Wstęp
Posiadam 2 komputery podłączone pod 1 zestaw urządzeń peryferyjnych USB: mysz, klawiatura, drukarki. Jeden komputer służy mi do pracy, drugi dla dzieci do zabawy. Ciągłe przełączanie wtyczek nie było dobrym rozwiązaniem, postanowiłem więc zaopatrzyć się w przełącznik USB. Niestety, dostępne na rynku urządzenia albo mają konstrukcję mechaniczną, albo są to rozwiązania ze sterowaniem poprzez zainstalowaną aplikację. Żadne z tych rozwiązań mnie nie satysfakcjonowało, więc postanowiłem zrobić własny przełącznik.
Założenia projektu:
- automatyczne przełączanie po wykryciu zasilania na złączu USB,
- zasilanie z USB (z obu złączy),
- możliwość przełączania ręcznego.
Realizacja
Zastosowałem bistabilne przekaźniki NEC EA2-5T. Podwójne cewki i ich mały prąd znacznie upraszczają konstrukcję. ATMega8 to oczywiście dużo za dużo, ale taki mikrokontroler akurat miałem pod ręką. Kwarc też można pominąć - wystarczy wewnętrzny oscylator, o ile Arduino będzie chciało gadać z ATMegą w takiej konfiguracji (przyznaję się – nie sprawdziłem
). W trakcie projektowania płytki zapomniałem o diodach na cewkach przekaźnika, dlatego zostały dodane tak jak to widać na zdjęciach – swoją drogą całkiem dobrze im tam.
Prosty program sterujący napisany został w Arduino. Dodana została funkcja pozwalająca włączyć/wyłączyć automatykę przełącznika – należy przytrzymać przez 3s obydwa przyciski. Przekaźniki są przełączane kolejno - z niewielkim odstępem czasowym. Po pierwsze - ogranicza to prąd pobierany przez układ, a po drugie - symuluje włożenie wtyczki USB do gniazda (obejrzyjcie wtyczkę USB: złącza zasilania i masy są dłuższe i w pierwszej kolejności łapią kontakt), choć pewnie i bez tego zabiegu układ działałby poprawnie…
Przełącznik działa wyśmienicie już od tygodnia.
Co dalej?
Myślałem, żeby wyposażyć swój przełącznik w HUB, ale chip jest trudno dostępny a ponadto takiej drobnicy SMD osobiście nie byłbym w stanie przylutować. Najprostsze wyjście to użycie gotowej płytki wyjętej z fabrycznego przełącznika USB, ale to już może w następnej wersji.
Na zakończenie
Moje doświadczenie i wiedza w zakresie elektroniki są niewielkie, dlatego konstruktywna krytyka projektu będzie mile widziana.
Posiadam 2 komputery podłączone pod 1 zestaw urządzeń peryferyjnych USB: mysz, klawiatura, drukarki. Jeden komputer służy mi do pracy, drugi dla dzieci do zabawy. Ciągłe przełączanie wtyczek nie było dobrym rozwiązaniem, postanowiłem więc zaopatrzyć się w przełącznik USB. Niestety, dostępne na rynku urządzenia albo mają konstrukcję mechaniczną, albo są to rozwiązania ze sterowaniem poprzez zainstalowaną aplikację. Żadne z tych rozwiązań mnie nie satysfakcjonowało, więc postanowiłem zrobić własny przełącznik.
Założenia projektu:
- automatyczne przełączanie po wykryciu zasilania na złączu USB,
- zasilanie z USB (z obu złączy),
- możliwość przełączania ręcznego.
Realizacja
Zastosowałem bistabilne przekaźniki NEC EA2-5T. Podwójne cewki i ich mały prąd znacznie upraszczają konstrukcję. ATMega8 to oczywiście dużo za dużo, ale taki mikrokontroler akurat miałem pod ręką. Kwarc też można pominąć - wystarczy wewnętrzny oscylator, o ile Arduino będzie chciało gadać z ATMegą w takiej konfiguracji (przyznaję się – nie sprawdziłem

Prosty program sterujący napisany został w Arduino. Dodana została funkcja pozwalająca włączyć/wyłączyć automatykę przełącznika – należy przytrzymać przez 3s obydwa przyciski. Przekaźniki są przełączane kolejno - z niewielkim odstępem czasowym. Po pierwsze - ogranicza to prąd pobierany przez układ, a po drugie - symuluje włożenie wtyczki USB do gniazda (obejrzyjcie wtyczkę USB: złącza zasilania i masy są dłuższe i w pierwszej kolejności łapią kontakt), choć pewnie i bez tego zabiegu układ działałby poprawnie…
Przełącznik działa wyśmienicie już od tygodnia.








Co dalej?
Myślałem, żeby wyposażyć swój przełącznik w HUB, ale chip jest trudno dostępny a ponadto takiej drobnicy SMD osobiście nie byłbym w stanie przylutować. Najprostsze wyjście to użycie gotowej płytki wyjętej z fabrycznego przełącznika USB, ale to już może w następnej wersji.
Na zakończenie
Moje doświadczenie i wiedza w zakresie elektroniki są niewielkie, dlatego konstruktywna krytyka projektu będzie mile widziana.
Cool! Ranking DIY