Przeglądając internet trafiłem na stronę http://zupan.info.pl/ i tam jest prezentowany na filmie elektrostatyczny układ który wspomaga nanoszenie oprysku na roślinę oraz jest pokazany przeskok napięcia. Dzwoniłem do nich niewiele się dowiedziałem niestety w zasadzie tylko że napięcie to 12000 v ale traktował bym to z przymrużeniem oka nie wiem czy prawdę powiedzieli. Prosił bym aby ktoś określił mi przybliżone parametry tego układu elektrostatycznego to znaczy się napięcie natężenie prądu czy jest zmieny czy stały. A także jeśli to możliwe w jaki sposób można zbudować takie urządzenie naj prościej i naj taniej mając do dyspozycj napięcie stałe 12v z alternatora ciągnika lub 220v 50Hz z przetwornicy napięcia?
Skoro elektrostatyczny to napięcie stałe o znikomym natężeniu. Aby takie coś działało rzeczywiście potrzeba sporego napięcia rzędu dziesiątek kV. Pewnie dałoby radę coś takiego zrobić za pomocą przetwornicy HV i to nawet zasilane z 12V.
Po pierwsze jeśli elektrostatyka to mamy do czynienia z ładunkiem, a po drugie nie ma tam czegoś takiego jak natężenie.
Przepływ prądu w przypadku ładunków statycznych występuje jednorazowo, przez bardzo krótką chwilę (ułamki sekundy) i powoduje zmniejszenie ładunku lub jego zanik. Wartość prądu płynącego w czasie rozładowania jest ogromna.
Widział ktoś kiedyś burzę na oczy? To właśnie jest typowy przykład elektryczności statycznej i doskonale widać jak to działa - prąd nie płynie ciągle, a przez ułamek sekundy (widoczny błysk) i ma ogromną wartość. Zjawisko elektryczności statycznej opisano już w starożytności, już wtedy wiedziano na czym to polega. Mamy XXIw. a ludzie jak widzę dalej w średniowieczu...
@Artur k., każde urządzenie pobiera prąd nawet znikomy. Przecież elektryzator musi obdarzyć krople wody ładunkiem i skądś ten ładunek musi wziąć, nieprawdaż? A skoro urządzenie pobiera jakąś moc to prąd płynie, tak? Skoro krople wody zneutralizują ładunek to prąd też popłynie. Poleciłbym najpierw zapoznać się z zasadą działania urządzenia, a potem uczyć mnie fizyki. Co do średniowiecza to cieszę się, że kolega już w XXII wieku jest.
Przecież elektryzator musi obdarzyć krople wody ładunkiem i skądś ten ładunek musi wziąć, nieprawdaż? A skoro urządzenie pobiera jakąś moc to prąd płynie, tak?
A jak pocierasz np. balon o sweter to skąd bierzesz ładunek? Jaki prąd i którędy wówczas płynie?
Kolego .Artur k. widzę, że kompletnie nie rozumiesz co mam na myśli. Gdyby to urządzenie elektryzowało krople pocierając je o sweter to miałbyś całkowitą rację. Tylko, że w temat jest o trochę innym urządzeniu. A poza tym, w przyrodzie nie ma nic idealego, więc jakiś prąd popłynie zawsze. Dlatego napisałem, że prąd będzie ZNIKOMY ale jakiś tam będzie.
Tą metodę wykorzystuje się też przy lakierowaniu proszkowym, wydajność prądowa jak będzie za mała to nie pokryje strat na upływności izolatorów i ładunku unoszonego przez rozpyloną ciecz, jak bedzie za duża to będzie stanowić zbędne zagrożenie dla użytkownika, na filmie deklarują 0,8mA i 12kV ale patrząc na odległość z jakiej zapala sie łuk podejrzewam że napiecie bez obciążenia jest większe.
0,8mA to całkiem sporo jakna elektrostatykę ale widać że mają duże elementy metalowe podłączone do tego napiecia (nie widać izolatorów w kadrze) więc ulot na krawędziach profili blaszanych bedzie znaczący.
