Witam,
Mój samochód to astra g 1.8 16v z silnikiem X18XE1 z 2000r. W połowie grudnia wymieniłem uszczelkę pod głowicą, ponieważ silnik brał płyn chłodzący i bardzo dymił na biało. Głowica była planowana i sprawdzana cisnieniowo jest ok. Przy wymianie okazało się, że trzeba też wymienić czujnik położenia wałków rozrządu. Przy starym rozsypała sie izolacja przewodu i wszystkie trzy żyły były skręcone ze soba(mimo to silnik chodzili równo). Po wymianie dymienie ustało na 3 dni. Po tym czasie z rury leci znowu gesty biały dym. Na postoju za samochodem jest taka chmura, ze nic nie widać. Dymi bardziej po rozgrzaniu niż na zimno. Znowu ubywa płynu. W dodatku po wymianie czujnka wałków silnik gaśnie po rozgrzaniu, tzn. Jadę normalnie i kiedy wcisnę sprzegło to obroty bardzo spadają i silnik gasnie. Nie ma problemu z ponownym odpaleniem. Mechanicy twierdzą, ze jest ok wszystko a z dymem z rury to ten typ tak ma. Proszę o pomoc bo już nie mam siły do tego.
Mój samochód to astra g 1.8 16v z silnikiem X18XE1 z 2000r. W połowie grudnia wymieniłem uszczelkę pod głowicą, ponieważ silnik brał płyn chłodzący i bardzo dymił na biało. Głowica była planowana i sprawdzana cisnieniowo jest ok. Przy wymianie okazało się, że trzeba też wymienić czujnik położenia wałków rozrządu. Przy starym rozsypała sie izolacja przewodu i wszystkie trzy żyły były skręcone ze soba(mimo to silnik chodzili równo). Po wymianie dymienie ustało na 3 dni. Po tym czasie z rury leci znowu gesty biały dym. Na postoju za samochodem jest taka chmura, ze nic nie widać. Dymi bardziej po rozgrzaniu niż na zimno. Znowu ubywa płynu. W dodatku po wymianie czujnka wałków silnik gaśnie po rozgrzaniu, tzn. Jadę normalnie i kiedy wcisnę sprzegło to obroty bardzo spadają i silnik gasnie. Nie ma problemu z ponownym odpaleniem. Mechanicy twierdzą, ze jest ok wszystko a z dymem z rury to ten typ tak ma. Proszę o pomoc bo już nie mam siły do tego.