Radmor 5412 - różne problemy napotkane przy przywracaniu do życia

R611 może dymić jeśli np. T605 jest uszkodzony lub C605 ma zwarcie. niekoniecznie sam kondensator, to może być równie dobrze zwarcie ścieżek. Powody mogą być jeszcze inne oczywiście.

Nie mam pomysłu. Wszystko przejrzałem. Porównywałem ze sprawnym modułem. Zwarcie idzie na pewno przez T605, tranzystor który wcześniej profilaktycznie wymieniłem, był "spocony".

Ok, ale nie ma takiej możliwości aby wszystko było w tym module sprawne a moduł był niesprawny. Jeśli moduł jest niesprawny, to coś w jego wnętrzu musi być niesprawne.
Jest dwie możliwości, albo sprawdzać wszystko w tym module do skutku, albo zrobić pomiary. Ta druga możliwość nie wydaje się sensowna ponieważ coś tam w podłączonym module się grzeje i zanim pomiary zostaną zrobione może się coś jeszcze spalić, ponadto zrobienie pomiarów w tym module nie jest łatwe z uwagi na mechaniczną konstrukcję tego urządzenia

Z pomiarami napięć jest problem, bo oprócz tego, że ciężko się tam dostać, to po prostu po sekundzie od włączenia zaczyna się dymić. Sprawdzenie wszystkiego właściwie przerobiłem. Coś zmienia parametry pod napięciem chyba.

Na razie wymieniłem C605 na nowy. Niestety foliowego nie mam, włożyłem zwykły ceramiczny.

EDIT: Dymek

EDIT: Może jednak jakieś pomiary dałbym radę zrobić, ale nalezałoby zdemontowac układ do momentu gdy przestanie dymić. Potem mogę podlutowywać przewody do miejsc pomiarowych.

chudy_b wrote:

Sprawdzenie wszystkiego właściwie przerobiłem.

Możliwe, ale pomimo tego moduł jest niesprawny, dlatego też jeśli pomiary nie są możliwe, należy to zrobić jeszcze raz lub rozebrać całkowicie i złożyć od podstaw.

Zredukowałem moduł B6 do wersji z jednym BD140. Rezystor R611 (teraz ma wartość 22R) nie pali się. Ale trzyma zabezpieczenie.
Napięcie na BE T503 reguluje się w zakresie 3,5V-5,5V, czyli jest sporo za dużo. Napięcie DC na wyjściu wzmacniacza (na R514) wynosi 1,2V

Wyciągam z tego wniosek, że usunięta część B6 była sprawna, a problem jest w tej części co została.

chudy_b wrote:

Zredukowałem moduł B6 do wersji z jednym BD140.

Co konkretnie zostało usunięte?

chudy_b wrote:

Rezystor R611 (teraz ma wartość 22R) nie pali się.

Dlaczego 22R?

Korzystam z projektu PeterMana z tego forum. Lista elementów:

R-601=33k
R-602=1,2k
R-603=18k
R-604=560R
R-605=zwora
R-606=270R
R-607=520R`
R-608=10k
R-609=6,8k
R-610=150R
R-611=22R
R-612=1,5k
R-613=6,8k
R-614=6,8k
R-615=1,5k

Kondensatory

C-601=4,7uF/25V
C-602=1nF KSF-63V
C-603=zamiast C, jest dioda BAP811 (anodą do R605 - zwora)
C-604=100uF/16V`
C-605=brak
C-606=150pF
C-607=3,3nF
C-608=3,3nF

Tranzystory

T-601=BC550C
T-602=BC550C
T-603=BC547B
T-604=BF457
T-605=brak
T-606=BD140+radiator
T-607=BC547B
T-608=BC557B

Oba moduły są zmodyfikowane? W którym momencie tej epopei zostały one zmodyfikowane?

Obydwa są zmodyfikowane, przy czym drugi sprawny jest w pełnej konfiguracji z dwoma BD140.
Modyfikacja nastąpiła gdy opanowaliśmy problemy z regulacją prądu spoczynkowego (znaleźliśmy za duży PR do regulacji) Wtedy razem z brakującymi BDW zamówiłem resztę tranzystorów. Jeden kanał odpalił bez problemów, drugi nie. Chcesz specyfikację wersji z dwoma BD140?

Żeby być precyzyjnym, to moduł sprawiający problemy jest w tej chwili prawie zupełnie rozlutowany. Z półprzewodników zostały tylko diody. W laminacie wykryłem tylko jeden problem. Emiter T604 mógł być nie przylutowany. Brakuje tam druku.

chudy_b wrote:

W laminacie wykryłem tylko jeden problem.

