Witam. Temat poruszany setki razy a tysiące na całym internecie na którym nie znalazłem konkretnej odpowiedzi a wierzcie mi ze poświęciłem sporo wolnego czasu na zagłębianie wiedzy w tym temacie.
Chcę odrestaurować stare auto i potrzebuje je wypiaskować. Na początku myślałem nad firmą która się tym zajmuje ale 1600zł to dolna granica a czas jaki poświęce spawaniu i przygotowaniu do malowania na pewno skusi "rudawego przyjaciela" do obiadu czy choćby podwieczorku. No chyba że od razu po piaskowaniu go zabezpieczę ale to sie mija z celem bo zaś szlifiera w dłoń a przeciez nie o to chodzi... Postanowiłem więc częściowo piaskować szczególnie dół auta, następnie go zabezpieczyć i przejść do następnej części podwozia/nadwozia.
Mam ograniczone miejsce w garażu więc sprzęt nie może być rzędu 500L.
Wiem że wydajność kompresora ma największe znaczenie jeżeli chodzi o piaskowanie ale nie chce robić tego zawodowo a jedynie częściowo czyścić auto z rdzy.
Może to trwać dłużej niż w przypadku profi piaskarek ale zależy mi też na tym zeby nie trwało to w nieskończoność. Jedyny minus to brak "siły" w garażu bo jak by była to tematu by nie było. Majsterkowanie, spawanie itp nie jest dla mnie nowością także proszę o porady jaki kompresor i czy amatorski pistolet dostępny na serwisach aukcyjnych do piaskowania podołałby takiemu wyzwaniu? Myślałem nad podłączniem kilku sprężarek na 230 podłączonych pod jeden zbiornik np 3 x (jakiś tam chinol). Poradźcie coś.. Pozdrawiam
Chcę odrestaurować stare auto i potrzebuje je wypiaskować. Na początku myślałem nad firmą która się tym zajmuje ale 1600zł to dolna granica a czas jaki poświęce spawaniu i przygotowaniu do malowania na pewno skusi "rudawego przyjaciela" do obiadu czy choćby podwieczorku. No chyba że od razu po piaskowaniu go zabezpieczę ale to sie mija z celem bo zaś szlifiera w dłoń a przeciez nie o to chodzi... Postanowiłem więc częściowo piaskować szczególnie dół auta, następnie go zabezpieczyć i przejść do następnej części podwozia/nadwozia.
Mam ograniczone miejsce w garażu więc sprzęt nie może być rzędu 500L.
Wiem że wydajność kompresora ma największe znaczenie jeżeli chodzi o piaskowanie ale nie chce robić tego zawodowo a jedynie częściowo czyścić auto z rdzy.
Może to trwać dłużej niż w przypadku profi piaskarek ale zależy mi też na tym zeby nie trwało to w nieskończoność. Jedyny minus to brak "siły" w garażu bo jak by była to tematu by nie było. Majsterkowanie, spawanie itp nie jest dla mnie nowością także proszę o porady jaki kompresor i czy amatorski pistolet dostępny na serwisach aukcyjnych do piaskowania podołałby takiemu wyzwaniu? Myślałem nad podłączniem kilku sprężarek na 230 podłączonych pod jeden zbiornik np 3 x (jakiś tam chinol). Poradźcie coś.. Pozdrawiam