Witam chciałem zmienić ogrzewanie z trzech pieców typu "koza" na ogrzewanie kotłem - piecokuchnią.
Mam taki problem że jest jeden komin na trzech lokatorów tak zwana sztygarka czyli o przekroju 60cm x 60cm , sąsiad z parteru ma podłączony kocioł , tak zwaną piecokuchnię na którą zgodę wyraził kominiarz i kierownik KZGM-u(4 lata temu) , jak też chciałem teraz zamontować taką samą piecokuchnię na którą wyraził zgodę też kominiarz (inny niż dla sąsiada z dołu) , sąsiad zza ściany ma podłączony piec "kozę" ale ma on wkład w kominie który założyła mu administracja 10 lat temu bo mu się nie chciało palić w piecu.
Mam niestety taki problem że pani inspektor twierdzi że nie mogę podłączyć do wspólnego komina żadnych kotłów CO, piecokuchni , a nawet pieca kaflowego z wężownicą , i nie trafiają do niej , argumenty że zgodził się na to kominiarz sąsiada jak on zakładał piecokuchnią, mój kominiarz też się zgodził ,(w zasadzie to nie mój kominiarz tylko kominiarz świadczący usługi dla KZGM-u który robi coroczne przeglądy przewodów kominowych).
Czy pani inspektor ma rację , i co mogę teraz zrobić , bo moje piece rozlatują się (mają 6lat) a nie mam zamiaru kupować kolejnych 3 sztuk i dalej palić w 3 piecach , qrcze mamy 21 wiek a tu takie problemy , dodam że w kamienicy nie ma gazu a przyłącze prądowe jest bardzo słabe nie można załączyć kilku urządzeń bo wywala korki dla całej kamienicy (podobno mają wymienić instalację w 2017 roku , bo na razie nie ma kasy)
Mam taki problem że jest jeden komin na trzech lokatorów tak zwana sztygarka czyli o przekroju 60cm x 60cm , sąsiad z parteru ma podłączony kocioł , tak zwaną piecokuchnię na którą zgodę wyraził kominiarz i kierownik KZGM-u(4 lata temu) , jak też chciałem teraz zamontować taką samą piecokuchnię na którą wyraził zgodę też kominiarz (inny niż dla sąsiada z dołu) , sąsiad zza ściany ma podłączony piec "kozę" ale ma on wkład w kominie który założyła mu administracja 10 lat temu bo mu się nie chciało palić w piecu.
Mam niestety taki problem że pani inspektor twierdzi że nie mogę podłączyć do wspólnego komina żadnych kotłów CO, piecokuchni , a nawet pieca kaflowego z wężownicą , i nie trafiają do niej , argumenty że zgodził się na to kominiarz sąsiada jak on zakładał piecokuchnią, mój kominiarz też się zgodził ,(w zasadzie to nie mój kominiarz tylko kominiarz świadczący usługi dla KZGM-u który robi coroczne przeglądy przewodów kominowych).
Czy pani inspektor ma rację , i co mogę teraz zrobić , bo moje piece rozlatują się (mają 6lat) a nie mam zamiaru kupować kolejnych 3 sztuk i dalej palić w 3 piecach , qrcze mamy 21 wiek a tu takie problemy , dodam że w kamienicy nie ma gazu a przyłącze prądowe jest bardzo słabe nie można załączyć kilku urządzeń bo wywala korki dla całej kamienicy (podobno mają wymienić instalację w 2017 roku , bo na razie nie ma kasy)