Tym razem przedstawiam jedne z pierwszych moich kolumn. Powstały z myślą o graniu na imprezach, jako samodzielne zestawy. Ich budowa rozpoczęła się, kiedy jeszcze nie znałem programów symulacyjnych, moja wiedza opierała się głównie na książkach i poprzednich mniej lub bardziej udanych konstrukcjach. W związku z tym kolumny przeszły szereg modyfikacji, ale po kolei.
Kolumna została zbudowana na bazie głośników TONSIL GD 30/100. Ale głośniki starego typu, co widać na zdjęciu. Wizualnie zostały poprawione. Na niebieskawe membrany zostały naniesione 3 warstwy czarnego lakieru i jedna bezbarwnego. Trudno powiedzieć, jaki to ma wpływ na dźwięk, bo nie porównywałem nigdy pomalowanych z nie pomalowanymi. Za to efekt wizualny jest teraz znacznie ciekawszy. Na zakończenie została wklejona większa kopułka ochronna, także czarna.
Obudowa jest wykonana z płyty wiórowej 18mm, ze wzmocnieniami chyba trochę przesadnymi. Oceńcie na zdjęciach. Ich objętość wewnętrzna to niecałe 90 litrów. Jak na 2 głośniki 30cm to może być trochę mało, ale daje tym kolumnom sporą dynamikę.
Wersja pierwsza.
Początkowo w obudowie znajdowały się tylko te 2 głośniki, a uzupełnieniem kolumny była nadstawka z jedną tubą i trzema głośnikami wysokotonowymi. Wszystkie przetworniki piezo. Wymagało to zawsze osobnego podłączenia nadstawek i było trochę kłopotliwe. Zwrotnica znajdowała się w nadstawce i obejmowała tylko gałąź wysokotonową. Obudowa miała jeden wydech o średnicy ok 7cm i długości 10cm. Dawało to strojenie na około 28Hz (sprawdziłem jak już znałem programy).
Kolumna zjeździła sporo imprez grając w salach, na dworze, samodzielnie i z dodatkowymi basami. Nigdy nie zdarzyło się, żeby zawiodła. Mieliśmy nawet taki patent, że tuba wysokotonowa była odłączana w pomieszczeniach. Trzy gwizdki były wystarczające. Natomiast na dworze tuba była dodatkowo załączana, co dawało odpowiedni zapas wysokich tonów.
Czas jednak biegł, ja się dokształcałem z zakresu projektowania kolumn. Przyszedł w końcu czas na modernizację. Założenie było takie, żeby wszystkie przetworniki umieścić w jednym pudle, zmienić wysokie tony. Wybór padł na chwalone i tanie głośniki TONSIL GDWT 12/19/100-FP. Takie też zostały zamówione, a że kolumny stały na warsztacie, to zacząłem trochę eksperymentować ze strojeniem. Najlepszy efekt osiągnąłem wyjmując po prostu wydech. Powstał otwór o głębokości około 2cm i średnicy około 8. Dawało to strojenie na 50Hz. Porównanie jednej kolumny z usuniętym wydechem i jednej z założonym nie dało żadnych złudzeń. Wyższe strojenie dawało spory zysk skuteczności w dolnym zakresie pasma i w sposób widoczny gołym okiem zmniejszało wychylenie kolumn. Obecnie ich wytrzymałość mocową określam na większą od mocy elektrycznej, którą mogą przyjąć (oczywiście w zakresie użytecznego pasma). Wytłumienie jest na tylnej ścianie. Kilka centymetrów watoliny do ocieplania kurtek zakupionej w sklepie krawieckim.
Obecna konfiguracja:
2x GD30/100 – 8ohm
1x GDWT 12/19/100 – 8ohm.
Głośniki basowe łączone równolegle, gwizdek podłączony przez zwrotnicę 12dB/okt, bez żarówki. Uznałem, że sama róznica impedancji (basowe 4ohm, wysoki 8ohm) daje dodatkową ochronę. Elementy w zwrotnicy to kondensatory 2,2uF i cewka 0,4mH.
Pozostaje słowo na temat wykończenia. Terminal przyłączeniowy toleruje przykręcane kable. Takie kiedyś głownie stosowałem. Obecnie używam speakonów, ale nie będę już wymieniał terminalu. Na zewnątrz szara wykładzina, rączki plastikowe, dość spore. Narożniki też plastikowe i niestety wciąż któryś z nich jest uszkodzony. Teraz już ich nawet nie wymieniam.
Kolumny grały już w przeróżnych zastosowaniach i zawsze wychodzą obronną ręką. Ostatnio nawet nagłaśniały zestaw perkusyjny!. Właściwie wrosły we firmę i ciężko sobie wyobrazić rozstanie z nimi. Nagłośnienie jednak się rozrasta i czas będzie się z nimi pożegnać. Myślę ze i następnemu użytkownikowi będą służyły dobrze.