Udało mi się zdobyć parametry zasilanie instalacja ciągnika 12v pobór prądu 20 A z kolei elektrostatyka ma 12kv oraz prąd 0.8mA. Jak naj prościej osiągnąć te parametry z instalacji traktora co można zadobtowac przerobić użyć aby uzyskać zbliżone parametry oczywiście żeby było w miarę bezpieczne może kopnąć byle nie zabiło.
Myślę, że instalacja elektryczna ciągnika spokojnie podoła takiemu obciążeniu. Aby uzyskać takie napięcie możnaby użyć przetwornicy DC-DC wprost na 12kV. Albo mniejszą przetwornicę plus układ powielacza napięcia.
Można wyciągnąć trafopowielacz z jakiegokolwiek kineskopowego TV/monitora i zasilić z przetwornicy mazzilliego:
Uzyskasz napięcie stałe na poziomie dziesiątek kV. Pewnym problemem jest bezpieczeństwo - wydajność prądowa układu jest imponująca. Można go zasilać z 12V.
Nie ma sensu używać komponentów z czarno białych TV - był tam osobny transformatorek AC i do tego prostownik lub podwajasz napięcia. W tym układzie to zbędna komplikacja, a trafopowielacze z ciut nowszych TV mają już wbudowany prostownik HV.
Można wyciągnąć trafopowielacz z jakiegokolwiek kineskopowego TV/monitora i zasilić z przetwornicy mazzilliego:
Uzyskasz napięcie stałe na poziomie dziesiątek kV. Pewnym problemem jest bezpieczeństwo - wydajność prądowa układu jest imponująca. Można go zasilać z 12V.
Nie ma sensu używać komponentów z czarno białych TV - był tam osobny transformatorek AC i do tego prostownik lub podwajasz napięcia. W tym układzie to zbędna komplikacja, a trafopowielacze z ciut nowszych TV mają już wbudowany prostownik HV.
Ten układ jest dobry do zabawy z HV ale ma dosyć niskie napięcie jałowe (5-6kV, sprawdzałem u siebie), chcąc uzyskać wyższe napięcie lepiej zastosować układ fly-back np z generatorem na 555.
ZVS i 5-6kV na wyjściu? Nie sądzę. Przy zasilaniu 24VAC osiągałem nawet 40kVDC, więc 12VDC powinno dać nieco ponad 10kV. Dodatkowo napięcie można śrubować modyfikując układ LC.
Jeżeli flyback, należy pamiętać o dobrym snubbingu.
Muszę przyznać że uświadomiliście mi jak bardzo mam nikła wiedzę. Wracając do tematu mam pytanie czy aby elektrostatyka w opryskiwaczu działała poprawnie musi być napięcie stałe? Jaka jest orientacyjna cena przetwornicy 12v DC - 12kv DC ?
ZVS i 5-6kV na wyjściu? Nie sądzę. Przy zasilaniu 24VAC osiągałem nawet 40kVDC, więc 12VDC powinno dać nieco ponad 10kV. Dodatkowo napięcie można śrubować modyfikując układ LC.
Ok, 40kV mierzone miernikiem? Czy tak jak większość patrzy, 4cm->40kV?
Bo jeśli 40kV na trafopowielaczu to szacun, ja więcej jak 6kV na jałowym nie uzyskiwałem a zasilałem do 18V, przy palącym łuku spadało nawet do 2kV, aczkolwiek można było łuk rozciągnąć do ok 5cm, co dla przelicznika 1cm=10kV już daje niezłe napięcie, ale to jest złudzenie.
Przelicznik 1kV/mm jest nie najgorszy dla ostrych elektrod. Dla sferycznych jest to nawet 35kV/mm. Ale mierzyłem przy pomocy dzielnika napięcia.
Spadek po zapaleniu łuku jest oczywisty. Okolice 40kV w biegu jałowym uzyskiwałem redukując pierwotne do 8 zwojów i zasilając z 35VDC, ale nadmienię, ze używam dość sporych traf.
