Brak sygnału od multiswitcha do gniazd antenowych

Witam,
Mam problem. Podłączyłem antenę nc+ sygnał 86%-88% kabel od niej wchodzi na poddasze ok. 2 metrów. na krótko podłączając do tego kabla dekoder - wszystko jest ok. Kiedy podłącze kabel do multiswicha i od niego kable do gniazd - brak jest sygnału - dekoder pokazuje 0%-0%. Już kombinowałem na wszystkie strony, podłączyłem dekoder na krótko do kabli w gniazdach - i nic. Zabawne jest to, że do innych pomieszczeń idą też kable i to nawet po 2 - w sumie z poddasza do pokoi idzie 8 kabli i na żadnym kiedy je podłączam z osobna nie ma sygnału na dekoderze. Próbując podłączyć kabel od konwentera nawet na krótko do pozostałych kabli z osobna idących do pomieszczeń - tez brak sygnału. W czym problem - odcinki kabli są krótkie 10-15 metrów. Kable nowe - dobrej jakości.
Multiswitch MP-0504L Signal 5-wejściowy 4-wyjściowy z aktywną naziemną. Syn mi marudzi bo od 1,5 tygodnia nie ma telewizji. Dziękuję za pomoc.

Skoro, jak piszesz, sprawdziłeś już wszystkie możliwości to my tu już nic nie wymyślimy...

Jaki konwerter?

Z tego co piszesz wynika, że podłączyłeś zwykły konwerter zamiast quatrro. W takim razie się nie dziw, że nie masz sygnału. Poczytaj trochę o instalacji z konwerterem quattro i multiswitchem.

Witam.

Ok. Konwenter podwójny. Ale jak łącze kable na krótko przez przejście gniazdo F - gniazdo F to sygnał powinien iść dalej - ale nic z tego . Tak jak pisałem

Co z czym na krótko?
Opisuj dokładnie i nie używaj skrótów myślowych bo to nie pomaga w zrozumieniu problemu.
Jak, na czym stwierdziłeś obecność sygnału - post 1 ?

Konwerter niewłaściwy.
Wymień na guatro.

Na krótko tj. kabel od konwentera /gdzie był sygnał - bo podłączyłem do nc+/ za pomocą złącza - przejściówki podłączałem kolejno do innych kabli instalacji, które ida do gniazdek i na żadnym nie było sygnału po podłączeniu nc+.

Dodano po 6 [minuty]:

mówiąc łopatologicznie
1. kabel który idzie od konwentera ok. 2 metry - jest sygnał nc+
2. do do tego mam puszczonych osiem kabli po pokojach, które idą na poddasze.
3. brałem kabel pkt. 1 łączyłem złączem przejściowym kolejno - osobno z każdym kablem pkt. 2 i sprawdzałem na kablach wychodzących w gniazdkach, czy jest sygnał na dekoderze nc +

i nic .... żadnego sygnału ... pomijając tego nieszczęsnego multiswitcha.

Przejściówka - mam rozumieć tzw. beczka ? Może uszkodzona ?
Jeżeli już zdiagnozujesz usterkę, to i tak musisz wymienić konwerter na Quattro, bo Ci ta cała instalacja nie zadziała.

Sygnał stwierdzony - najpierw miernikiem do ustawiania anten - na zewnątrz - na dachu. Później stwierdzony na poddaszu podłączając dekoder nc+ oraz mały telewizor z kablem który łączy się z konwerterem.

Dodano po 5 [minuty]:

Może i tzw. beczka uszkodzona ... choć mam dwie sztuki nowe i ani jedna i ani druga nie daje dalej sygnału. Może spróbować prościej ze wzmacniaczem antenowym wewnętrznym z zasilaczem. Może coś to przyniesie. Podobnie miałem w poprzednim domu i działało - nawet jak kabel miał ze 25 metrów. Muszę chociaż odpalić sygnał u syna - będę miał spokój. A instalację jak piszesz muszę troszkę przemodelować i faktycznie kupić nowy konwerter do tego multiswitcha. Jutro będę miał przyrząd do pomiaru - to sprawdzę jeszcze kable - choć wątpię, że tu tkwi przyczyna - kable były 1 klasa.

Jaki miernik ? Jeżeli to zwykły satfinder, wstaw go w miejsce przejściówki i jak zadziała, to tzn. że masz walniętą przejściówkę.

Sorki, ale ja nie jestem specjalistą .... ojciec ma mi od swojego kolegi taki przyrząd przynieść do pomiaru ..... sam nie wiem czy będę umiał się tym przyrządem posługiwać. Jutro stwierdzę popołudniu co to za przyrząd .... no i może jakąś instrukcję obsługi dostanę....hahah . Ale zostawiając żarty na bok ... problem jest i muszę z nim się jakoś uporać. Wszystkim dziękuję za porady. Jeśli ktoś jeszcze chętny to zapraszam. Oczywiście podzielę się informacjami - jak coś zdziałam lub nie przez weekend.

Witam,

wczoraj wziąłem kabel 6 metrów i podłączyłem przez beczułkę do kabla, który idzie od konwertera gdzie jest sygnał nc+ i podłączyłem bezpośrednio do dekodera. No i klapa - brak sygnału. Zmieniłem beczułkę - no i znów brak sygnału. Już szczerze mówiąc brak mi sił. Myślałem, że jak podłącze osobny przewód tak luzem z poddasza do pokoju to będzie sygnał - a tu niespodzianka. Może beczułki dwie, które są nowe nie przepuszczają sygnału - nie wiem. Dzisiaj kolejna próba podłączenie wzmacniacza z rozdzielaczem zobaczymy czy coś pójdzie. Jeśli nie to w niedziele będzie sprawdzenie przewodów .... ale tu chyba jest ok, ponieważ przewody są dobrej klasy ... przecież tak jak wyżej pisałem na luźnym kablu sygnał też nie poszedł. Jeśli okaże się, że przewody są ok, że wzmacniacz nic nie daje - to całkowita klap. Chyba jakieś czary. Chyba podłącze telewizor na poddaszu i karzę synowi sobie tam chodzić oglądać. Jeśli chodzi o gniazdka to są to firmy Schneider. Ale pisałem w poprzednich postach, że dekoder podłączałem również bezpośrednio do kabli wychodzonych w gniazdku tj. w puszcze do gniazdka.

Chyba jednak czas wezwać speca

mihal2002 wrote:

Typowy objaw braku sygnału przy źle ustawionej antenie. I co to za miernik którym ustawiałeś antenę?

mihal2002 wrote:

Po co paplać o konwerterach i miernikach. Wyraźnie napisał autor że sygnał ma NC+. Do sprawdzenia wszystkie odcinki kabla oraz co to za gniazda.

Zaprzeczasz sam sobie.
Do autora:
Popełniasz podstawowe błędy, zacznij od właściwego konwertera i poprawnie ustawionej anteny.

Witam,

Antena ustawiona jest poprawnie z konwerterem - pisałem wcześniej o tym.

Przewody zostały sprawdzone urządzeniem - wszystko jest ok.

Jeszcze raz wszystkie przewody zostały obrobione i podłączone. I o dziwo zadziałało. Jest sygnał na dole w gniazdach. Wszystko działa. Sygnał został puszczony przez "beczułkę".

Dziękuję wszystkim za poświęcony czas i porady.

Pozdrawiam