Mam pytanie, posiadam silnik indukcyjny klatkowy trójfazowy 2,8KW/2800obr/min i chciałbym go przystosować do pracy odwrotnej, czyli jako prądnica. Wiem ze nalezy podłączyć do niego kondensatory tylko nie wiem jakie i jak. Bardzo proszę o jakiś schemat i wartosci pojemnosci dla silnika o takiej mocy. Za wszelkie info wielkie dzięki.. Myslę ze temat zainteresuje szersze grono czytelników tego forum.
kiedyś słyszałem żeby silnik asynchroniczny pracował jako prądnica należy podłączyć go do sieci i kręcić nim w tą samą stronę co sieć z obrotami nad synchronicznymi czyli w tym przypadku ponad 3000 obr/min (myślę że około 3200 dla tego silnika)
Pozdrawiam
Moim skromnym zdaniem ten pomysl jest skazany na niepowodzenie
Ten silnik z natury ma uzwojenie na wirniku zwarte i bez elektrycznego polaczenia ze strona pierwotna
Poszukaj silnika pierscieniowego z uzwojonym wirnikiem wtedy twoje pomysly beda mialy jakis sens
Słuchaj, przerobiłem ten problem, działa dobrze. Ale otrzymujesz dwa napięcia 220V i jedno ok 100V. Kondensator dobierasz w granicach 200uF przeznaczony do pracy ciągłej. Silnik musi być połączony w gwiazdę. Wtedy nawet przy przeciążeniu nie zanika napięcie, a po zwarciu samo się restartuje. Gdyby kogoś interesowało , mogę opisać moje doświadzenie. Jako ciekawostkę podam, że ponieważ nie miałem kondensatorów prądu przemiennego, stosowałem dwa kondensatory od lamp błyskowych połączone w odpowiedni sposób.Grzały się, ale pracowały przez 2 godziny bez przerwy. Muszę powiedzieć, że wyniki moich eksperymentów były zachęcające.
Z tego co mi wiadomo to silnik trójfazowy klatkowy bedzie oddawał moc czynną do sieci bez zadnych szczegółnych zabiegów, gdy wirnik bedzie się obracał z prędkością ponadsynchroniczną ( uwzględniając ilość biegunów. Obroty w kierunku w którym normalnie pracuje ). Silnik bedzie ciągle pobierał moc bierną z sieci.
Z resztą systemy takie są używane w systemach hamowania odzyskowego. Np gdy opuszczamy duży ciężar to napędzamy nim silnik. Silnik włączamy tak żeby jeszcze przyspieszał opuszczanie. W sytuacji tej silnik uzyska prędkość nieco większa niz prędkość synchroniczna i zacznie oddawac moc czynną do sieci.
Nie każdy silnik po otrzymaniu prędkości o jakiej piszesz się wzbudza. Nie bawiłem się w teorię, zbudowałem układ i przeprowadziłem eksperymenty. Miałem do dyspozycji silnik trójfazowy 1,4kW/ 900obr trójkąt/gwiazda 220/380. Przy podłączeniu w gwiazdę, kondensator 160uF/600V połaczyłem pomiedzy dwie fazy. Wystąpiły problemy ze wzbudzeniem. Włączenie na kilka sekund napięcia 12V stałego na jedno z uzwojeń, ( przy stojącym silniku) spowodowało, że po uruchomieniu wzbudził się, żarówka 200W była jako obciążenie. Otrzymałem 2x 220V 1x100V . Po podłączeniu obciążenia 2kW. napięcie zanikło i już nie wzbudziło się. Trzeba było zatrzymać i od nowa magnesować. Po przełączeniu w trójkąt, i podłączeniu w/w kondensatora pomiędzy dwie fazy układ zaczął działać prawidłowo. Obciążenie grzałką 2kW nie powodowało zaniku napięcia, grzałka rozgrzała się bardzo mocno. Po zrobieniu zwarcia, również wzbudzał się bardzo płynnie. Również obciążenie żarówkami było prawidłowe. Niestety tak się ucieszyłem, że nie pomierzyłem napięć. Od tego czasu minął rok i nie mogłem się zebrać, by zrobić zespół prądotwórczy. Ale w przeciągu tygodnia postaram się zrobić dokumentację wraz ze zdjęciami. Słowo honoru, że wszystko działało. W internecie znalazłem informację, że koncensator należy dobrać eksperymentalnie w zależności od indukcyjności uzwojeń ok 200uf/1Kw.
