Witajcie!
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że nie jestem mechanikiem i opieram się tylko i wyłącznie na własnych doświadczeniach.
Peugeot to dokładniej samochód mojego Taty, jednak razem zgłębiamy wiedzę nt. tytułowych dolegliwości tegoż silnika (1.6 VTI 120 KM).
Warte zaznaczenia jest że w 308'ce jest zainstalowane LPG.
Objawy identycznie jak we wcześniejszych opisach:
- wyskakujący błąd "antypollution faulty"
- silnik szarpiący po odpaleniu, po przygazowaniu problem znikał
- wentylator chłodnicy, chodzący dobre kilka minut po wyłączeniu silnika nawet po odpaleniu go na chwilkę w chłodny dzień
- brak mocy / brak przyśpieszenia.
Od jednego mechanika dowiedzieliśmy się, że do wymiany jest elektrozawór.
Akcja została podjęta elektrozawór wymieniony, 700 zł wydane - efektu brak!
Wciąż wyskakiwał błąd.
Kolejna możliwość to rozrząd. Rozrząd wymieniany był jednak, max 30 K km temu.
Po lekturze internetu, w tym również dyskusji na tym forum, ręce nam opadły. Samochód ciągle jeździł z pojawiającym się błędem. Od czasu do czasu tracił moc, jednak w ogólnym rozrachunku działał.
Do czasu aż na dobre stracił moc, podjazd pod najmniejszą górkę redukcja, i opór. szarpanie i wentylator działający długo po wyłączeniu samochodu.
Pierwsza diagnoza mechanika po podłączeniu kompa, problem na cylindrze nr 3 - cewka lub świece.
Szybkie przekładanie świec wyeliminowało tą diagnozę.
Kolejna to moduł BSM.
Z tą informacją zostawiliśmy samochód.
Na następny dzień dzwoni mechanik i mówi proszę przyjechać po autko wszystko działa, opowiem na miejscu.
Na miejscu powiedział że przy każdym odpaleniu autka jest robiony "test" różnych układów jeśli kilka razy (chyba 5) się powtórzy ten sam błąd, komputer przechodzi w tryb ("awaryjny") błędu stałego. To powoduje np. bardzo długą prace wentylatora po wyłączeniu silnika, jak i różnych innych dziwnych rzeczy które mają "obronić" silnik przed nieznanym powtarzającym się błędem.
Ostatecznie Okazało się że moduł BSM nie był do wymiany. Mechanik skasował wszystkie błędy wyłączył normalnym przełącznikiem z kabiny LPG, więc silnik chodzi teraz na Pb i ... działa.
Stwierdził że walnięty jest wtryskiwacz LPG na 3 cylindrze.
Autko przejechało od tamtej pory kilkaset km i chodzi normalnie nie szarpie, jest moc, wentylator załącza się tylko wtedy kiedy trzeba, generalnie wszystko OK.
Samochód czeka na wizytę u gazownika.
Zobaczymy co będzie dalej po wymianie wtryskiwaczy LPG.
Może jest to jakiś pomysł na ten, wciąż nie rozwiązany problem.
Tak jak pisałem na początku nie jestem mechanikiem, więc sorry z góry jeśli to jakaś głupota z mojej strony, ale może warto sprawdzić układ odpowiedzialny za dostarczanie paliwa do cylindrów zarówno jeśli to Pb czy LPG.
Na wymianę rozrządu i innych grubych spraw jeszcze będzie czas.
Zresztą niewykluczone (choć mam nadzieje że nie) i nas to czeka.
Pozdrawiam