Witam,
Ostatnio w mojej okolicy jest dużo włamań (co pół roku), do mnie zresztą też się włamali rok temu - po tym założyłem alarm w domu. Ale jako, że temat się odświeżył (wczoraj włamali się do sąsiadki po raz drugi w ciągu 3 lat), pomyślałem aby skrzyknąć się w paru sąsiadów i pozainstalować parę kamer IP do których każdy sąsiad miałby dostęp + nagrywanie (jakiś dowód w razie co). Może nawet tabliczki na dom "Sąsiad strzeże" co by odstraszyć złodzieja;P
I pierwszym pytaniem jest czy kamerki zewnętrzne ip z okolic 500zl mają jakikolwiek sens? Przykład: FOSCAM FI8905W? Ktoś może testował? Jak z wytrzymałością, czy widać np tablice rejestracyjne czy trzeba dużo więcej przeznaczyć na takie coś aby to miało sens? Jeśli więcej to czy możecie podać jakieś sensowne kamerki w kategorii cena/jakość?
Druga sprawa, jako, że sąsiedzi raczej mają podstawowe neostrady upload ciągły wizji nie ma raczej sensu tak więc potrzebne by były prawdopodobnie jakieś rejestratory - i to samo pytanie: czy takie za ~300-400zł mają sens?
Niestety problem z zapisem obrazu jest dosyć poważny, mam nawet pomysł pociągnięcia kabli od sąsiadów (niestety to dużo roboty prawdopodobnie się nie zgodzą - domki jednorodzinne, duże przestrzenie pomiędzy domkami), i zrobienia jednej centrali u mnie - w razię braku prądu mogę wykorzystać akumulator z centralki alarmowej:p Niestety byłby to już niezły projekt a raczej chodzi aby jak najprościej to wykonać, żeby sąsiedzi się w ogóle zgodzili.
Robił ktoś może coś takiego i ma jakieś dobre rady? Wiem, że pewnie najlepiej by było zatrudnić porządną firmę i zrobić monitoring całego osiedla za parenaście tysięcy ale niestety raczej nie da rady. Chodzi głównie o to aby jednak odstraszyć złodzieja (jest tu dużo placów budowy co nie sprzyja bezpieczeństwu). Niestety sam alarm nie wystarcza jak widać.
Ostatnio w mojej okolicy jest dużo włamań (co pół roku), do mnie zresztą też się włamali rok temu - po tym założyłem alarm w domu. Ale jako, że temat się odświeżył (wczoraj włamali się do sąsiadki po raz drugi w ciągu 3 lat), pomyślałem aby skrzyknąć się w paru sąsiadów i pozainstalować parę kamer IP do których każdy sąsiad miałby dostęp + nagrywanie (jakiś dowód w razie co). Może nawet tabliczki na dom "Sąsiad strzeże" co by odstraszyć złodzieja;P
I pierwszym pytaniem jest czy kamerki zewnętrzne ip z okolic 500zl mają jakikolwiek sens? Przykład: FOSCAM FI8905W? Ktoś może testował? Jak z wytrzymałością, czy widać np tablice rejestracyjne czy trzeba dużo więcej przeznaczyć na takie coś aby to miało sens? Jeśli więcej to czy możecie podać jakieś sensowne kamerki w kategorii cena/jakość?
Druga sprawa, jako, że sąsiedzi raczej mają podstawowe neostrady upload ciągły wizji nie ma raczej sensu tak więc potrzebne by były prawdopodobnie jakieś rejestratory - i to samo pytanie: czy takie za ~300-400zł mają sens?
Niestety problem z zapisem obrazu jest dosyć poważny, mam nawet pomysł pociągnięcia kabli od sąsiadów (niestety to dużo roboty prawdopodobnie się nie zgodzą - domki jednorodzinne, duże przestrzenie pomiędzy domkami), i zrobienia jednej centrali u mnie - w razię braku prądu mogę wykorzystać akumulator z centralki alarmowej:p Niestety byłby to już niezły projekt a raczej chodzi aby jak najprościej to wykonać, żeby sąsiedzi się w ogóle zgodzili.
Robił ktoś może coś takiego i ma jakieś dobre rady? Wiem, że pewnie najlepiej by było zatrudnić porządną firmę i zrobić monitoring całego osiedla za parenaście tysięcy ale niestety raczej nie da rady. Chodzi głównie o to aby jednak odstraszyć złodzieja (jest tu dużo placów budowy co nie sprzyja bezpieczeństwu). Niestety sam alarm nie wystarcza jak widać.