Zbigniew 400 wrote:
I wtedy możemy podyskutować o rozruchu bez oryginalnego akumulatora.
w tym wątku opisałem swoje testy z odpalenia samochodu bez podpietego aku i to na mrozie
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3136408.html
Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereZbigniew 400 wrote:
I wtedy możemy podyskutować o rozruchu bez oryginalnego akumulatora.
AndrewS_ wrote:w tym wątku opisałem swoje testy z odpalenia samochodu bez podpietego aku
Zbychul wrote:Do awaryjnego i SPORADYCZNEGO ! uruchomienia są OK.
Quote:Ale trzeba pamiętać ( jak już wcześniej napisano ) , że z każdym takim odpaleniem pojemność takich ogniw drastycznie maleje.
Stanley_P wrote:Jeśli powerbank znów pojawi się w Lidlu, albo innym sklepie, gdzie nie robią problemów ze zwrotami/reklamacją, niewykluczone, że dam jeszcze jedną szansę.
Stanley_P wrote:...
P.S. Do kolegi z Podlasia, wiernego czytelnika bajek
...
Rafal.M.. wrote:W wielu wypadkach wystarcza to do odpalenia silnika, jednak akumulator podstawowy jest wymagany, bo w takim wypadku pracuje jako kondensator. Trwałość pakietu li-po zależy od obciążania go.
Quote:Natomiast przechowywanie nieużywanego pakietu wygląda identycznie jak w modelarstwie, należy nieużywane pakiety naładować do 50-60% ich nominalnej pojemości, co przełoży się na dłuższą żywotność.
Quote:Natomiast przechowywanie nieużywanego pakietu wygląda identycznie jak w modelarstwie, należy nieużywane pakiety naładować do 50-60% ich nominalnej pojemności, co przełoży się na dłuższą żywotność.
Quote:Instrukcja obsługi powerbanku z Lidla zaleca ładować do pełna raz na miesiąc. Nie wiem - może dla akumulatorów LiFePo4 (takie rzekomo siedzą wewnątrz) tak jest lepiej. Nawet ustawiłem sobie przypomnienie w smartfonie...Przynajmniej żeby chociaż raz w m-cu skontrolować stan wskaźnika LED-owego
Zbychul wrote:Co do "marketingowej papki" - przyjechał z Chin jump starter GKFLY model GG-JS-XME Pro. W opisie niby 24 000 mAh![]()
![]()
max 1000/2000 Amp. Znając pomysły Chińczyków na sumowanie pojemności szeregowo połączonych aku spodziewałem się rzeczywistej poj. ok 5-6 Ah. Po testach rozładowarką z wyjścia d. mocy wyszło --- 3,7 Ah .
Quote:Wyjścia 2 x USB i jedno 12 v małej mocy z zabezpieczeniem przed zbytnim rozładowaniem. Wyjście mocy 12V oczywiście bez zabezpieczeń. Te 12 V to chyba umowne , bo faktycznie jest max 16 V , a 12 V to napięcie odcięcia wyjśa małej mocy. Czyli siedzą tam 4 ogniwa .
Quote:<...> natomiast jako powerbank zbytnio się nie przyda z racji faktycznej pojemności - to raptem tyle co mają moje aku do wkrętarki.
Zbychul wrote:Czyli dla mojego urządzenia można założyć ok. 52Wh
Zbychul wrote:Wyjście mocy 12V oczywiście bez zabezpieczeń.
Zbychul wrote:Napięcia w moim akurat bardziej mnie przekonują - raz, że po podłączeniu do zdechniętego aku w mrozy nieco go pobudzi do działania chwilowym ładowaniem a dwa, że po odpaleniu nie ma ryzyka usmażenia Jumpa, z powodu przekroczenia dopuszczalnych parametrów ładowania.
Rafal.M.. wrote:Najprawdopodobniej w owym powerbanku siedzi elektronika , która po naładowaniu go , po jakimś czasie , mniej więcej tydzień , dwa, rozładowuje go do bezpiecznego poziomu, jak to się ma np. w inteligentnych akumulatorach DJi. Naładowanie raz na miesiąc do pełna, zapewnia, możliwość rozładowania do bezpiecznego poziomu,
Millaka wrote:Kiedyś widziałem reklamę podobnego "powerbanku" i tam nawet wcale nie trzeba było tego podpinać do akku, wystarczyło wpiąć w gniazdo zapalniczki i silnik odpalał.
Zbychul wrote:Na wyświetlaczu powerbanku ze 100% zeszło do 90% . Czyli na jednym odpaleniu zużyłem +- 0,4 Ah . Oby tak dalej .
DiZMar wrote:A świstak siedzi i zawija sreberka.
Z cieniutkimi kabelkami? Nawet gdyby sam powerbank był wystarczająco wydajny to te kabelki przy rozruchu by zadymiły.
kazikszach wrote:Millaka wrote:Kiedyś widziałem reklamę podobnego "powerbanku" i tam nawet wcale nie trzeba było tego podpinać do akku, wystarczyło wpiąć w gniazdo zapalniczki i silnik odpalał.
Też taką reklamę widziałem w gazetce jakiegoś sklepu.
DiZMar wrote:Co najciekawsze gniazdo zapalniczki zabezpieczone kilkuamperowym (no chyba 10 A) bezpiecznikem.