić przed zakupem. Gość od razu powiedział mi słabe punkty auta na co zwrócić uwagę akurat w tym modelu i dokładniej to sprawdził, analiza spalin z wydrukiem, geometria, hamulce wszelkie elementy zawieszenia, amory (jeden popukiwał tak mega cicho nie słyszałem tego na początku i nie wyszło na maszynie). Obejrzałem sobie auto dokładnie od spodu, przeleciał czujnikiem lakieru i było to co wiedziałem szkoda jakaś parkingowa tylny rant nadkola. Zapłaciłem 150zł, stacja ma opinię złą wśród jeżdżących do niej bo się mega czepiają, sam tam kiedyś nie przeszedłem przeglądu za malutką dziurkę w wydechu.

    Dodam, że szukałem auta za 10tys dla żony i to miał być max, skończyło się na takiej tam małej okazji przypadkowej i żeby było śmieszniej w komisie.
  • #43
    Wyrwas
    Level 9  
    CommonRail wrote:
    Ufanie obcemu człowiekowi i wysyłanie go po auto dla siebie jest dość głupie.
    (..)
    Mozna dużo bardziej wpaść niż Ty, zarejestruj sie na forum VW, chłopaki sobie pomagają, pomogą i Tobie. Czwórka to już niemłode auto, duzo części z wnętrza znajdziesz na szrotach w całkiem dobrym stanie. Nie warto się zrażać, jak chcesz autem pojeździć pare lat, warto do niego dołożyć i mieć coś dobrego. To moja opinia po kilku juz autach. Nikt tak dobrze Ci niczego nie zrobi jak Ty sam.


    Nie, to nie tak..że obca osoba z ulicy..to jest mechanik do którego jeździ pół rodziny + znajomy który go dobrze zna (jego ojciec chodził do szkoły razem z mechanikiem) i to nie jest 28 latek raczej 58 latek..Pojechali razem ze znajomym itd..stwierdził że zdrowy, że oprócz śladów odkręcania maski - raczej do napraw mechanicznych niż że jakaś powypadkowa naprawa to jest ok, ładnie jeździ..

    A co do forum..powiem tak..to forum jest ok ale do modyfikacji silnika, car-audio, ewentualnie co kupić, natomiast tam panuje zasada że nie długo to by zawieszenie brali ze składu czy złomu..jak napisałem o tym lewarku to mnie wyśmiali że są poważniejsze wady i usterki techniczne i że mam na złom pojechac tam całe te lewarki znajdę, w dobrym stanie i zapłace 30 zł.
    Tak samo jak mi jeden mówił że mam sprawdzić stan blachy jak jest ok i specjalnie nie widać napraw po kolizjach to brać w ciemno, łatwiej kupić słupek silnika za 350 zł używany niż potem szpachlować pół auta..
    No wg mnie jedno i drugie jest istotne chyba że ktoś jeździ do kościoła 2 km autem..
    Także z całym szacunkiem forum ok ale takie bardzo lajtowe..moim zdaniem do poważniejszych napraw lepiej szukać porad gdzie indziej..

    Macosmail wrote:
    Wygląda na to, że ktoś poprostu sprzedał Ci wyeksploatowany i zaniedbany samochód. A cena jest sprawą umowną. Jak lewarek lata na wszystkie strony to ja nie chcę wiedzieć jak ten samochód był użytkowany. Biegi mogły być zmieniane szybciej jak w DSG. W o gole z tym silnikiem mogła nie być to zwykła płynna jazda. Poza tym brak kultury technicznej najprawiaczy, którzy robiąc jedną rzecz psuli przy okazji dwie inne. Taki zły dotyk. Stąd tyle dziwnych usterek.