Witam, czy możesz napisać coś o prędkości obrotowej tego silnika, tzn przy jakiej prędkości obrotowej zaczynał się wzbudzać oraz jakie napięcie uzyskałeś przy prędkości znamionowej? Mam też pytanie odnośnie symetrycznego podłączenia kondensatorów, czy wtedy otrzymamy symetryczne napięcie trójfazowe? Jeszcze jedno: czy im mniejsza znamionowa prędkość obrotowa tym przy mniejszych obrotach otrzymamy zaindukowane napięcie?
Pozdrawiam.
Wojtek23 Niestety nie sprawdzałem przy jakiej predkości zaczyna się wzbudzać. Moje założenia są takie - prądnica ma dawać napięcie ok 300V obojetnie jakiego kształtu. Napięcie to ma iść na falownik i otrzymuję 220V/50HZ które ma służyć do awaryjnego zasilania domu. Moc założona ok 3kW. Niestety chroniczny brak czasu nie pozwala mi na dokończenie. W chwili obecnej mam zasilanie rezerwowe 12V/ 220V/800W z przerobionego UPS. Wystarcza mi na 6 godzin. Niestety nie pracuje lodówka - za duży prąd rozruchowy.
Podłączenie dodatkowych kondensatorów nie spowodowało powstania napięcia trójfazowego synchronicznego.
Kolega twierdzący, że to jest kompletna bzdura. Być może, ale gdyby nasz przodek wbrew powszechnej opinii, że kij do niczego nie służy, nie walnął nim wroga, to nie mielibyśmy karabinów.
spodziewałem się słów krytyki (i bardzo dobrze) w końcu po to jest to forum.
Jeżeli uda się komuś otrzymać prąd z silnika klatkowego to w porządku (zdaję sobie sprawę z tego, że jest to możliwe). Problem polega na tym, że muszą być spełnione określone wymogi co do samej maszyny (jej konstrukcja), bo nie wiem czy wszystkie takie silniki są w stanie się wzbudzić.
Zaletą silnika klatkowego jest to, że jest tani w wyprodukowaniu (tańszy od innych silników) i to że (jeżeli jest porządnie skonstruowany) to będzie pracował bezawaryjnie nawet 100lat bez żadnej ingerencji eksploatacyjnej .
Niestety poważni wytwórcy generatorów (prądnic) bo przecież o tym mowa w tym wątku nie zrobili jeszcze maszyny, która generowała by energię w oparciu o konstrukcję silnika klatkowego. Powód prosty, (wydaje mi się) bo tradycyjna prądnica (generator) jest elastyczniejsza w sterowaniu i niezawodna w swojej pracy, mamy pewność na 100%, że się wzbudzi.
http://www.komel.katowice.pl/tekst/synchro2.shtml tu można sprawdzić jak robi się prądnice z silników klatkowych
ja też próbuje zbudować małą elektrownie wiatrową z takiego silnika ale nikt nie wie jaki prąd będzie dawał przy mnieszych obrotach w granicach 450 obr min
Ostatnio robiłem laborkę na uczelni z prądnicy asynchronicznej. Zamieszczam sprawozdanie wraz z charakterystykami, może się przydać w doborze kondensatora.
mozna to zrobic . jak masz na silniku przewody po skosie to podlanczasz kondensator do pierwszego i ostatniego po skosie i wtedy mozesz podlaczyc go nawet pod 220V
Ja tez sie z tym bawiłem przez długi czas zeby dowiedzieć jakie są zależności pomiędzy pojemnoacią, obrotami i napięciem i powiem na początek ze jesli chcecie zastosować silnik klatkowy to o małych obrotach bo aby uzyskac te ukochane 50Hz to trzeba ten silnik rozkręcić do prędkości 3000 obr\ min chyba że ma po dwie pary yzwojeń na faze .na 3 kW łączymy trzy kondensatory po 60uF pomiędzy zaciskami zasilajacymi silnik i to wszystko czasem jeśli silnik nie chce sie wzbudzic proponuje z prostownika 12V podac mu tylko napięcie pomiędzy fazy na momęt i juz wszystko działa