Witam szanownych forumowiczów,
montuję układ sterowania oparty na kontrolerze PLC, który zarządza pracą
3 serwomotorów oraz 6 silników krokowych.
W związku z wysokim zapotrzebowaniem na prąd, w projekcie wykorzystałem
2 zasilacze: jeden z nich (Zasilacz 2) służy do zasilania PLC, panelu operatorskiego, oraz sterowników serwomotorów.
Drugi (Zasilacz 1), zapewnia zasilanie dla silników krokowych z linii 24V i zasilanie dla sterowników silników krokowych z linii 5V.
Zasilacze umieszczone są na uziemionej płycie metalowej, tj. ich obudowy są zwarte. Są to zasilacze impulsowe firmy MeanWell.
Podłączyłem je tak jak to narysowane na schemacie - spiąłem masy po stronie wtórnej, żeby je uwspólnić. Skorzystałem w tym celu z metalowego bolca, przykręconego do ów metalowej płyty. Z tego co znalazłem na elektrodzie i ogólnie w internecie, wynika, że jest to rozwiązanie stosowane i poprawne.
Niestety, po podłączeniu wtyczki do gniazda (tzn. załączeniu obydwu zasilaczy jednocześnie) w warsztacie wywaliło korki, a Zasilacz 1 uległ uszkodzeniu.
Oto moje pytanie - dlaczego tak się stało? Co jest nie tak z tym podłączeniem?
A może w układzie istnieje jakiś inny błąd, o którym nie pomyślałem? Czy może to być wina złej/starej instalacji w warsztacie? (domyślam się, że jest ona złej jakości). Być może popełniam jakąś straszną głupotę - proszę mi wybaczyć, nie jestem elektrykiem, a raczej programistą. Będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pozdrawiam,
Michał

montuję układ sterowania oparty na kontrolerze PLC, który zarządza pracą
3 serwomotorów oraz 6 silników krokowych.
W związku z wysokim zapotrzebowaniem na prąd, w projekcie wykorzystałem
2 zasilacze: jeden z nich (Zasilacz 2) służy do zasilania PLC, panelu operatorskiego, oraz sterowników serwomotorów.
Drugi (Zasilacz 1), zapewnia zasilanie dla silników krokowych z linii 24V i zasilanie dla sterowników silników krokowych z linii 5V.
Zasilacze umieszczone są na uziemionej płycie metalowej, tj. ich obudowy są zwarte. Są to zasilacze impulsowe firmy MeanWell.
Podłączyłem je tak jak to narysowane na schemacie - spiąłem masy po stronie wtórnej, żeby je uwspólnić. Skorzystałem w tym celu z metalowego bolca, przykręconego do ów metalowej płyty. Z tego co znalazłem na elektrodzie i ogólnie w internecie, wynika, że jest to rozwiązanie stosowane i poprawne.
Niestety, po podłączeniu wtyczki do gniazda (tzn. załączeniu obydwu zasilaczy jednocześnie) w warsztacie wywaliło korki, a Zasilacz 1 uległ uszkodzeniu.
Oto moje pytanie - dlaczego tak się stało? Co jest nie tak z tym podłączeniem?
A może w układzie istnieje jakiś inny błąd, o którym nie pomyślałem? Czy może to być wina złej/starej instalacji w warsztacie? (domyślam się, że jest ona złej jakości). Być może popełniam jakąś straszną głupotę - proszę mi wybaczyć, nie jestem elektrykiem, a raczej programistą. Będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pozdrawiam,
Michał