    Owszem tylko pytanie teraz w jakim stanie to auto przyjechało do PL prawie 2 lata temu kiedy to kupił mój poprzednik - właściciel pierwszy auta w PL..
    Może on też tak jeździł i wszystko latało, biegi wchodziły ciężko a on naprawiał to co koniecznie..
    Wiem tylko tyle że mnóstwo rzeczy naprawiał w samym silniku..kompletny rozrząd, regeneracja głowicy, mnóstwo uszczelek, wydech, alternator...mam odnośnie tego mnóstwo faktur zakupów, pokwitowania napraw itd..
    No ale nie było ruszane zawieszenie, tarcze/klocki itd..
    Nie wiem też na ile tamta naprawa było robiona poprawnie..
    a lewarek..no cóż..na forum o którym pisze CommonRail twierdzono że to typowe w MK4 - rozlatujący się lewarek, także to nic "nadzwyczajnego"..

    elemen_th wrote:

    Wyrwas wrote:
    skoro mechanik wziął 200 zł (prywatna osoba) i takie jest efekt oględzin i sprawdzenia stanu auta, to nie sądze aby w wielkiej korporacji ASO ktoś się bawił i sprawdzał trzy dni auto pod każdym względem..będzie to samo co na SKP..tuleje wahaczy do wymiany za 100 zł..
    Ja sprawdzałem auto na skp, przyjechałem ze sprzedawcą i powiedziałem, że chce sprawdzić przed zakupem. Gość od razu powiedział mi słabe punkty auta na co zwrócić uwagę akurat w tym modelu i dokładniej to sprawdził, analiza spalin z wydrukiem, geometria, hamulce wszelkie elementy zawieszenia, amory (jeden popukiwał tak mega cicho nie słyszałem tego na początku i nie wyszło na maszynie). Obejrzałem sobie auto dokładnie od spodu, przeleciał czujnikiem lakieru i było to co wiedziałem szkoda jakaś parkingowa tylny rant nadkola. Zapłaciłem 150zł, stacja ma opinię złą wśród jeżdżących do niej bo się mega czepiają, sam tam kiedyś nie przeszedłem przeglądu za malutką dziurkę w wydechu.


    No tak tylko SKP a SKP to duża różnica..ja tez pojechałem do SKP ale to już po zakupie u siebie..polecane SKP przez innych...dzwoniłem, twierdzili że za 40 zł mi ładnie auto sprawdzą..
    Przyjechałem, wyszedł gość, zdziwiony że jak to ja nie chce robić przeglądu rejestracyjnego? No bo oni raczej tylko tym się zajmują..
    Ale ok sprawdzą auto..kazał przejechać do końca aż tam gdzie jest kanał, gość zszedł na dół do kanału zaczął świecić latarką w między czasie auto przechodziło szereg testów szarpiących, trzęsących autem itd..potem kazano mi poruszać kierownicą - całość trwała może 6-7 minut (chyba nawet nie..) gość wyszedł spod kanału i stwierdził że do wymiany są tuleje w przednich wahaczach za 100 zł..te krótkie..
    Ja mówię "tylko to? -No tak! słyszał Pan taki piszczący dźwięk? to te tuleje reszta jest ok.."

    i tyle odjechałem, drzwi od tej hali się zamknęły i tyle..zapłaciłem 40 zł..

    Dlatego zauważyłem że nie ma sensu jeździć do SKP, ASO i różnych firm co to niby diagnostykami i przeglądami aut się zajmują, najlepszy byłby dobry prywatny mechanik, który zajrzy, przejedzie się jak potrzeba, pomierzy, popatrzy itd..a nie masówka i sprawdzanie auta jakbym przyjechał traktorem z pola...i bał się że mnie policja drogowa zatrzyma i zabierze dowód rej...

