Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Pilarka CLINTON D-25 - Odnowienie, rekonstrukcja zabytku z 1962 roku.

19 Feb 2015 06:10 4527 14
phoenixcontact
  • #1
    Anonymous
    Level 1  
  • phoenixcontact
  • #2
    Anonymous
    Level 1  
  • #3
    Anonymous
    Level 1  
  • #4
    Anonymous
    Level 1  
  • phoenixcontact
  • #5
    Anonymous
    Level 1  
  • #6
    Anonymous
    Level 1  
  • #7
    Anonymous
    Level 1  
  • #8
    Anonymous
    Level 1  
  • #9
    Anonymous
    Level 1  
  • #10
    Anonymous
    Anonymous  
  • #11
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Rycho T wrote:

    Ta "jednorazówka" przeżyła niejedną współczesną pilarkę w swoim ponad pięćdziesięcioletnim życiu.

    Obawiam się, patrząc na zużycie pierścieni, że ta piła była używana do pierwszej awarii, czyli niewiele.
    Quote:

    Taka tulejka wytrzyma sporo, szczególnie od strony gdzie nie ma praktycznie żadnego obciążenia.

    Obciążenie jest, na wał działa cały czas obciążenie promieniowe, spowodowane pracą tłoka, niwelowane przez efekt żyroskopowy wirującej masy.
    Quote:

    Na pewno dużo, dużo więcej niż łożysko toczne.

    O i tu bym się nie rozpędzał. Łożyska ślizgowe, wytrzymują dłużej, pod warunkiem smarowania ciśnieniowego, kiedy metalowe powierzchnie ślizgowe oddziela ciągła, cienka warstwa filmu olejowego, stanowiąca "właściwe łożysko".
    Quote:

    Dawni drwale nie potrzebowali takich fanaberii jak dzisiaj, amortyzacja, ogrzewane uchwyty, specjalne tłumiki, itp. :D
    Rozpadają się stawy w palcach, dłoniach, rękach - medycznie i naukowo potwierdzone i sprawdzone. Na własnej skórze niestety.
    Quote:
    śmieci.
    Z tym tłumikiem, który tam jest ten silnik ryczy jak "bizon"

    Temu wylotowi spalin bliżej do "głośnika" niż tłumika, jak patrzę - ma tylko kierować spaliny w drugą stronę i zabezpieczać cylinder przed dostaniem się śmieci
  • #12
    Anonymous
    Level 1  
  • #13
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Rycho T wrote:
    Jaka pewność, że nie pierścienie nie były wymieniane, poza tym małe zużycie pierścieni to norma w takich zabytkach.
    Rzadko zachodzi konieczność ich wymiany przy remoncie.
    Przy silniczku smarowanym mieszanką 1;20 i prędkością obrotową 4,5tys rpm - zupełnie możliwe.
    Quote:

    Zapewniam Cię, że sporo pocięła drewna.

    Długiemu użytkowaniu przeczą jeszcze dwie rzeczy - zarówno deflektor tłoka, jak i okno wydechowe powinny być zarośnięte nagarem. Śrubki gaźnika nie noszą śladów zużycia, czyli raczej nie był ani rozkręcany, ani regulowany - a cudów nie ma, to pali raczej więcej niż największe piły profi - więc gaźnik trochę benzyny ze śmieciami by przez siebie przepuścił.
    Quote:

    Nie ja projektowałem silnik, projektant uznał, że łożysko tylko od strony sprzęgła wystarczy, i nie jest to odosobniony przypadek w starych pilarkach z USA.
    Tańsze i lżejsze urządzenie finalnie - przy małych obciążeniach wału jakiś czas pochodzi - podobnie jak B&S w kosiarkach.
    Quote:

    W europejskich silnikach jest to niespotykane

    Bo jest dużo większa prędkość obrotowa, bardziej wysilone silniki - łożysko kulkowe stwarza mniejsze opory toczenia. Zresztą w oparach takiej mieszanki za długo pracować się nie da. Kopci bardziej niż WSK125.
  • #14
    Furions
    Level 15  
    Jak zrobiłeś naklejki w szczególności te przeźroczyste? Na zamówienie czy własna drukarka z laminatem?
  • #15
    Anonymous
    Level 1