Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Astra F C16NZ - Szarpie na zimnym silniku LPG

Soku93 22 Dec 2014 20:18 3501 3
  • #1
    Soku93
    Level 8  
    Witam!

    Opel Astra F 1.6i C16NZ 92 r LPG

    Parę dni temu Astra przestała odpalać. Wymieniłem cewkę zapłonową, moduł i kopułkę. Działa, ale pojawił się kolejny problem. Otóż na zimnym silniku (czasem podczas dłuższej jazdy po mieście zdarza się także) samochód szarpie tak jakby wypadały mu zapłony.

    Dodam, że od dłuższego czasu borykałem się z problemem wypadających zapłonów przy złej pogodzie, ale wiedziałem, że do wymiany mam cewkę i moduł.

    Do momentu rozgrzania silnika samochód szarpie, nie ma mocy do 3k obrotów, a po 3k dostaje "mega kopa". Żeby jazda była możliwa muszę dodawać mu dużo gazu. Wtedy szarpie ciut mniej, ale bez tego jazda w ogóle nie jest możliwa. Kiedy temperatura wzrośnie, objawy ustępują. Mogę wrzucić 5 bieg przy 50 km/h i żadnego objawu szarpania, co na zimnym silniku nie zadziała ;)

    Kable i świece były wymieniane rok temu i tu pytanie czy w rok mogą się one tak zniszczyć?

    Co może być przyczyną szarpania na zimnym silniku?

    Dodam jeszcze, że wymieniłem kable na poprzednie które mają już z 2-3 lata i samochód jeździł lepiej, przez krótki czas. Teraz wróciłem do tych "rocznych".

    Pozdrawiam
  • #2
    pawel_konin
    Level 20  
    Soku93 wrote:
    Witam!

    Opel Astra F 1.6i C16NZ 92 r LPG

    Parę dni temu Astra przestała odpalać. Wymieniłem cewkę zapłonową, moduł i kopułkę. Działa, ale pojawił się kolejny problem. Otóż na zimnym silniku (czasem podczas dłuższej jazdy po mieście zdarza się także) samochód szarpie tak jakby wypadały mu zapłony.

    Dodam, że od dłuższego czasu borykałem się z problemem wypadających zapłonów przy złej pogodzie, ale wiedziałem, że do wymiany mam cewkę i moduł.

    Do momentu rozgrzania silnika samochód szarpie, nie ma mocy do 3k obrotów, a po 3k dostaje "mega kopa". Żeby jazda była możliwa muszę dodawać mu dużo gazu. Wtedy szarpie ciut mniej, ale bez tego jazda w ogóle nie jest możliwa. Kiedy temperatura wzrośnie, objawy ustępują. Mogę wrzucić 5 bieg przy 50 km/h i żadnego objawu szarpania, co na zimnym silniku nie zadziała ;)

    Kable i świece były wymieniane rok temu i tu pytanie czy w rok mogą się one tak zniszczyć?

    Co może być przyczyną szarpania na zimnym silniku?

    Dodam jeszcze, że wymieniłem kable na poprzednie które mają już z 2-3 lata i samochód jeździł lepiej, przez krótki czas. Teraz wróciłem do tych "rocznych".

    Pozdrawiam

    Witam
    To może ja opowiem swoją historie.
    Mam podobny silnik lecz w astra 2 dokładnie x16xel.
    Na gazie borykałem się z podobnymi problemami, od zaraz jak przerobiłem na gaz.
    Dokładnie opisujesz to co ja miałem. Najpierw zmieniłem świece które o dziwo nie wytrzymywały 15tyś km, próbowałem świec(jedno elektrodowe) rożnych producentów lecz pomagały na krótko. W końcu zdziwiony kolejnym razem że, samochód szarpie po 2 tyś km od wymiany świec zdecydowałem się na wymianę dość drogiego modułu zapłonowego (DIS odpowiednik twojego układu). O dziwo po problem jak ręką odjąć minął. Jeździłem dość długo i szczęśliwie bez tych w/w objawów, lecz zawsze zastanawiała mnie jedna rzecz dlaczego mój samochód nie reaguje na pedał gazu tak jak bym chciał zarówno na gazie jak i benzynie w odległości jakieś 2km od odpalenia.
    Odstawiłem samochód do rożnych fachowców w celu diagnozy- wstępna diagnoza sterownik benzyny, potem do serwisu na tydzień- i wstępna diagnoza sterownik benzyny. Wiec zacząłem szukać nowego bo serwis zarzadał 5000 zł za wymianę wiec zdecydowałem się na sterownik ze szrotu ( jeden nie pasował, drugi miał stały błąd silnika krokowego), aż w końcu wróciłem do pierwszego mechanika który sprowadził sterownik za 1200zł, potem znów przeróbka na gaz i jakoś znośnie to chodzi ale ile się utrułem. Po prostu w wyniku nie umiejętnego przerobienia na gaz i z czasem sterownik od benzyny przyjął sobie na stałe wartości z gazu jako wartości bazowe dla benzyny efekt był taki że od dołu brak mocy wciśniecie pedału gazu było czuć jakby samochód uderzał w ścianę i dopiero po 2 sekundach przyspieszał. Działo się to na gazie i benzynie może u ciebie zaczyna się robić podobnie bo u mnie po czasie zaczęło się tak dziać ile minęło od przeróbki na gaz??
  • #3
    Soku93
    Level 8  
    Gaz zakładałem jakieś 5 lat temu. Wiem, że założyli go źle bo od tego czasu samochód zaczął brzmieć jak traktor, nie było już tego byzczenia jak każda Astra. Moduł właśnie wymieniłem i auto jeździ tylko skąd się bierze to szarpanie na zimnym silniku.