Jeden problem zwykle wystarcza aby to nie działało poprawnie.

chudy_b wrote:

Chcesz specyfikację wersji z dwoma BD140?

Możesz wrzucić

SlawekKedra wrote:

Jeden problem zwykle wystarcza aby to nie działało poprawnie.

Odkryłem to po odessaniu cyny, ale wątpię by ten tranzystor nie był przylutowany. Przed modyfikacją moduł działał, a tego tranzystora akurat nie ruszałem.

Zacznę to spowrotem montować. Może podzielić to na jakieś etapy?

SlawekKedra wrote:

Możesz wrzucić

Rezystory

R-601=33k
R-602==1,2k
R-603=18k
R-604=1,2k
R-605=1,2k
R-606=270R
R-607=520R
R-608=10k
R-609=6,8k
R-610=150R
R-611=68R
R-612=1,5k
R-613=6,8k
R-614=6,8k
R-615=1,5k

Kondensatory

C-601=4,7uF/25V`
C-602=1nF KSF 63V
C-603=82pF
C-604=100uF/16V`
C-605=330pF
C-606=330pF
C-607=3,3nF
C-608=3,3nF

Tranzystory

T-601=BC550C
T-602=BC550C
T-603=BC547B
T-604=BF457
T-605=BD140
T-606=BD140
T-607=BC547B
T-608=BC557B

Dodatkowo na B2:
T-502,505=BDW93C
T-503,506=BDW94C
T-501,504=BC548B
R-507,514=10k
R-506,513=10R 0,5W
C-503,506=100nF MKSE

chudy_b wrote:

Może podzielić to na jakieś etapy?

Nie za bardzo można tak zrobić, ale też jeśli pominąć układ ograniczający, to nie wiele tu pozostaje do podzielenia

Zlutowałem moduł w 99% na nowych półprzewodnikach. Stary został tylko BF 457. Także diody wymienione. Wszystkie włącznie z BAP 811. Wiem że to durna metoda naprawy, ale innych pomysłów nie mam. Powtórnie upewniłem się, że moduł B6 ze sprawnego kanału włożony do niesprawnego kanału działa poprawnie. Moduł niesprawny powoduje blokadę zabezpieczenia( w wersji z jednym BD140, z dwoma palił R611). Pojedynczy BD140 mimo dołożonego radiatora grzeje się bardzo mocno po kilku sekundach, nie da się go dotknąć. Chyba zostało mi zdobycie innych płytek i eksperymentowanie na nich, choć wolałbym znaleźć problem.

chudy_b wrote:

Wiem że to durna metoda naprawy, ale innych pomysłów nie mam.

Jeśli pomiary są niemożliwe to jest to jedyna możliwa metoda.

chudy_b wrote:

Moduł niesprawny powoduje blokadę zabezpieczenia( w wersji z jednym BD140, z dwoma palił R611).

W takim razie w dalszym ciągu ten moduł jest nie sprawny.

chudy_b wrote:

Chyba zostało mi zdobycie innych płytek i eksperymentowanie na nich, choć wolałbym znaleźć problem.

Sprawny moduł rozwiązałby sprawę jeśli nie udaje się odnaleźć problemu.

SlawekKedra wrote:

Jeśli pomiary są niemożliwe

Pomiary są możliwe. Mogę dolutowywać przewód do miejsc pomiarowych. Nie wiem tylko jakie pomiary zrobić.

Potrzebne są pomiary na wszystkich wyprowadzeniach tranzystorów znajdujących się w obrębie modułu oraz dokładny schemat aktualnej wersji modułu. Tych modułów było kilka wersji a schemat widziałem tylko jeden więc pomiary będą miały sens jedynie wówczas kiedy ogólnodostępny na sieci schemat odzwierciedla dokładnie ten konkretny egzemplarz modułu. Jeśli tak nie jest to nie ma za bardzo sensu robienie pomiarów.

Podczas pomiarów napięć znalazłem problem na B6. Zwarty był CE T604.
Po usunięciu zwarcia moduł zaczął pracować normalnie. Przywróciłem pełną konfigurację z dwoma BD140 i też zero problemów. Napięcie CE T501 przy zwartym BE T503 dawało się bez problemów regulować w zakresie od 1.8V do ponad 4V. Wlutowałem tranzystory mocy. Wzmacniacz uruchomił się bez problemu. Zacząłem podkręcać prąd spoczynkowy i .... dupa. Spaliły się bezpieczniki, tranzystory pewnie też. Nie mam bladego pojęcia dlaczego. Robiłem to bardzo powoli. Powinno mnie zaniepokoić, że początkowe napięcie w okolicach 1mV nie rosło, ale normalnie ono początkowo rośnie bardzo powoli, dopiero od pewnego momentu zaczyna rosnąc bardzo szybko.

