Witam i z góry przepraszam jeśli wbiłem się nie na to forum. Jak w temacie mercedes w210, 300td, 1999 rok. Samochód chodził jak traktor lub klekot jak kto woli. Przestawiłem zapłon czyli przyspieszyłem na pompie wtryskowej i zaczął mruczeć
Ale... zaczął lecieć olej na oringu między pompą a blokiem silnika. Pompa wtryskowa zblokowana, wyjęta oczywiście po rozebraniu wszystkiego co trzeba było rozebrać czyli vacum pompy itd. nowy oring i pompa założona. Na pewno przy montażu przestawił mi się (zapłon) początek wtrysku pompy ale niewiele. Wszystko odpowietrzone, paliwo jest na wtryskach a auto nie odpala. Kompletnie nic. Kręci tylko i cisza. Pytanie jak długo jeszcze go męczyć bo myślę że powinien już łapać. Pytanie czy jak zapłon przestawił się zbyt mocno auto może w ogóle nie odpalić ? czy powinien odpalić tylko wiadomo że nie będzie chodził tak jak powinien. Czy mogło coś paść ? chyba nie za bardzo... Czy może coś przeoczyłem ? Jeśli miał ktoś podobny przypadek będę wdzięczny za jakiekolwiek porady. W najgorszym razie odstawię samochód do jakiegoś magika. Może trzeba go pod kompa podpiąć... Nie mam już pomysłów. Pozdrawiam i dziękuję z góry za pomoc.
