Witam, wiele było na ten temat, ale żaden z przypadków nie pokrywał się do końca z moim.
Hydrofor przed zimą działał perfekcyjnie, potem został opróżniony z wody. Teraz zalałem go na nowo, ale wciąga tylko wodę wlewaną bezpośrednio do pompy oraz przez zawór na rurze zasysającej. Nabija ciśnienie do wymaganego poziomu i się wyłącza, czyli działa prawidłowo. Po zmniejszeniu się ilości wody włącza się, ale nie ciągnie wody ze studni.
Studnia z kręgów, kiedy do niej zaglądałem w trakcie pracy hydroforu to nie widać ani słychać jakichkolwiek oznak zasysania wody (brak ruchu tafli, dźwięk w rurze).
Czy to wskazuje na zapowietrzenie rury ssącej?
Hydrofor przed zimą działał perfekcyjnie, potem został opróżniony z wody. Teraz zalałem go na nowo, ale wciąga tylko wodę wlewaną bezpośrednio do pompy oraz przez zawór na rurze zasysającej. Nabija ciśnienie do wymaganego poziomu i się wyłącza, czyli działa prawidłowo. Po zmniejszeniu się ilości wody włącza się, ale nie ciągnie wody ze studni.
Studnia z kręgów, kiedy do niej zaglądałem w trakcie pracy hydroforu to nie widać ani słychać jakichkolwiek oznak zasysania wody (brak ruchu tafli, dźwięk w rurze).
Czy to wskazuje na zapowietrzenie rury ssącej?