    Na tę chwilę koniecznie do zrobienia to co mnie wkurza w aucie to..rozlatujący się lewarek..po prostu z trudem wkłada się wsteczny bieg na przykład, a potem żeby było weselej jeszcze ciężej wyciągnąć go i wrócić do pozycji luzu, ażeby włożyć jedynkę..
    Do tego czkawki, szarpnięcia auta..jedziemy np 80 km/h 5 bieg i nagle delikatnie dodajemy gaz tak do okolic 90 km/h cały czas gaz wciskamy, to czasem chwilowo taka czkawka, do tego przy prędkości 90-100 km/h i puszczeniu gazu takie echo szarpnięcia tzn zaraz po puszczeniu szarpnięcie a potem dodatkowe jakby odbicie lustrzane..
    Reszta ujdzie ale warto jeszcze inne rzeczy porobić np rozrusznik itd..ale to już pisałem..
    Sprawdzić zawieszenie po przejeżdżając po progach zwalniających słychać trzeszczenia, piszczenia jakby od gum (może to te tulejki..)..
  • #44
    elemen_th
    Level 29  
    Kolego, jesteś jakiś totalnie nieogarnięty, nie wiem na jakim ty świecie żyjesz. Czepiasz się tego drążka a taki nowy na allegro kosztuje 10-20zł kompletny z mieszkiem. Siedziałeś w aucie i nie widziałeś, że jest zgnojone to co Ci poradzić. Pewnie trząsłeś się i świeciły się oczy bo lakier ładny i golf to już pory pełne.

    Masz nauczkę na przyszłość a teraz się otrząśnij.
  • #45
    CommonRail
    Level 27  
    elemen_th wrote:
    Kolego, jesteś jakiś totalnie nieogarnięty, nie wiem na jakim ty świecie żyjesz.


    Za dużo auto świata czyta, widać po postach...
  • #46
    rafik69
    Level 12  
    Kolego, na początek kup sobie popularny niebieski kabelek za dwie dychy z popularnego serwisu. Po zakupie podepnij go najlepiej pod komputer z systemem xp i z pomocą np. vcds odczytaj błędy z sterowników. Spisz je sobie na kartce i skasuj je. Po kilku dniach odczytaj błędy. Pamiętaj, że to są wyłącznie wskazówki, można poczytać o konkretnych błędach w internecie. Dlaczego musisz skasować stare błędy? Bo sterownik zapisuje w swojej pamięci błędy od ostatniego kasowania i tak oto niektóre usterki były usunięte ale nie skasowano błędów.

    Zamiast hamowni za którą zapłacisz, możesz wybrać się z laptopem i tym kabelkiem na tzw. logowanie dynamiczne. Wykonuje się je na rozgrzanym silniku, bezpośrednio po skasowaniu błędów silnika. Jedziesz na prosty, bezpieczny i długi kawałek drogi, wrzucasz 3. bieg i robisz pomiary wybranych bloków pomiarowych rozpędzając auto. Podczas tych pomiarów dowiesz się wiele rzeczy, można dowiedzieć się co w silniku niedomaga, czy turbina dobrze pompuje, czy pompa paliwa sprawna, co odczytuje sonda lambda, przepływomierz itp.

    Na szarpiący silnik - niech mechanik sprawdzi poduszki silnika i skrzyni biegów.
    Kontrolka poduszki - jak już mówiłem, sprawdź kabelkiem. Może to być stary, nieusunięty błąd, poluzowana kostka poduszki fotela, brak styku lub poduszki kierowcy/pasażera itp.

    Zawieszenie to najlepiej całe, czytaj amortyzatory+zestaw naprawczy wahaczy+elementy gumowe zawieszenia. Wiem że koszt to około 2000 nie licząc robocizny (mówimy tu o lemforder i sachs, niektóre elementy aso), ale moim zdaniem wymiana samych wahaczy lub samych amortyzatorów nie ma sensu jeśli pozostałe części są uszkodzone.

    Ręczny reguluje się śrubkami po zdjęciu podłokietnika.

    Jeśli będziesz wymieniać łożyska to pamiętaj że tylne piasty są zintegrowane z łożyskami i są dużo droższe od przednich.

    Twardy hamulec to może być przez zapowietrzony układ hamulcowy, radzę zakupić dobry płyn hamulcowy, dot4 koszt 1l to około 30-40zł i wymiana całego płynu, niektórzy wymieniają tylko to co w zbiorniczku ale to jest błąd bo wymieniają tylko część płynu a pozostała reszta jest stara.

