Cześć
Mam następująca konfiguracje - zabudowa, na górze płyta gazowa pod nią piekarnik elektryczny - słowem standard. Całość podłączał facet z uprawieniami gazowymi i elektrycznymi.
I pewnie bym w ogóle się tym nie zajmował, gdyby nie jedna rzecz...
Włączyłem piekarnik na pierwsze uruchomienie - wygrzewanie wg instrukcji Amici 250 stopni i pol godziny po wcześniejszym umyciu całości, smród szedł taki, że zacząłem żałować, że nie mam maski przeciwgazowej i to przy otwartym na maksa oknie. Drugie mycie, czyszczenie parowe i łącznie jeszcze później około 4 godzin wygrzewania, częściowo w niższej temperaturze typu 180 stopni. Obecnie smród został niewielki, ale wciąż jakiś dziwny zapach w niewielkim zakresie jest.
Zacząłem więc szukać w internecie co może być powodem. Pojawiły się różne podpowiedzi na grupach dyskusyjnych, ale jako jedna podano niewłaściwy montaż przewodów. Na tyle na ile to możliwe wsadziłem więc smartfon w dziurę pomiędzy sąsiadującą szafkę pod zlewem a szafkę gdzie jest zamontowany piekarnik i płyta
i niepokoją mnie następujące rzeczy:
1. Przewód gazowy jest gumowy (dokładniej nie jest to przewód z tych najtańszych pomarańczowych a solidny żółty przewód, kosztujący coś ok. 150 zł, pisze na nim EN14800 lub EN14900 (nie jestem pewien jednej cyfry), Dodatkowo przewód w jednym miejscu leży na piekarniku. Czy taki przewód może być używany w miejscu gdzie potencjalnie może dojść do jego nagrzewania (jak sądzę nie aż tak znacznego, bo jak wsadziłem łapę, na ile to możliwe z braku miejsca, to góra piekarnika chyba się nie nagrzewa, nagrzewa się za to tył piekarnika).
2. Gdzie kuchenki amica maja wyjście przewodu elektrycznego z tylu? Na górze, czy na dole? Po wyłączeniu kuchenki włączonej na 180 stopni, przewód elektryczny piekarnika był wyraźnie ciepły w jednym miejscu (nie gorący ale ciepły, prawdopodobnie nagrzał się od tylu piekarnika). Przewód jest wyciągnięty górą do szafki, gdzie jest zlew. Zastanawiam się, czy przy wyższej temperaturze nie zachodzi ryzyko jego stopienia?
Sorry za laickie pytania ale nie chciałbym mieć później jakiś problemów. Z drugiej strony nie chce znów wzywać fachmana i mu płacić, robić sobie problemu, szczególnie, ze jak pisałem montował to tez fachowiec (i nawet przybił pieczątki na kartach gwarancyjnych). Mógłbym teoretycznie jego ściagnąć ale pewnie skoro on sam to robił to oczywiście powie, że jest dobrze.
W załączniku zdjęcia, które być może trochę pomogą w ocenie sytuacji.

Mam następująca konfiguracje - zabudowa, na górze płyta gazowa pod nią piekarnik elektryczny - słowem standard. Całość podłączał facet z uprawieniami gazowymi i elektrycznymi.
I pewnie bym w ogóle się tym nie zajmował, gdyby nie jedna rzecz...
Włączyłem piekarnik na pierwsze uruchomienie - wygrzewanie wg instrukcji Amici 250 stopni i pol godziny po wcześniejszym umyciu całości, smród szedł taki, że zacząłem żałować, że nie mam maski przeciwgazowej i to przy otwartym na maksa oknie. Drugie mycie, czyszczenie parowe i łącznie jeszcze później około 4 godzin wygrzewania, częściowo w niższej temperaturze typu 180 stopni. Obecnie smród został niewielki, ale wciąż jakiś dziwny zapach w niewielkim zakresie jest.
Zacząłem więc szukać w internecie co może być powodem. Pojawiły się różne podpowiedzi na grupach dyskusyjnych, ale jako jedna podano niewłaściwy montaż przewodów. Na tyle na ile to możliwe wsadziłem więc smartfon w dziurę pomiędzy sąsiadującą szafkę pod zlewem a szafkę gdzie jest zamontowany piekarnik i płyta
i niepokoją mnie następujące rzeczy:
1. Przewód gazowy jest gumowy (dokładniej nie jest to przewód z tych najtańszych pomarańczowych a solidny żółty przewód, kosztujący coś ok. 150 zł, pisze na nim EN14800 lub EN14900 (nie jestem pewien jednej cyfry), Dodatkowo przewód w jednym miejscu leży na piekarniku. Czy taki przewód może być używany w miejscu gdzie potencjalnie może dojść do jego nagrzewania (jak sądzę nie aż tak znacznego, bo jak wsadziłem łapę, na ile to możliwe z braku miejsca, to góra piekarnika chyba się nie nagrzewa, nagrzewa się za to tył piekarnika).
2. Gdzie kuchenki amica maja wyjście przewodu elektrycznego z tylu? Na górze, czy na dole? Po wyłączeniu kuchenki włączonej na 180 stopni, przewód elektryczny piekarnika był wyraźnie ciepły w jednym miejscu (nie gorący ale ciepły, prawdopodobnie nagrzał się od tylu piekarnika). Przewód jest wyciągnięty górą do szafki, gdzie jest zlew. Zastanawiam się, czy przy wyższej temperaturze nie zachodzi ryzyko jego stopienia?
Sorry za laickie pytania ale nie chciałbym mieć później jakiś problemów. Z drugiej strony nie chce znów wzywać fachmana i mu płacić, robić sobie problemu, szczególnie, ze jak pisałem montował to tez fachowiec (i nawet przybił pieczątki na kartach gwarancyjnych). Mógłbym teoretycznie jego ściagnąć ale pewnie skoro on sam to robił to oczywiście powie, że jest dobrze.
W załączniku zdjęcia, które być może trochę pomogą w ocenie sytuacji.


