Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W

majster100 26 Jun 2015 08:28 10974 35
  • Zacząłem naukę w szkole elektronicznej. Pierwszy rok po zakończonej "podstawówce" a raczej dopiero zacznę od września. Od dłuższego czasu zajmuję się hobbystycznie elektroniką i w tym że kierunku mam zamiar się uczyć. Kilka tygodni temu zacząłem tak na poważnie. Wystartowałem z kursem dla początkujących elektroników (znana Ośla łączka). Ze względu na to że niestety nie stać mnie na zakup porządnych podzespołów na starcie a w szczególności dobrej klasy źródła zasilania do nauki - postanowiłem poskładać tanim kosztem własny zasilacz.
    Oparłem się na nowiuteńkim Chieftec Arena GP-350W który ma dość dobre parametry. Potrafi "oddać" aż 10A na szynie 12V więc myślę że do nauki będzie w sam raz. Całość rozbudowałem o multimetr U-NIT M830B którego po małych przeróbkach udało mi się zamontować wewnątrz.Multimetr ma "wywalone" pokrętło z kuleczkami które ustawiają parametry na płycie i na stałe zmostkowane ścieżki tak by ciągle wskazywał pomiar dla prądu stałego +12V.
    Wyświetlacz uzbroiłem w diody led ograniczając napięcie rezystorem.

    Z zasilacza Chieftec wykorzystałem szyny: +3.3V, +5V, +12V oraz -12V.
    Masa jest wspólna a wyborem napięcia steruje potencjometr (do 12A).
    Multimetr podłączony na stałe na wyście potencjometru.

    Zasilacz aktualnie ma 5 portów z wyjściem. Na przedzie masa i (+) w którym wielkość napięcia wybieram potencjometrem. Na boku po prawej jest (-) oraz +5V i +12V. Na górze obudowy mam włącznik multimetru oraz podświetlenia LCD.

    Obecnie multimetr zasilany jest z bateryjki 9V lecz docelowo po kolejnych przeróbkach zasilacza - będzie zasilany bezpośrednio z niego.
    Na przedzie widać także włącznik zasilacza a na boku wyłącznik 220-230V.
    Całość uzbrojona w wentylator a sama obudowa ma tak wywiercone otwory wentylacyjne by wentylator zaciągając zimne powietrze "ciągnął" je po radiatorach. Zasilacz działa już trzeci dzień i jest naprawdę bardzo, bardzo przydatny w pierwszej fazie nauki.
    Może nie jest to wyczyn techniki lecz przypominam - zasilacz ciągle poddawany będzie modernizacjom.
    Obecnie jest w obudowie AX-12 (taką mieli w elektroniku). Wysokość 9.5cm, szerokość 20cm, długość 20cm. Docelowo będzie obudowa Z17 ponieważ zasilacz zostanie rozbudowany o trafo dla prądu przemiennego (12V 5A) oraz w przyszłości chcę dorzucić Amperomierz (na bazie kolejnego multimetru) oraz dodatkowe szyny 1.5V, 7V, 9V

    Do mocowania elementów zasilacza użyłem kleju kauczukowego. Jest dość twardy lecz po zaschnięciu (24H) ma konsystencję twardej gumy. Demontaż w razie potrzeby jest banalnie prosty i spokojnie da się wszystko odkleić. Powód użycia kleju? Nie chcę niszczyc obudowy. W przyszłości będzie w niej prostownik 6/12V który już buduję. Panel przedni w przyszłości zyska nadruk (naklejkę) z oznaczeniami portów i innych. Poszła właśnie do druku.

    Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W Zasilacz dla bardzo początkującego - 3/5/12V/10A/350W

