Witam. Mam problem z glebogryzałką z silnikiem BRIGGS& STRATTON 375 SPRINT. Podczas normalnej pracy usłyszałem ciche metaliczne pyknięcia, które ustawały po wciśnięciu sprzęgła. Po ok. minucie silnik zaczął przerywać, schodzić z obrotów i dymić na ciemnoniebiesko. Po zatrzymaniu odkręciłem świecę, która była mocno okopcona i zaolejona z elementami nagaru. Po zmianie świecy nic się nie zmieniło, silnik zapalał lekko i po 10 sekundach przerywał i zwalniał. Odkręciłam korek wlewu oleju i ostro bryzgało. Czy spodziewać się popękanych pierścieni, czy szukać czegoś przy klinie lub nie wiem co jeszcze. Nie wiem co z tym chlapaniem olejem, czy to norma, bo jeśli nie to tylko pierścionki. Może mi ktoś kumaty coś doradzić? Będę wdzięczny za każdą wskazówkę.