Kolumna została zbudowana na bazie głośników TONSIL GD 30/100. Ale głośniki starego typu, co widać na zdjęciu. Wizualnie zostały poprawione. Na niebieskawe membrany zostały naniesione 3 warstwy czarnego lakieru i jedna bezbarwnego. Trudno powiedzieć, jaki to ma wpływ na dźwięk, bo nie porównywałem nigdy pomalowanych z nie pomalowanymi. Za to efekt wizualny jest teraz znacznie ciekawszy. Na zakończenie została wklejona większa kopułka ochronna, także czarna.
Obudowa jest wykonana z płyty wiórowej 18mm, ze wzmocnieniami chyba trochę przesadnymi. Oceńcie na zdjęciach. Ich objętość wewnętrzna to niecałe 90 litrów. Jak na 2 głośniki 30cm to może być trochę mało, ale daje tym kolumnom sporą dynamikę.
Wersja pierwsza.
Początkowo w obudowie znajdowały się tylko te 2 głośniki, a uzupełnieniem kolumny była nadstawka z jedną tubą i trzema głośnikami wysokotonowymi. Wszystkie przetworniki piezo. Wymagało to zawsze osobnego podłączenia nadstawek i było trochę kłopotliwe. Zwrotnica znajdowała się w nadstawce i obejmowała tylko gałąź wysokotonową. Obudowa miała jeden wydech o średnicy ok 7cm i długości 10cm. Dawało to strojenie na około 28Hz (sprawdziłem jak już znałem programy).
Kolumna zjeździła sporo imprez grając w salach, na dworze, samodzielnie i z dodatkowymi basami. Nigdy nie zdarzyło się, żeby zawiodła. Mieliśmy nawet taki patent, że tuba wysokotonowa była odłączana w pomieszczeniach. Trzy gwizdki były wystarczające. Natomiast na dworze tuba była dodatkowo załączana, co dawało odpowiedni zapas wysokich tonów.
Czas jednak biegł, ja się dokształcałem z zakresu projektowania kolumn. Przyszedł w końcu czas na modernizację. Założenie było takie, żeby wszystkie przetworniki umieścić w jednym pudle, zmienić wysokie tony. Wybór padł na chwalone i tanie głośniki TONSIL GDWT 12/19/100-FP. Takie też zostały zamówione, a że kolumny stały na warsztacie, to zacząłem trochę eksperymentować ze strojeniem. Najlepszy efekt osiągnąłem wyjmując po prostu wydech. Powstał otwór o głębokości około 2cm i średnicy około 8. Dawało to strojenie na 50Hz. Porównanie jednej kolumny z usuniętym wydechem i jednej z założonym nie dało żadnych złudzeń. Wyższe strojenie dawało spory zysk skuteczności w dolnym zakresie pasma i w sposób widoczny gołym okiem zmniejszało wychylenie kolumn. Obecnie ich wytrzymałość mocową określam na większą od mocy elektrycznej, którą mogą przyjąć (oczywiście w zakresie użytecznego pasma). Wytłumienie jest na tylnej ścianie. Kilka centymetrów watoliny do ocieplania kurtek zakupionej w sklepie krawieckim.
Obecna konfiguracja:
2x GD30/100 – 8ohm
1x GDWT 12/19/100 – 8ohm.
Głośniki basowe łączone równolegle, gwizdek podłączony przez zwrotnicę 12dB/okt, bez żarówki. Uznałem, że sama róznica impedancji (basowe 4ohm, wysoki 8ohm) daje dodatkową ochronę. Elementy w zwrotnicy to kondensatory 2,2uF i cewka 0,4mH.
Pozostaje słowo na temat wykończenia. Terminal przyłączeniowy toleruje przykręcane kable. Takie kiedyś głownie stosowałem. Obecnie używam speakonów, ale nie będę już wymieniał terminalu. Na zewnątrz szara wykładzina, rączki plastikowe, dość spore. Narożniki też plastikowe i niestety wciąż któryś z nich jest uszkodzony. Teraz już ich nawet nie wymieniam.
Kolumny grały już w przeróżnych zastosowaniach i zawsze wychodzą obronną ręką. Ostatnio nawet nagłaśniały zestaw perkusyjny!. Właściwie wrosły we firmę i ciężko sobie wyobrazić rozstanie z nimi. Nagłośnienie jednak się rozrasta i czas będzie się z nimi pożegnać. Myślę ze i następnemu użytkownikowi będą służyły dobrze.
Cool? Ranking DIY