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    majster100
    Level 14  
    Offline 
    majster100 wrote 143 posts with. Been with us since 2015 year.
  • #2
    cirrostrato
    Level 38  
    Miło,że coś zaczynasz sam robić ale na razie elektronicznie nic nie zrobiłeś, parę otworów wywierciłeś w obudowie i się chwalisz, zrób przynajmniej to zasilanie miernika z sieci, najprościej:najmniejsze trafko 230/10V plus prostownik i stabilizator, dasz radę choć stosowanie multimetru (na stałe?!!) w tym zasilaczu uważam za słaby pomysł (a i tak prądu wyjściowego on nie mierzy w twoim układzie), cyfrowe mierniki tablicowe V/A kosztują od kilkunastu zł. Dodatkowe pytanie:,,Masa jest wspólna a wyborem napięcia steruje potencjometr (do 12A)'' nie rozumiem tego zdania.
  • #3
    majster100
    Level 14  
    Właśnie dalej nad tym pracuję. Od czegoś musiałem zacząć :-)
    Masa jest wspólna oznacza że (-) jest wspólny dla wyjść zasilacza, diodki led, podświetlenia.
    Multimetr jest podłączony na stałe lecz z wyłącznikiem bo nie byłem pewien czy UNIT jest w stanie non-stop mierzyć napięcie np. przez kilka godzin pracy więc na wszelki wielki zasilanie poprowadziłem przez wyłącznik. Jeśli chodzi o zasilanie multimetru to sposób o którym mówisz jest niby prosty lecz wolał bym dobrać się do szyny +12V i z niej dokonać cudu i wyciągnąć +9V. Taki mam cel. Wiem też że są odpowiednie cyfrowe mierniki lecz w chwili obecnej nie mogłem sobie na to pozwolić. Zasilacz był zbudowany z wszystkiego co było pod ręką by móc zacząć zabawy z np. płytką elektroniczną (budowa układów). Naprawdę ułatwił sprawę. Kolejny mój zasilacz na pewno będzie uzbrojony po kilka wyjść dla różnych wartości (1V,3V,5V,7V,9V,12V) tak by z jednego urządzenia móc zasilać równocześnie kilka układów prądem stałym lub zmiennym.
    Temat zapodałem bo jest to chyba najtańsza opcja na dość dobre źródło prądu w początkowej fazie nauki.
    Koszta?

    Obudowa - 8,50zł
    dioda led - 0,25zł
    dwa rezystory 200oHm - 0,50zł
    multimetr - 9,90zł
    klej - 8,50zł
    potencjometr - 7,50zł
    wtyki wyjściowe - łącznie 8zł
    dwa włączniki - 4,00zł
    ledy pod lcd - 3,50zł
    no i jakikolwiek zasilacz AT/ATX. U mnie jest Chieftec ze stacjonarki która zakończyła żywot więc nie miałem co z nim zrobić.

    Drugi zasilacz którym później się pochwalę będzie miał już voltomierz i amperomierz na lcd oraz komplet wyjść dla prądu stałego i przemiennego. Wiem też że poupychanie w/w w obudowę i podłączenie nie jest niczym szczególnym ale pewnie znajdzie się tu kiedyś kilku takich jak ja co dopiero zaczynają. Najważniejsze jest to że jako początkujący elektronik doświadczyłem czegoś co jest fajne. Budując to "coś" nabrałem chęci na więcej. Czytając "oślą łączkę" nabrałem natchnienia. Całość ma pokazać młodym i początkującym że elektronika to nie horror lecz zabawa. Gdy patrzę na ten zasilacz to... mam ochotę na więcej i właśnie chyba o to chodzi. Czy jestem zadowolony?
    Ze względu na to że nie jest to koniec pracy - nie!
    Będę zadowolony gdy będzie tak jak ma być ale to dopiero za tydzień.

    Jeśli chodzi o prąd wyjściowy...
    Na razie całość wskazuje napięcie tak bym widział ile mam na wyjściu. Niestety w obudowę nie zmieściłem drugiego multimetru który mierzył by prąd (A) chodź właśnie to przemyślałem i chyba by mi się udało ale to już w obudowie Z17.
    Pomyślę nad tym budując już "prawdziwy" zasilacz. Tego potraktujmy jako prototyp potrzebny po prostu do pracy.
    Kolejny zasilacz będę wzorował na tym:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2223286.html
    lecz także będzie oparty jedynie na zasilaczu Chiefteca bez zbędnych wydatków.
    Jak widać koszt takiego kombajna to 2 stówki więc dla bardzo ubogich początkujących temat nie do przejścia. Do września muszę uzbroić się w stację lutowniczą i sporo innego sprzętu więc kombinowałem jak najtańszym kosztem by nie marnować baterii w zabawie z elektroniką.
  • #5
    shadow0013
    Level 34  
    majster100 wrote:
    a wyborem napięcia steruje potencjometr (do 12A).