    Ogólnie to kupiłeś skarbonkę, zresztą jak mój tata, jedynie mogę cię pocieszyć że kupiłeś sądząc po twoich opisach zdrową karoserię i że nie zakupiłeś 1,9tdi, co prawda idiotoodporne i osiągają duże przebiegi, ale bardzo dużo "polaczków" nie szanuje ich, nie naprawia a tam w tdi naprawy są droższe no i niestety ciężko trafić na niewyeksploatowany samochód. Sprawdź również czy masz sprawne mikroswitche w drzwiach (czy światełka się zapalają przy otwartych drzwiach, czy po otwarciu samochodu i uchyleniu drzwi po kilkudziesięciu sekundach nie zamykają się samoczynnie drzwi).

    Co do tego latającego lewarka, to ojciec też tak ma w tdi, ale to raczej wina konstrukcji wybieraka, zobacz na zdjęciach w porównaniu do np. passata b5, w passacie można powiedzieć że jest przegub z tworzywa, który jednocześnie prowadzi lewarek i przez to lewarek nie "lata" na wszystkie strony. W golfie niestety nie ma takiego prowadzenia.
  • #47
    Wyrwas
    Level 9  
    elemen_th wrote:
    Kolego, jesteś jakiś totalnie nieogarnięty, nie wiem na jakim ty świecie żyjesz. Czepiasz się tego drążka a taki nowy na allegro kosztuje 10-20zł kompletny z mieszkiem. Siedziałeś w aucie i nie widziałeś, że jest zgnojone to co Ci poradzić. Pewnie trząsłeś się i świeciły się oczy bo lakier ładny i golf to już pory pełne.

    Masz nauczkę na przyszłość a teraz się otrząśnij.


    No to jestem ciekaw gdzie jest taki zestaw za 20 zł, skoro dywaniki głupie kosztują 80 zł..a dwie żarówki to jest 10 zł..Ja wiem że na forum to jest tylko drążek i głupota a potem po naprawie 3 tys ubyło..
    Co to tam drążek, za chwilę sprzęgło bo szarpie a wymienione czujniki, poduszki itd..pompa hamulcowa, tarcze, może do naprawy rozrusznik..

    Warto jeszcze raz zaznaczyć że za auto nie dałem 4 tys..a zdecydowanie ponad 10 tys..i teraz wkładając w nie kolejne tysiące dojde do 15 tys spokojnie..to daleko brakuje do 20 tys?
    A rzekomo kolega elemen_th zakupił 3 latka za 20..i włożył 2 tys i to jest takie porównywanie..
    3 latek za 20 tys raczej ideałem nie będzie..wkład 2 tys to nie jest aż taka kwota..
    ciekawe jakby tak SKP nie pokazało wad auta..a potem by wyszło że trzeba z 7-8 tys włożyć czy też była by taka euforia i nonszalancja na forum i za auto które się zapłaciło 20 tys, ostatecznie wyszło by ok 30..

    Nauczka na przyszłość jest taka że się nie kupuje aut powyżej 5 lat..
    A najlepiej w salonie bo śmieci to są w kontenerze..
    i trzeba mieć trochę więcej szacunku dla siebie bo potem wychodzi się na debila, który nabył auto za konkretną gotówkę a jest to śmietnik wart może 7 tys..

    Jestem ciekaw jaką radość przeżył by kupujący laptopa za 1200 zł gdyby się okazało że idealny laptop ma lekko uszkodzoną matrycę a przy tym bateria trzyma 15 min..to jest takie porównanie..
    po prostu by skierował sprawę do serwisu aukcyjnego a w świecie aut trzeba reanimować taki niezgodny ze stanem opisanym wyjeżdżony egzemplarz.

    rafik69 wrote:

    Na szarpiący silnik - niech mechanik sprawdzi poduszki silnika i skrzyni biegów.

    Jeśli będziesz wymieniać łożyska to pamiętaj że tylne piasty są zintegrowane z łożyskami i są dużo droższe od przednich.

    Twardy hamulec to może być przez zapowietrzony układ hamulcowy, radzę zakupić dobry płyn hamulcowy, dot4 koszt 1l to około 30-40zł i wymiana całego płynu, niektórzy wymieniają tylko to co w zbiorniczku ale to jest błąd bo wymieniają tylko część płynu a pozostała reszta jest stara.



