To zależy od modelu, są rożne rozwiązania konstrukcyjne mechanizmów szyby. Myślę ,że właśnie metoda prób będzie dobra, jedyne co to zwróć uwagę by nie przekraczać maksymalnego prądu silników. Prędkość będzie zależała od średnicy szpuli i przełożenia. Robiłem kiedyś taką wciągarkę u dziadka do koszyków z piwnicy, dawno dawno temu. Użyłem silniczka od wycieraczek od żuka z przekładnia ślimakową. Dawał radę choć prędkości zawrotnej to on nie miał. Przemyśl tez mechanizm opuszczania bo i ile podnoszenie może trochę trwać to opuszczanie nie zawsze.
No i kotwica która w powietrzu waży 10kg w wodzie już nie wiec większość czasu poza wyrwaniem z mułu i chwila nad wodą silnik będzie miał znacznie lżej. Jakie połączenie z kotwicą? Jakaś linka?