Po pierwsze, układ z #12 nie daje napięcia stałego, a zmienne; po drugie, ten schemat nie zawiera wystarczających informacji, żeby zrobić taki układ (nawet bardzo podstawowych: jaki rdzeń? ile zwojów ma wtórne? a i to byłoby za mało, bo wykonanie uzwojenia na kilkanaście kV nie jest takie łatwe); po trzecie, to jest zatytułowane Flyback Driver, a to nie jest flyback. A na koniec, lepiej żeby układ nie miał dużej wydajności prądowej - po co komu moc 100W?
Przypuszczam, że potrzebną przetwornicę można znaleźć w małym monitorze CRT, który powinien się znaleźć gdzieś na złomie - najlepiej, jakby ten monitor miał wewnątrz napięcie około 12V i tylko do zasilania kineskopu wytwarzał 12kV, wtedy taka przetwornica będzie od razu pasować.
Po pierwsze, układ z #12 nie daje napięcia stałego, a zmienne; po drugie, ten schemat nie zawiera wystarczających informacji, żeby zrobić taki układ (nawet bardzo podstawowych: jaki rdzeń? ile zwojów ma wtórne? a i to byłoby za mało, bo wykonanie uzwojenia na kilkanaście kV nie jest takie łatwe); po trzecie, to jest zatytułowane Flyback Driver, a to nie jest flyback. A na koniec, lepiej żeby układ nie miał dużej wydajności prądowej - po co komu moc 100W?
Przypuszczam, że potrzebną przetwornicę można znaleźć w małym monitorze CRT, który powinien się znaleźć gdzieś na złomie - najlepiej, jakby ten monitor miał wewnątrz napięcie około 12V i tylko do zasilania kineskopu wytwarzał 12kV, wtedy taka przetwornica będzie od razu pasować.
Nie zgodzę się. Widać kolega nigdy nie miał odczynienia z takimi układami.
Użycie trafopowielacza w tym ukłądzie pozwala na uzyskanie napięcia stałego - rzeczony zawiera uzwojenie wysokiego napięcia i wbudowany prostownik. Użyty na schemacie transformator jest symboliczny, aby ukazać jak umieścić uzwojenie pierwotne, które się dowija na odsłoniętej części rdzenia już gotowego transformatora/trafopowielacza z TV - nie trzeba tam żadnych danych więcej, żadnego nawijania wtórnego - gotowy podzespół wyciągnięty z TV, dodajemy jedynie własne pierwotne.
Flyback driver, to nie nazwa topologii tej przetwornicy, ale "flyback" to angielskie określenie jakiego używa się wobec trafopowielaczy. Oznacza to, że jest to sterownik do traf z TV, potoczne określenie takowego.
Z wydajnością prądową się zgodzę, ale tylko z tym.
Doskonale wiem, że topologia tego układu to rezonansowa przetwornica push-pull z przełączaniem w punkcie zerowym.
Przetwornica z monitora się niezbyt nadaje - po pierwsze jest zasilana napięciem ponad 200V, po drugie jest sterowana sygnałem synchronizacji poziomej z zewnętrznego źródła. Do tego, jej wyizolowanie z płyty monitora byłoby raczej trudne - to nie jest osobny moduł. Co prawda jej sekcja jest niejako wydzielona na płycie i można próbować ciąć, ale IMHO to problematyczne. Ale sam trafopowielacz się nadaje, lecz trzeba do niego dorobić sterownik.
Można by w sumie spróbować flybacka na NE555, czy tl494 - mała wydajność prądowa, w sam raz do tego zastosowania. Problemem jest jedynie potrzeba dobrego snubbingu i spore straty cieplne na tranzystorze.
Ja piszę o tym, co jest na schemacie - jakbyś napisał od razu, że to uzwojenie pierwotne nawija się na rdzeniu trafopowielacza z TV, to byłaby to zupełnie inna informacja, niż schemat bez komentarza.
Osobna sprawa - konstrukcja trafopowielacza jest zaprojektowana i zoptymalizowana do flyback-a (jeszcze trzeba go podłączyć w odpowiednią stronę), w takim układzie będzie gorsza sprawność.
Hmm, myślałem, że użyte przeze mnie wcześniej sformułowanie o zasileniu trafopowielacza z tej przetwornicy było jasne, mogłem się mylić, zbyt już przywykłem do obracania się w środowisku hobbystów HV.