    Ok ale co ze sprzęgłem? nie ruszać go? bo w sumie ślizgać to się nie ślizga ale bierze dość wysoko, poza tym wiele osób twierdzi że po wymianie sprzęgła jak ręką odjał - brak jakichkolwiek szarpnięć..
    Sam zestaw Sachs - łożysko, tarcza itd..to koszt ok 500 zł bez dwumasy

    A co do łożysk to jaka firma najlepiej? rozumiem, że najtańsze nie są polecane?

    Co do hamulca to nie wiem czy odpowietrzenie wystarczy? może wymiana przewodów? na pewno też tarcze i klocki, szczególnie przód bo bije + słychać piski co jakiś czas i mam wrażenie że już kończy się ich żywot.
  • #48
    elemen_th
    Level 29  
    Wyrwas wrote:
    Warto jeszcze raz zaznaczyć że za auto nie dałem 4 tys..a zdecydowanie ponad 10 tys..i teraz wkładając w nie kolejne tysiące dojde do 15 tys spokojnie..to daleko brakuje do 20 tys?
    A rzekomo kolega elemen_th zakupił 3 latka za 20..i włożył 2 tys i to jest takie porównywanie..
    3 latek za 20 tys raczej ideałem nie będzie..wkład 2 tys to nie jest aż taka kwota..
    Po 1 kolego właśnie dlatego kupiłem auto za 20 żeby nie kupować za 10 i wkładać kolejne 10 bo nie znalazłem w tej cenie nic godnego uwagi a to co się nadawało np. 2003r 206 benzyna za 12tys i też ogłoszenie było kilka dni bo się sprzedał a cena chyba najwyższa z ogłoszeń, wydać wart był swojej ceny. A jak tak bardzo Cię interesuje jaką ruinę kupiłem to jest to peugeot 207 1.4hdi , polo bym pewnie za tyle nie kupił ale ja nie potrzebowałem znaczka tylko dobre auto na kilka lat.

    A jak byś szukał gałki to proszę:
    http://allegro.pl/galka-zmiany-biegow-mieszek-vw-golf-iv-4-bora-i4812070304.html
  • #49
    Wyrwas
    Level 9  
    Owszem tylko wg tego co w sieci podane Peugot 207 1,4 HDI ma wartość rynkową 25 tys zł..jeśli udało się go kupić za 20 tys i wkład to 2 tys to znaczy że ideał, nie ma co porównywać z moim golfem..
    Bo Golf ma wartość 9 tys ja dałem 12 i teraz jeszcze dobre 2500-3000 włoże..to nie jest to samo co 2 tys przy aucie za 20 tys..jakbym miał włożyć 8000-1000 zł to bym nawet się nie denerwował ale nie 1/4 ceny auta.. i 1/3 jego wartości..
    To tak jakby w tego Peugota włożyć ja wiem? z 6 tys złotych..

    Ta swoją drogą zbyt duża różnica nie jest w cenie rynkowej pomiędzy tym Peugotem a np Polo 2011 1,2 TDI 75 km 3 drzwiowy (chyba że auto miało być 5 drzwiowe) bo takie polo to 30 tys a 5 drzwi 32 tys..

    No nie ważne..

    Co do lewarka to chyba się nie rozumiemy..sam mieszek + gałka to nie jest to czego szukam..ja potrzebuje całego mechanizmu albo jakiegoś jego elementu..
    Bo zdrowy mieszek nie spowoduje że biegi będą płynnie wchodzić a to jest podstawowy problem w tym przypadku.
    Wg tego co na aukcjach cały zestaw mechanizmu to koszt ok 150 zł używany!
    To nowy to spokojnie z 250 wyjdzie..to nie wiem czy to są takie grosze..

    http://allegro.pl/vw-golf-iv-leon-lewarek-mechanizm-zmiany-biegow-i4809230963.html


    Dobra nieważne, auto jest..jakie jest trzeba sobie radzić.
    To co się da będę naprawiać na tanich zamiennikach a reszta jakoś ciągnąć.
  • #50
    wichurewicz
    Level 25  
    Wyrwas wrote:
    To co się da będę naprawiać na tanich zamiennikach a reszta jakoś ciągnąć.

