W aucie (przebieg 130 000km) stopniowo zaczęły się problemy ze wspomaganiem. Niby wspomaganie kierownicy działa ale z oporem: nie stałym oporem tylko co ćwierć/pół obrotu jest ciężej tak jakby chwilami przestawało działać wspomaganie. Wymieniłem płyn do wspomagania (bo ten, który był zalany wyglądał dziwnie brązowo ) i już myślałem że to było to. Po wymianie od razu była poprawa. Jeden dzień działało wszystko tak jak powinno bez żadnego problemu a potem znów to samo - opór na kierownicy co kilkadziesiąt stopni obrotu. Dodam że płyn utrzymuje teraz stały poziom i układ odpowietrzyłem na otwartym zbiorniczku kręcąc kierownicą (nie pojawiają się bąbelki powietrza w zbiorniku). Pompa wspomagania pracuje cicho, nie zauważyłem nigdzie wycieków płynu z maglownicy ani luzu w układzie kierowniczym. Utrzymywanie wysokich obrotów silnika podczas kręcenia kierownicą nie zmienia tych objawów. Wydaje mi się też że po zgaszeniu silnika nie ma takich oporów na kierownicy - to znaczy są bo oczywiście kręcę bez wspomagania ale wtedy opór jest cały czas taki sam a nie skokowo.
Czy ma ktoś pomysł co to może być lub jak mogę sprawdzić co to może być?
Czy ma ktoś pomysł co to może być lub jak mogę sprawdzić co to może być?