Czyli Fiat i Opel kolego. AstraG, VectraB, Stilo, Palio itp. Jeśli serwisujesz auto w serwisie to kup coś takiego na czym się znają. Coś takiego do czego części znajdziesz w każdym sklepie. Porównaj koszt części do np. AstryG kontra wybrany Mitsubishi to zdębiejesz. Co do gazu jeśli jesteś singlem, jeździsz dość sporo jak na młodego człowieka przystało to szukaj auta benzynowego z możliwością taniego zamontowania lpg lub już z lpg. W większości przypadków lpg do przykłądowej AstryG to koszt od 1300 do nawet 2000zł. Musisz przeliczyć ile km miesięcznie robisz, na jak długo to auto chcesz kupić i jaka jest oszczędność w stosunku gaz>paliwo bo może być i tak że kupisz Astrę za 4000, wpakujesz gaz za 1900zł, zrobisz przez rok 10000km i gaz Ci się nie wróci. Brat synowi zakupił kilkanaści edni temu Fiata Sienę bez lpg. Auto jako pierwsze (zdał prawko) i będzie go trzymał max. 8-10 miesięcy. Gazu nie montujemy bo mija się z celem.
Jak dla mnie wybierz Opla lub Fiata z naciskiem na Opla. Jednak to niby Niemiec. Jest ich tak dużo że problemów z częściami nie ma. Mam w rodzinie kilka 1.4 i 1.6 z lat 2001-2004 i zachowują się bardzo dobrze. Średnie spalanie takiej 1.6 z gazem to 8,7-9,2L gazu na 100. Benzyny biorą od 6,7 do 8,5 w zależności od sposobu jazdy. Rozrządy bardzo tanie, układy wydechowe też. Dobre zamienniki wahaczy, tulei, amorków w przystępnych cenach.
Kolejna rzecz jest taka że - mając np. 4000zł nie kupił bym auta w Polsce.
Jest to problem poważny. Korozja, stan techniczny, ukryte wady, kręcone liczniki, wkładane byle co na sprzedaż, stan opon i masa masa innych. Koszt rejestracji auta np. z Niemiec to 1000-1600zł. AstręG w idealnym stanie znajdziesz na zachodzie w cenie 600-800 euro.
Jedyny problem to sam wyjazd i język. Inaczej sprawa się ma gdy znasz angielski. Wszystko możesz sobie załatwić jeszcze na miejscu pisząc maile. Mój kolega tak śmiga po samochody. Gdy jedzie autobusem do Bochum po furę to komis już wie o co chodzi. W dwie godziny na miejscu załatwiają tablice celne i ubezpieczenie kilku dniowe. Koszt powrotu nie jest taki drogi ponieważ niemieckie paliwo jest lepsze i auta palą mniej. Do granicy masz 800-900km więc tyle co nic Autobahnem. Kolega właśnie przyprowadził śliczną Mazdę6 za 50% polskiej ceny.