Ford Mondeo Mk3 - Spiralka .

Walderama wrote:

Zaworki padają dlatego że wykonują w tej generacji dodatkową funkcje.
Upuszczają ciśnienie (np gdy zdejmiemy gwałtownie nogę z pedału przyspieszenia).
Ponieważ brakuje w tej aplikacji na listwie zaworu upustowego.
Można to usłyszeć kiedy wyłączamy silnik, takie charakterystyczne grzechotanie.
Dlatego sam producent informuje że w tym przypadku ich życie (zaworków) jest krótsze. Dla wtryskiwacza (końcówki szacuje że jest to ~250 tyś km) wiec dla zaworka kilkakrotnie mniej.
Niestety delphi zrozumiał swój błąd zbyt późno i w nowszej generacji swoich systemów wtryskowych dodaje już zawór upustowy, powodując wydłużenie życia.

Bzdury. Zaworki padają przez opiłki które sypią się z pompy. A skąd te 250 tyś, gdzie kto tak podaje? Sam kupiłem kiedyś mondeo z francji z przebiegiem 490 tyś i nic nie było nigdy grzebane ani w pompie ani we wtryskiwaczach. Gość któremu sprzedałem dobił już do 550 tyś i auto dalej chodzi jak należy. Przyczyna uszkodzeń pompy jest prosta - jakość paliwa i jazda na oparach w zbiorniku. Dlaczego np. w kia lub mercedesie gdzie pompa jest tłoczkowa zaworki nie padają? A ten zawór w listwie służy do czegoś innego, łatwo sprawdzić samemu do czego i kiedy się otwiera.

ostatnio dowiedzialem się , że na reklamacje wtrysków czeka się 120 dni wiec stwierdzili , że założą stare zaworki i tak zebym pojezdzil wiec zgodzilem sie lecz gdy odebrałem samochód to jadac do domu myslalem ,że wyjde z siebie i stanę obok .
nadal kontrolka sie włącza jak sie docisnie gazu ( podobno pompa zrobiona ) i takie dziwne grzechotanie przy dodawaniu gazu lub szybkim pusczeniu pedału . Od razu oddalem im samochód . Czy moze tryb awaryjny się włączać gdy przelewaja tylko zaworki czy pompa ? i ile moge jako konsument czekac na reklamacje i zeby mi oddali sprawny samochód ?

Karrambaktm wrote:

Czy moze tryb awaryjny się włączać gdy przelewaja tylko zaworki czy pompa ?

Może jak najbardziej, bo skutek jest ten sam, a mianowicie niewłaściwe ciśnienie w układzie wysokiego ciśnienia.
Po naprawie był wymieniony filtr na jakiś porządny?

Quote:

i ile moge jako konsument czekac na reklamacje i zeby mi oddali sprawny samochód ?

Przeczytaj ustawę o prawach konsumenta, bo wydaje mi się że próbują zbyć cię, biorąc Cię na wytrzymałość, bo zazwyczaj takie sprawy załatwia się w max kilka dni.

nie jestem w stanie odpowiedziec na to czy byl filtr wymieniony bo nie przypatrywalem sie bo mialem auto doslownie na 10 minut bo im oddalem oni twierdza ze wymienili i wyplukali caly układ . Tez stwierdzili , ze w baku była garść opiłków

Z tą garścią w baku to mieli fantazję, to nie tokarka żeby było tego aż tyle.

Alfred_92 wrote:

Z tą garścią w baku to mieli fantazję, to nie tokarka żeby było tego aż tyle.

zdziwiłbyś się, mało widziałeś.

Naprawiając same wtryski , montując je do silnika bez naprawy pompy wtryskowej, czyszczenia czyszczenia układu zasilania i wymiana filtra paliwa takich jak MAN,KNECHT,BOSCH,DELPHI jest czystym idiotyzmem i brak profesjonalizmu. Przy przebiegu 180tyś do 280tys trzeba robić kpl. układ zasilania.Jeśli chodzi reklamację zaworków to na pewno będzie negatywna.
Koszt naprawy takiego mondeo to 4000-5000zł
Wszystkie części wykorzystane do naprawy powinny być wyszczególnione na fakturze a nie jak większość piszą regeneracja pompy. W rzeczywistości nie wiemy czy dany wtryskiwacz,pompa były naprawione czy tylko umyte.

Przypuszczam ze odpowiedz na temat wtrysków bedzie negatywna , lecz ja sie nie zgadam na to , że drugi raz zapłace za wtryski przez to , ze nie zobaczyli wczeniej ,że jest pompa walnięta a zapewniali że jest ok . tylko troszke to jest paranoja zeby czekac 120dni

Mój kolega miał to samo - 3 razy regenerowane wtryski bo mechanik najpierw pominął pompę, potem podmienił na regenerowaną ale też sypiącą opiłkami a potem jeszcze źle założył filtr. Nie zapłacił jednak za 3 regeneracje wtrysków, pompa też wymieniona na gwarancji (nie pamiętam tylko czy ugrał jedną regenerację wtryskiwaczy czy dwie). Więc próbuj, może nie na ostro ale ja bym przynajmniej ponegocjował, bo tanio nie jest.

Ogólnie ciężko z tym samochodem bez dobrego mechanika. Inna sprawa, że miał pecha i to trochę przez własną głupotę, bo kupił z falującymi wolnymi obrotami i prykającym dźwiękiem silnika (czyli pewnie z już zajechanym wtryskiem). Do tego jeszcze sprzęgło - regeneracja koła dwumasowego, łożysko koła, zaciski hamulca ręcznego, wymiana EGR, problem z mapami paliwa (diagnostyka w serwisie Forda - przepływomierz, "błąd przepływu masy powietrza" - też wydane sporo zanim ktoś łebski to ogarnął), pompa wspomagania (spieniło olej hydrauliczny, wymiana płynu nic nie dała) i zdjęcie chip-tuningu, który zrobił poprzedni właściciel. Samochód dopiero po półtora roku został doprowadzony do ładu i składu - i to nie do końca, bo zaczęła się odzywać rolka prowadząca pasek napędzający osprzęt.

No ja uslyszalem ze to moja wina że w baku były opilki bo pewnie takie paliwo wlewalem bo nie mozliwe jest zeby z pompy przedostały sie do baku . Ale kupują nowe wtryski ja tylko płacę za pompe i robote

Haha wlewałeś paliwo z opiłkami i nie ma możliwości, że opiłki przedostały się z pompy do zbiornika. Ale bajki Ci wciskają.

Obniżyli cenę, więc chyba trochę zdają sobie sprawę ze swojej winy.

niestety auto 2 miesiace stoi juz u mechanika i nie wiedzą co sie dzieje . Juz gdy silnikowo " zrobili " to stwierdzili , że trzeba bedzie wymienic przewody paliwowe idące od baku do filtra paliwa , bo sa bardzo brudne . Więc dorobili takie przewody " nie oryginalne " . Auto odpalilo bez problemu chodziło , pojechali na jazde testową gdy wyjezdzali pod górke auto zgasło i juz nie odpalilo - auto wróciło na lince.