Szukam informacji dokąd biegnie przewód wychodzący z termostatu piekarnika, a którego brak na schemacie w instrukcji kuchenki (dorysowany i oznaczony pytajnikiem).
Kuchenka w wersji z zapalarką, rożnem i opiekaczem.
Jeśli przewód dorysowany to ta gruba czarna linia to narysował pan połączenie z uziemieniem, więc czegoś nie rozumiem. Przewód idzie do kostki poniżej termostatu
Przewód wychodzi z zacisku "1" termostatu i biegnie na tył kuchenki (nie łączy się z uziemieniem).
1. Jestem prawie pewien, że schemat w fabrycznej instrukcji kuchenki jest błędny, lub dotyczy innego modelu kuchenki.
2. Piekarnik działa prawidłowo, z tym wyjątkiem, że w czasie zwykłego pieczenia (gdy grzeją grzałki górna i dolna, bez opiekacza i rożna) po osiągnięciu zadanej temperatury i wyłączeniu termostatu włącza się rożno
Ile wyjść ma termostat?
Czy w czasie pracy grzałki opiekacza silnik pracuje?
Po głębszej analizie też dochodzę do wniosku że schemat jest błędny: wynika z niego, że po włączeniu funkcji opiekacza silnik powinien po osiągnięciu temperatury się zatrzymać - a to bez sensu.
Błędem w tej instalacji jest połączenie silnika przez termostat. Być może masz źle wpięty kabel od tego właśnie silnika przy termostacie (stąd moje pytanie o ilość wyjść) i przez to kuchnia tak dziwnie się zachowuje.
Ten przewód do którego dochodzi ta gruba linia to połączenie zacisku kostki głównej N przez przełącznik krzywkowy do termostatu. Jeśli kuchnia powinna pracować tak jak myślę (w czasie opiekania, silnik pracuje bez względu na ust. termostatu) to ta gruba linia powinna dochodzić do silnika opiekacza - na schemacie od prawej strony. Ktoś się "rozpędził" i wszystko oznaczył "do kupy" a ten oznaczony przewód ma omijać termostat - zapewne dla silnika rożna.
Rożno pracuje prawidłowo, grzałka opiekacza włącza sie i wyłacza sterowana termostatem, a silnik rożna pracuje non stop. Oczywiście wszystko po ustawieniu pokrętła włącznika na pozycje "rozno". Problem jest na pozycji "50-300", bo wtedy rozno włącza się na zmiane z wyłączającymi się grzałkami (górną i dolną),a nie powinien sie włączać wogóle. Przynajmniej tak podpowiada logika
Dorysowany przewód jest raczej wpięty prawidłowo, bo to ten sam konektor co zasilanie termostatu. Żeby go wypiąć musiałbym go obciąć.
Hmm. Dziwna sprawa.
Ja obstawiałbym problem z przełącznikiem albo jakieś przebicie po drodze. Trudno mi podpowiadać gdzie zajrzeć, bo dokładnie nie znam budowy tego urządzenia. Skoro wszystkie połączenia są raczej poprawne, to wina musi być gdzie indziej.