No i stało się. Podczas naprawy Bosch Vero Professional 100 udało mi się podsmażyć elektronikę. Problemem był pierwotnie młynek: zblokowany z usterką mocowania dolnego żarna. Udało mi się to naprawić, całość działała ok, a dla sprawdzenia zaparzyłem kilka kaw i obeszło się bez problemów. Później jednak, po zamknięciu całości i pracach konserwacyjnych (czyszczenie / odkamienianie) i zrobieniu jednej kawy młynek przestał reagować. Komunikat o braku kawy pojawiał się nawet bez chwilowej pracy młynka. Założyłem że elektronika zczytuje zerowy prąd silnika młynka. Okazało się że termik na silniku młynka puścił. Wymieniłem na podobny (minimalnie wyższa temperatura znamionowa) i wziąłem się za test... i tak przy akompaniamencie strzału z komutatora silnika młynka wywaliło bezpiecznik. Po czasie dotarło do mnie że zmierzony wcześniej opór na komutatorze był niski - 37ohm co musiało doprowadzić do przeciążenia... mea culpa. Silnik był w raczej średnim stanie i zapewne stąd chwilowe przeciążenie.
Po odłączeniu młynka elektronika nie reagowała już prawidłowo; stan jak na zdjęciach.
Stan: po podłączeniu do zasilania wyświetlacz podświetla się na chwilę i gaśnie, zapalają się LEDy pod przyciskami włącznika i „start”. Ponadto daje się słyszeć pisk z płyty elektroniki. Zgaduję że przetwornica padła.
Aktualnie w ramach próby naprawy, załatałem to co ewidentnie strzeliło, tzn: „pobrałem” identyczny triak z nieużywanego obwodu podgrzewacza filiżanek i zrobiłem obejście przepalonej ścieżki na dole płyty. Stan jednak bez zmian, objawy jak wcześniej.
Czy ktoś dysponuje może przyzwoitą serwisówką, schematem elektroniki? Może ktoś spotkał się z podobnym problemem lub ma pomysł gdzie zacząć? Wszelka pomoc i rada mile widziane!
Pozdrawiam
WL
Po odłączeniu młynka elektronika nie reagowała już prawidłowo; stan jak na zdjęciach.



Stan: po podłączeniu do zasilania wyświetlacz podświetla się na chwilę i gaśnie, zapalają się LEDy pod przyciskami włącznika i „start”. Ponadto daje się słyszeć pisk z płyty elektroniki. Zgaduję że przetwornica padła.
Aktualnie w ramach próby naprawy, załatałem to co ewidentnie strzeliło, tzn: „pobrałem” identyczny triak z nieużywanego obwodu podgrzewacza filiżanek i zrobiłem obejście przepalonej ścieżki na dole płyty. Stan jednak bez zmian, objawy jak wcześniej.
Czy ktoś dysponuje może przyzwoitą serwisówką, schematem elektroniki? Może ktoś spotkał się z podobnym problemem lub ma pomysł gdzie zacząć? Wszelka pomoc i rada mile widziane!
Pozdrawiam
WL