    Chyba przełącznik?
  • #6
    cirrostrato
    Level 38  
    Ciągle mnie dziwi dlaczego początkujący biorą się za złożone i elementochłonne układy zasilaczy, przecież np. w starym numerze AVT jest opisany przez ś.p. pana Raabe zasilacz na scalonym stabilizatorze 723 z regulacją napięcia (0-30V) i z regulowanym ograniczeniem prądu, układ dobrze opisany a zawiera, w wersji podstawowej , kilkanaście elementów, zrobiłem lata temu, działa bez problemów, 723 dalej dostępny i taniutki a i świetnie (aplikacje) opisany.
  • #7
    bartek123321
    Level 11  
    Jeżeli zastosowałeś sam potencjometr jako dzielnik napięcia, to szybko go spalisz. Już lepiej byłoby zastosować tutaj LM317 lub ewentualnie jakiś układ (stabilizator) tranzystorowy. Chociaż 317 to najprostsza opcja dla początkującego, a wydajność prądową takiego stabilizatora można zwiększyć. Ewentualnie dobrać się do schematu przetwornicy w ATXie i wrzucić potencjometr w okolicy wzmacniacza błędu, ale to już bardziej skomplikowane.


    Dodano po 7 [minuty]:

    Quote:
    Ciągle mnie dziwi dlaczego początkujący biorą się za złożone i elementochłonne układy zasilaczy, przecież np. w starym numerze AVT jest opisany przez ś.p. pana Raabe zasilacz na scalonym stabilizatorze 723 z regulacją napięcia (0-30V) i z regulowanym ograniczeniem prądu, układ dobrze opisany a zawiera, w wersji podstawowej , kilkanaście elementów, zrobiłem lata temu, działa bez problemów, 723 dalej dostępny i taniutki a i świetnie (aplikacje) opisany.


    Ta konstrukcja nie jest akurat elementochłonna a początkująca osoba łatwo przerobi sobie ATXa na zasilacz warsztatowy. Do wykonania tradycyjnego zasilacza potrzebujesz transformator, części oraz najtrudniejszy element do wykonania - PCB. Nie każdy początkujący wie jak to zrobić lub ma do tego odpowiednie narzędzia. Tym bardziej, jeżeli dopiero skończył podstawówkę... Powinno się chwalić młodych adeptów elektroniki zamiast ich od razu zniechęcać.
  • #8
    cirrostrato
    Level 38  
    Ja już jestem stary wróbel ale ,,za moich czasów'', a zaczynałem jeszcze w podstawówce, PCB (dobrze jeśli nie trzeba było projektować od zera) rysowało się Wilbrą (taki lakier) przy pomocy zapałki (technika w sam raz do takich prostych zasilaczy), suszyło na kaloryferze, trawiło, wierciło wiertarką skleconą z silniczka zabawkowego i za godzinę płytka była gotowa, dziś bez profesjonalnego gotowca wielu młodych tematu nie ruszy. Pozdrawiam.
  • #9
    Greyangel
    Level 14  
    cirrostrato wrote:
    Miło,że coś zaczynasz sam robić ale na razie elektronicznie nic nie zrobiłeś, parę otworów wywierciłeś w obudowie i się chwalisz


    Wybacz ale trochę to zakrawa na hejtowanie, niewiele w tym stwierdzeniu czegoś odkrywczego.

    Znam ból wykonywania sobie urządzeń warsztatowych, swoje również sam budowałem popełniając sporo błędów i ucząc się na nich. Można powiedzieć że największe znaczenie ma właśnie popełnianie błędów. Na nich człowiek uczy się fachu. Uczy się także pokory i jeśli nauka jest owocna to nie wywyższa się ani nie umniejsza innym.

    Jeśli chodzi o zasilacz to możliwe że lepiej będzie na razie zrezygnować z konstrukcji impulsowych. Są one bardziej wrażliwe na tętnienia i wprowadzają z reguły nieco szumów i zakłóceń. Ponad to jak ci siądzie to trudniej będzie go debugować bo może jeszcze nie wszystko Rozumiesz i nie Dysponujesz specjalistycznym sprzętem (który nota bene również można sobie wykonać). Lepiej na razie nabrać wprawy w układach liniowych i zmontować choćby zasilacz amatorski jak poradził w następnym poście, już nieco bardziej konstruktywnie kolega cirrostato lub jakiś klon z myzlab na 2N3055. Takie zasilacze nie są trudne do ogarnięcia w całości tak że można je zaprojektować w zasadzie z głowy.
  • #10
    bartek123321
    Level 11  
    Quote:
    dziś bez profesjonalnego gotowca wielu młodych tematu nie ruszy.