    Czyli jednak lubisz mieć samochód do ciągłego naprawiania.
  • #51
    rafik69
    Level 12  
    Nie ma sensu stosować zamienniki, w niektórych przypadkach lepiej będzie jeśli kupisz używany ale oryginalny. Przyzwyczaj się do tego że w naszym kraju prawie nikt nie sprzedaje samochodu który jest w pełni sprawny. Niewiedza niestety kosztuje. Przed zakupem najlepiej podjechać z osobą która już wcześniej miała ten sam model samochodu lub silnika.

    Co do sprzęgła - co jest twoim zdaniem tańsze? Sprawdzenie poduszek czy bawienie się w wymianę na chybił-trafił? Z tego co mi wiadomo to dwumas daje z siebie również inne objawy, nie tylko szarpanie przy zmianie biegów.

    Co do tego nieszczęsnego lewarka - być może wystarczy regulacja linek, nie sądzę aby bez powodu linki się np. rozciągnęły aby była konieczna wymiana wybieraka.
  • #52
    wichurewicz
    Level 25  
    Jak ten samochód jest najwyraźniej po solidnym dzwonie, ma wywalone poduszki i nababolone w elektryce, to wyciągnięte linki wcale nie byłyby takim znów zaskoczeniem.
  • #53
    Wyrwas
    Level 9  
    rafik69 wrote:
    Nie ma sensu stosować zamienniki, w niektórych przypadkach lepiej będzie jeśli kupisz używany ale oryginalny. Przyzwyczaj się do tego że w naszym kraju prawie nikt nie sprzedaje samochodu który jest w pełni sprawny. Niewiedza niestety kosztuje. Przed zakupem najlepiej podjechać z osobą która już wcześniej miała ten sam model samochodu lub silnika.


    No tak tylko czy jeśli padnie alternator np..lepiej kupić używany czy zamiennik? wg mnie lepiej zamiennik, bo nowy gwarancja itd..Wiadomo sprzęgieł czy zawieszenia na zamiennikach naprawiać nie planuje ale są rzeczy drogie a takie moim zdaniem mało konkretne i nie warte zachodu żeby się silić na oryginały. Chyba że się mylę..

    Co do oględzin auta..no problem jest taki że ja mam znajomych co jeździli Polo starszymi wersjami np IV albo właśnie Lupo, Golfy to tylko MK5..
    Bo drugie dużo bardziej rozpropagowanymi jednostkami są TDI niż GTI 1,8turbo, więc ciężko znaleźć osobę która akurat miała takie dokładnie auto..tzn są np na forach ale niekoniecznie z danego miasta..
    No ale ok..to co się da naprawie i będzie w miarę opłacalne..

    Szarpnięcia auta trzeba sprawdzić ale to się dzieje w różnych sytuacjach przy rozpędzaniu i zmianie biegów, jak i zwalnianiu i hamowaniu silnikiem czyli gwałtownym puszczeniu gazu, a czasem też przy dodawaniu gazu np na 5 biegu i rozpędzaniu auta z 80 km/h np do 100..

    wichurewicz wrote:
    Jak ten samochód jest najwyraźniej po solidnym dzwonie, ma wywalone poduszki i nababolone w elektryce, to wyciągnięte linki wcale nie byłyby takim znów zaskoczeniem.