    No nic jutro wymienię kable i świece i zobaczymy... Mam tylko nadzieję, że z praktycznie całym nowym zapłonem pojeździ troszkę dłużej niż rok.

    PS. Rok temu wymieniłem aparat zapłonowy. W strasznym stanie są izolacje na kabelkach także spróbuję to jeszcze przełożyć ze starego aparatu. Tam miałem duużo lepsze.

    Co najśmieszniejsze przed wymianą aparatu miałem bardzo podobne objawy tzn. auto tylko szarpało, nie dało się ujechać nawet 20 metrów. Jakieś pół roku temu znowu to samo. Pomogło przełożenie modułu zapłonowego ze starego aparatu... Gdzie tu logika.

    Mam wrażenie jakby jakiś komputer w tym samochodzie się psuł i co jakiś czas zmieniał sobie ustawienia: "A dziś to mi nie pasuje to przestanę działać"
  • #4
    pawel_konin
    Level 20  
    Soku93 wrote:
    Gaz zakładałem jakieś 5 lat temu. Wiem, że założyli go źle bo od tego czasu samochód zaczął brzmieć jak traktor, nie było już tego byzczenia jak każda Astra. Moduł właśnie wymieniłem i auto jeździ tylko skąd się bierze to szarpanie na zimnym silniku.

    No nic jutro wymienię kable i świece i zobaczymy... Mam tylko nadzieję, że z praktycznie całym nowym zapłonem pojeździ troszkę dłużej niż rok.

    PS. Rok temu wymieniłem aparat zapłonowy. W strasznym stanie są izolacje na kabelkach także spróbuję to jeszcze przełożyć ze starego aparatu. Tam miałem duużo lepsze.

    Co najśmieszniejsze przed wymianą aparatu miałem bardzo podobne objawy tzn. auto tylko szarpało, nie dało się ujechać nawet 20 metrów. Jakieś pół roku temu znowu to samo. Pomogło przełożenie modułu zapłonowego ze starego aparatu... Gdzie tu logika.

    Mam wrażenie jakby jakiś komputer w tym samochodzie się psuł i co jakiś czas zmieniał sobie ustawienia: "A dziś to mi nie pasuje to przestanę działać"

    Powiedź no mi czy oleju to z czasem ci nie ubywa i ile??
    Kolejna sprawa sprawdź czy nie masz okopconych świec np. na czarno??(podejrzenie ze chodzi np na 3 cylindry)
    Jest jeszcze jeden myk(mi ubywa jakieś 0.2L oleju na 1000km) i samochód praktycznie lepiej zaczyna chodzić(jak utrzymuje max oleju na miarce).
    I kolejna sprawa kolego filtry kiedy zmieniałeś?? Mi ostatnio jak coś oderwało się z filtra to mi non stop gasł jak tylko odpaliłem auto.
    W ogóle regulował ci ktoś tą instalacje(nie w sensie przegazowania na postoju) tylko mam na myśli dawkowanie ogólne gazu w sekwencji jest taka regulacja ilości gazu, ponieważ jak przerobiłem to mi tak ustawili, że ze 100KM miałem może z 75KM :( .Auto chodziło jak zwyczajny czołg zero dynamiki no i odgłos też był tragiczny zwiększyli na moją prośbę.