Hmm, sprawności trafopowielacza w tym układzie niezbyt mogę zmierzyć, ale organoleptycznie wygląda to dobrze - zwłaszcza, że sam driver również wykazuje małe straty. Osobiście posuwałem się do eksperymentów takich, jak trzymanie ponad przez ponad 20s zapalonego i maksymalnie wyciągniętego łuku, pobór mocy przekraczał 300W, ale zarówno elektronika jak i sam trafopowielacz były tylko lekko ciepłe. Jedyne co się zagrzało, to uzw. pierwotne, ale było o wiele za cienkie, mea culpa.
Zarówno korpus FBT jak i jego rdzeń były ledwo ciepłe mimo wielokrotnego powtarzania eksperymentu z minimalnymi przerwami, tak więc sądzę, że praca w tej topologii nie sprawia problemu, zwłaszcza przy niskim obciążeniu jakim jest elektryzator.
Hmm, generator w układzie flyback miałby tą zaletę, że w razie zwarcia/przebicia nie doszłoby do zapłonu potężnego łuku i przepływu dużych prądów - kwestia bezpieczeństwa. Istniała by również możliwość regulacji napięcia. Problemem by było jednak zapewnienie stabilności (mam nie najlepsze doświadczenia z takimi układami). Chociaż, sterownik na tl494 + MOSFET z dobrym snubberem powinien dać radę i być niezłym rozwiązaniem.
"Od biedy" jest jeszcze inna opcja - najprostsza przetwornica składająca się z dwóch tranzystorów i rezystorów, ale tu stabilność i sprawność są po prostu tragiczne.
Dla pewności wspomnę - FBT to skrót od FlyBack Transformer - trafopowielacz.
Wszyscy się skupili na problemie wytworzenia WN a to prosta sprawa.
Pojawia się natomiast ciekawsze pytanie jak odseparować galwanicznie dysze od cieczy w zbiorniku...
Tylko się proszę nie nabijać. Jak bym dał z 12v z traktora przetwornice uzyskał prąd zmieny 100w 220v do tego dał dalej transformator 220v na 12v tylko odwrotnie 220v z przetwornicy na uzwojenie transformatora 12v (dam 220v) a wyjściowe wyprostować na stałe i na opryskiwacz? Na marginesie co do strat z ciągnika mogę zabrać 35 Amper bez problemu.
Nie zadziała. Zbędne komplikacje, to po pierwsze. Po drugie, uzyskasz maks 4kV. Po trzecie - transformator pójdzie z dymem, bo nie przeżyje pracy w takim układzie.
Po co kombinować, jak starczy FBT ze starego TV i garść drobnicy do jego wysterowania?
Co do izolacji dyszy... Może nie ładować samej dyszy, ale na drodze strumienia rozpylonej przez dyszę cieczy dać tuleję przez którą będzie przechodził i to ją podłączyć do HV?
Inny problem techniczny - do HV trzeba odpowiednich przewodów.
Na jakie napięcie i natężenie wysterowac układ ? Przewody od świec zaplonowych z samochodu nie wystarczą? Ile dać cm odległości między dysza a tuleja? Tuleja miedziana? Jeżeli zastosował bym krótki kabel (HV z telewizora z kineskopu) i dał napięcie na dużo rame która odizolowal bym od ramy opryskiwacza porcelanom ile cm odległości muszę zachować by nie było.przebić?
Odizolowanie może być trudne - w warunkach "domowych" takie napięcie przebija prawie 2cm powietrza, ale po nawet lekko zabrudzonej powierzchni potrafi robić znacznie dłuższe przebicia, np. na kilkanaście cm. Może nie podłączać wysokiego napięcia do opryskiwacza, a zrobić tak, żeby ciecz kapała na powierzchnię, która będzie pod wysokim napięciem - tak, żeby zetknięcie z tą powierzchnią powodowało jej rozpylanie? To musi być kapanie, a nie polewanie strumieniem - strumień spowodowałby zwarcie.
Robi to firma Zupan. A że zaprojektowanie tego nie jest łatwe i wymaga dużego wkładu pracy, to chcą na tym zarobić - trudno, żeby chcieli do tego dokładać.