    czy był po solidnym dzwonie trudno stwierdzić jednoznacznie ale..nie wiem czy po dzwonie da radę tak naprawić auto żeby miernikiem nie wykrywało zbyt dużej grubości lakieru (no chyba że obok oględzin technicznych - mechanicznych, blacharskie też są na takim samym poziomie i auto było bity wzdłuż i wszerz..) czy lampy zmatowiałe oryginalne albo wszystkie szyby z tego samego rocznika oprócz czołowej (ta akurat byłą wymieniana w czerwcu 2014 z uwagi na pęknięcie od kamienia - mam fakturę za wymianę - dokonywał jej poprzednik..) chyba że dzwon miał miejsce z 10 lat temu na terenie Włoch..
    Na pewno auto jest mocno zużyte i teraz kwestia napraw..
    Stąd m.in. moje pytanie o części bo na lepszych zamiennikach nie ma tragedii ale jak wszystko łącznie z jakimiś plastikami oryginały no to jest suma tragiczna..bo na całe auto nie wiem czy 4-5 tys starczy..
    Bo być może warto wymienić pompę hamulcową albo chociaż przewody..
    Z resztą same linki przy dźwigni to koszt ok 300 zł i to zapewne produkt dobrej jakości.

    http://e-katalog.intercars.com.pl/#/produkty/3235143421200-LIN474401-O16253-linka-dzwigni-zmiany-biegow.html
  • #54
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Odnoszę wrażenie, ze gdybyś Kolego poświecił 1/10 tego czasu (który teraz tracisz na swoje wywody) na porządne obejrzenie auta to nie miałbyś kłopotu o jakim piszesz. Reszta to jakieś motoryzacyjne gorzkie żale.
  • #55
    Radovic
    Level 17  
    andrzej lukaszewicz wrote:
    gdybyś Kolego poświecił 1/10 tego czasu (który teraz tracisz na swoje wywody) na porządne obejrzenie auta to nie miałbyś kłopotu o jakim piszesz.
    Hi hi, dokładnie. Luzy na lewarku nawet mój kochany piesek by rozpoznał:)
  • #56
    CommonRail
    Level 27  
    Człowieku, jakie linki, pompa, przewody, alternator? Po cholere pchasz łapy w hamulce skoro dziają, to samo alternator, biegów itd. Kup ten cholerny zestaw naprawczy i zrób ten lewar. Dałeś ise nabrać komuś, kto zrobił auto na sztukę, nie masz zielonego pojęcia o samochodach. Na takich jak Ty zarabia się największe pieniądze w samochodach. Nie pojmuje dawania komuś do ręki 10 tysięcy i wysyłania po auto. Osobiście przy kilkunastu samochodach "mechanik" przyszłego kupca otwarcie pytał ile dostanie za powiedzenie, że auto jest w porządku. Dostał 200 i po powrocie z jazdy testowej wysiadał z auta i mówił kupcowi jakie to piękne i super auto. A jak zainteresowany wysłał do samego, to nieraz było pierwsze pytanie, bez żadnego skrępowania.

    Naprawdę, zamknij ten temat, bo to się robi żałosne. Spuszczasz się, bo masz golfika, a jęczysz jak stara baba, bo linka kosztuje 300zł. Co to za pieniądze? Mając budżet 10tys, na całe auto przeznaczasz 8 na kupno, a 2 na włożenie po kupnie. A skoro nie potrafisz zweryfikować stanu używanej części i chcesz kupować jakieś zamienniki (pewnie po 30zł) to bardzo często będziesz odwiedzał to forum. Zrobiłeś cokolwiek w samochodzie od momentu jak założyłes temat? Wiesz, ze w ciągu tygodnia masz prawo zwrócić samochód, bądź udac sie do adwokata, jak ma wady ukryte?(nie dotyczy umowy z podpisaną klauzulą, że znasz stan auta). Naprawdę, w Polsce nie m a aż takiej biedy, że trzeba stare opony kleić dętkami rowerowymi i butaprenem, odżałuj te 2 klocki i zrób z tym porządek zamiast jęczeć jaki to jego stan zły.
  • #57
    wichurewicz
    Level 25  
    Nie po to kupił Golfika, niezawodne niemieckie auto, żeby teraz nie oszczędzać na naprawach, to logiczne.
    VW to stan umysłu.
  • #58
    elemen_th
    Level 29  
    CommonRail wrote:
    Wiesz, ze w ciągu tygodnia masz prawo zwrócić samochód, bądź udac sie do adwokata, jak ma wady ukryte?(nie dotyczy umowy z podpisaną klauzulą, że znasz stan auta)
    Skąd to wziąłeś? Kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą.

