Witajcie,
Jako człowiek o lwim sercu postanowiłem zająć się maszyną do szycia będącą w domu. Problem jest taki, ze maszyna na ogół "od góry" szyje ok, od dołu natomiast co jakiś czas (losowo bym powiedział) tworzy supełki lub kompletnie pętli nić. Strasznie to wygląda. Co może być powodem? Generalnie rozebrałem to, co mogłem z wierzchu, usunąłem kłaki kurzu i nasmarowałem,
Ponadto mam pytanie co do działania tych talerzyków i sprężynki, które są na gorze (napinacz lub naprężacz chyba, jak się mylę to proszę o poprawę). Jak to de facto jest zbudowane? Wiem, że mogę wyregulować naprężenie nici i wtedy te talerzyki jakby się "zaciskają" - ok. To działa, tylko, że nawet na 0 czuć opór przy ciągnieniu nici-na 5 już praktycznie się blokuje, a na 6 to wcale nie da się jej przesunąć. Zajrzałem tam, ale tam nic konkretnego nie ma - 3 talerzyki, podkładka i dwie "nakrętki" oraz owa sprężynka. Nie powinno być żadnej uszczelki silikonowej między którymiś talerzykami? Bo teraz w sumie nie wiem pomiędzy które ma wpadać nić. Wydaje mi się, iż ktoś tam już kiedyś grzebał, bo sprężynka jest słabo nawinięta pod tym plastikiem, chyba że tak ma być.
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam
PS: Jest do tego jakaś serwisowka opisująca jak to dokładnie rozebrać?
Jako człowiek o lwim sercu postanowiłem zająć się maszyną do szycia będącą w domu. Problem jest taki, ze maszyna na ogół "od góry" szyje ok, od dołu natomiast co jakiś czas (losowo bym powiedział) tworzy supełki lub kompletnie pętli nić. Strasznie to wygląda. Co może być powodem? Generalnie rozebrałem to, co mogłem z wierzchu, usunąłem kłaki kurzu i nasmarowałem,
Ponadto mam pytanie co do działania tych talerzyków i sprężynki, które są na gorze (napinacz lub naprężacz chyba, jak się mylę to proszę o poprawę). Jak to de facto jest zbudowane? Wiem, że mogę wyregulować naprężenie nici i wtedy te talerzyki jakby się "zaciskają" - ok. To działa, tylko, że nawet na 0 czuć opór przy ciągnieniu nici-na 5 już praktycznie się blokuje, a na 6 to wcale nie da się jej przesunąć. Zajrzałem tam, ale tam nic konkretnego nie ma - 3 talerzyki, podkładka i dwie "nakrętki" oraz owa sprężynka. Nie powinno być żadnej uszczelki silikonowej między którymiś talerzykami? Bo teraz w sumie nie wiem pomiędzy które ma wpadać nić. Wydaje mi się, iż ktoś tam już kiedyś grzebał, bo sprężynka jest słabo nawinięta pod tym plastikiem, chyba że tak ma być.
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam
PS: Jest do tego jakaś serwisowka opisująca jak to dokładnie rozebrać?