Naprawdę trzeba mieć ogromną cierpliwość do tego wzmacniacza.

EDIT: Wylutowałem uszkodzone tranzystory końcowe, zwarłem BE T503, napięcie CE T501 płynnie reguluje się między 1,8V i 4V. Co było źle tym razem? Trefny tranzystor mocy? Cały czas używam tych samych od tego samego dostawcy.

chudy_b wrote:

Trefny tranzystor mocy?

Spróbuj go rozbić aby dostać się do samej struktury. Po jej wielkości można się będzie przekonać czy te tranzystory są dobrej jakości.

Już je rozbijałem. Struktura ma jakies 1.5x2 mm

No to powód jest jasny. To nie są tranzystory mocy. Tranzystor mocy miałby strukturę ok. 4x4mm. Różnica w powierzchni jest znaczna. Te które masz mają 3mm2, a powinny około 16mm2. To nie ma prawa działać

Taka duża struktura w obudowie TO-220? To by zajmowało połowę powierzchni pod plastikiem.

chudy_b wrote:

Taka duża struktura w obudowie TO-220?

Jeśli ma to być prawdziwy tranzystor mocy, a nie coś co go tylko zewnętrznie udaje, to musi on mieć dużą strukturę nawet jeśli jest zapakowany w TO220.

Dodano po 1 [minuty]:

Te też by działały dobrze ale z minimalnym prądem spoczynkowym i przy współpracy ze słuchawkami.

Jak już jesteśmy w temacie podróbek tranzystorów, to macie Panowie jakieś pewne źródło? Chodzi mi głównie o tranzystory używane w polskich sprzętach np. BD911/912, 2N6488/91, oraz BDW93/94 .

Przed chwilą zamówiłem tranzystory w TME. Gdzieś wyczytałem że to dobre źródło. Zamówiłem z zapasem, jeden pójdzie pod młotek.

chudy_b wrote:

Zamówiłem z zapasem, jeden pójdzie pod młotek.

W dzisiejszych czasach to powinna być standardowa praktyka. Lepiej rozbić jeden tranzystor niż narażać cały układ na jakieś zniszczenia spowodowane spaleniem się podrabianego tranzystora.

No to zrób reklamę firmie, pochwal się, która Ci sprzedawała ten bull shit.

Najpierw porównam z tymi z TME. Wątpię zresztą by ten sprzedawca od podróbek miał tego świadomość.

Dotarły tranzystory z TME. Wlutowałem je w obydwa kanały. Ustawiłem bez problemu prąd spoczynkowy. Wszystko podręcznikowo.

Oczywiście przeprowadziłem autopsję delikwentów



Z prawej oryginał(?), z lewej podróbka.

Po rozbiciu





Zdjęcie nie jest najlepsze. Ale w podrabianym tranzystorze większość obszaru struktury to cyna. Sama struktura ma chyba mniej niż 1x1mm. Poprzednio pisałem, że to było 1.5x2. Albo źle popatrzylem, albo pchają tam losowo cokolwiek.
W tranzystorze z TME struktura też nie ma wielkości 4x4, raczej 2x2 ale to i tak 4 razy większa powierzchnia niż w podrabianym.

Dodano po 1 [godziny] 1 [minuty]:

Szału dostanę z tym wzmacniaczem. Końcówka sprawna, prądy spoczynkowe ustawione. Ale jeden kanał nie gra. Kolumny zamieniane, podłaczenia z przedwzmacniacza zamieniane. Moduły B6 zamienione. Nie działa ta B6 co od początku sprawia problemy:-( Mam nadzieję, że to prosta sprawa.

chudy_b wrote:

Mam nadzieję, że to prosta sprawa.

Witam po krótkich feriach.

Problem był banalny, obluzowany pin na wejściu sygnału. Wcześniej było OK, ale po kilkudziesięciu wpięciu i wypięciu wtyczki w końcu puścił.

Ze wzmacniaczem chyba mam spokój. Potencjometry jeszcze trzeba psiknąć.

Teraz mam zabawę z programatorem i UKF-em. Oczywiście nic nie działa.

P.S. Ustawiałem parę razy prąd spoczynkowy w różnych wzmacniaczach. W zachodnich konstrukcjach zawsze poprawnie ustawienie skutkowało wyraźnie ciepłym radiatorem. W naszych Radmorach (5102,5412) po prawidłowym ustawieniu prądu spoczynkowego radiator jest zimny. Nadmiarowe chłodzenie, czy coś robię źle?