    Po 1 klauzula o tym, że znasz stan auta jest klauzulą niedozwoloną i nawet jak jest to zwyczajnie jest nieważna.

    po 2 rękojmia na zakupione auto obowiązuje rok czy dwa lata nie pamiętam dokładnie a wszelkie usterki ukryte trzeba zgłaszać maksymalnie do miesiąca od ich wykrycia.
  • #59
    CommonRail
    Level 27  
    Zauważ jak reagują na naprawy właściciele poszczególnych aut.
    Jak ktoś ma francuza, np. słynne 1.9 dci z padającymi turbinami. Co robi jak turbo padnie? Idzie do banku, wybiera 3000, kupuje turbo, robi auto i jeździ. Czas naprawy średnio 1-2dni.
    Jak ktoś ma Merca? W202 z gnijącą wiązką silnika? Kupuje ze 2 wiązki na szrocie, pół kilo cyny, rezerwuje 3dni i robi.
    Opel? Znów pekł tłok w 3.0 CDTi? 7000 z banku, tydzień roboty i jeździ.
    Cała grupa VAG/Seat/Skoda/BMW/ Cokolwiek by nie klękło, nawet żarówka w tylnej lampie. 7 dni debaty na forum, co jak, dlaczego, po co i czemu takie drogie. Następne 7, powstaje kółko wsparcia i wzajemnej adoracji. 3 dni na przeglądanie ETKI, szukanie żarówki tylko od Passata(lub golfa, zależne od posiadacza), 14 dni ściąganie żarówki z Reichu, (bo ja chińszczyzny nie kupie). 4 dni studiowania instrukcji, jak odpiąć zaczepy wkładki lampy, 6 godzin dzielnego wymieniania żarówki. Mam wrażenie, że niektóre sekty są normalniejsze niż zbiorowość właścicieli Vag'ów. Znam mnóstwo ludzi jeżdżących VW, widzę ich też mnóstwo na kanale, dużo jest normalnych, ale większość idiotów.

    Dodano po 3 [minuty]:

    elemen_th wrote:
    Skąd to wziąłeś? Kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą.

    Od własnego adwokata. Możesz nawet napisać na umowie, że lubisz placki i jeżeli kupujący ja podpisze, to znaczy, że się zgadza i zna stan auta. najgorszy papuga wyciągnie sprzedającego z czegoś takiego. Natomiast jeżeli nie ma takiej klauzuli na umowie, jest szansa zwrócić auto, dostać całą kwotę za nie i jeszcze wytargać "zwrot kosztów moralnych"
    elemen_th wrote:
    Po 1 klauzula o tym, że znasz stan auta jest klauzulą niedozwoloną i nawet jak jest to zwyczajnie jest nieważna.

    Przeczytaj umowę kupna auta z byle komisu. Owszem, mozna się sądzić o to, ale w przypadku golfa za 10k zwyczajnie nie ma sensu.
    elemen_th wrote:
    po 2 rękojmia na zakupione auto obowiązuje rok czy dwa lata nie pamiętam dokładnie a wszelkie usterki ukryte trzeba zgłaszać maksymalnie do miesiąca od ich wykrycia.

    Rok, ale jest podważana na wszystkie mozliwe sposoby.
  • #60
    elemen_th
    Level 29  
    CommonRail wrote:
    Od własnego adwokata. Możesz nawet napisać na umowie, że lubisz placki i jeżeli kupujący ja podpisze, to znaczy, że się zgadza i zna stan auta. najgorszy papuga wyciągnie sprzedającego z czegoś takiego.
    Zmień adwokata kolego, idąc Twoim rozumowaniem możesz sprzedać auto z trocinami w silniku żeby ciszej chodził i sprzedać bo kupujący się zapoznał i podpisał.

    Do poczytania:
    http://mojafirma.infor.pl/moto/auto/zakup/294967,Klauzule-niedozwolone-stosowane-przez-komisy-samochodowe-cz-2.html