    Racja, moja pierwsza płytka miała wydrapane ścieżki ( bardzo prosta i prymitywna - 4 kl. podstawówki). Teraz każdy czeka na podanie mu kitu na tacy, jednak własnoręcznie wykonane urządzenia od podstaw bardziej ucieszą konstruktora niż złożenie kitu. Jednak od czegoś trzeba zacząć. Wierzę, że autor tego postu nie poprzestanie na modyfikacji zasilacza i stworzy jakiś układ tak jak przykazano, np na PCB lub chociaż na płytce uniwersalnej. Ale do tego potrzeba edukacji i przyjaznego środowiska (forum) które nie tylko skrytykuje kogoś za niewykorzystanie wyszukiwarki ale także pomoże rozwiązać dany kłopot.
    A żeby nie było takiego offtopu:

    Moim zdaniem lepiej jest robić coś małymi kroczkami niż robić wielkie przeskoki. Jeżeli autor wykona zasilacz na LM317 będzie więcej niż zadowolony :) a im więcej zrobi (i popełni błędów przy tym) tym więcej się nauczy, a apetyt rośnie w miarę jedzenia :)
  • #11
    krru
    Level 33  
    majster100 wrote:
    Jeśli chodzi o zasilanie multimetru to sposób o którym mówisz jest niby prosty lecz wolał bym dobrać się do szyny +12V i z niej dokonać cudu i wyciągnąć +9V. Taki mam cel.


    Koledzy proponowali ci inne układy nie dlatego, że z 12V nie da się zrobić 9V (to akurat jest łatwe) tylko dlatego, że zwykle mierniki cyfrowe muszą mieć zasilanie oddzielone galwanicznie od napięcia mierzonego. Tam nie może być wspólnej masy. Z tego też powodu są bateryjne.
    Oba proponowane rozwiązania - niezależny zasilacz lub dodatkowe uzwojenie na transformatorze zapewniają właśnie takie zasilanie.
  • #12
    Rafał 116
    Level 17  
    Greyangel wrote:
    cirrostrato wrote:
    Miło,że coś zaczynasz sam robić ale na razie elektronicznie nic nie zrobiłeś, parę otworów wywierciłeś w obudowie i się chwalisz


    Wybacz ale trochę to zakrawa na hejtowanie, niewiele w tym stwierdzeniu czegoś odkrywczego.

    Znam ból wykonywania sobie urządzeń warsztatowych, swoje również sam budowałem popełniając sporo błędów i ucząc się na nich. Można powiedzieć że największe znaczenie ma właśnie popełnianie błędów. Na nich człowiek uczy się fachu. Uczy się także pokory i jeśli nauka jest owocna to nie wywyższa się ani nie umniejsza innym.


    Bardzo się cieszymy że chcesz się rozwijać i uczyć czegoś nowego w zakresie elektroniki ale nie koniecznie wszyscy muszą o tym wiedzieć. Twoj projekt to typowa szkolna zabawka i z calym szacunkiem nie wnosi nic nowego na tym forum czego mogli by się uczyć inni poczatkujacy.
  • #13
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Pomijając już to wszystko o czym pisali poprzednicy - czemu miernik "leży"? Ustawienie obudowy na boku (żeby można było bez kłopotów odczytywać napięcie) to baaaardzo niestabilne wykorzystanie obudowy.
    A tak przy okazji - dlaczego zbudowałeś (o il można tak powiedzieć) ten zasilacz? W praktyce napięcie 3,3V stosowane jest raczej rzadko. Z kolei brak płynnej regulacji skazuje Cię na korzystanie z napięć jakie masz. A co będzie, gdy będziesz potrzebował np. (V (dość typowe napięcie do zasilania radyjek) lub 6V?
    No i jeszcze jedno... To jest zasilacz impulsowy. W wielu wypadkach może zakłócać pracę podłączanego urządzenia.
    Na forum jest sporo zasilaczy - co prawda wymagają większego nakładu pracy niż wstawienie zasilacza komputerowego do obudowy, ale za to znacznie bardziej przydatnych w praktyce - zwłaszcza gdy ktoś (jak Ty) zaczyna zabawę w elektronika.
    Ładna gałka.

    P.S.
    Nawet gdy zasilacz leży (jak na czwartym zdjęciu) usytuowanie gniazd i przełącznika jest bez sensu. Po włączeniu kabli nie masz łatwego dostępu do przełącznika.
    Utrudniasz sobie życie...
  • #14
    majster100
    Level 14  
    On celowo skonstruowany jest by stał a nie leżał bo wchodzi w miejsce w którym ma stać.

    Rafał 116 wrote:

    Bardzo się cieszymy że chcesz się rozwijać i uczyć czegoś nowego w zakresie elektroniki ale nie koniecznie wszyscy muszą o tym wiedzieć. Twoj projekt to typowa szkolna zabawka i z calym szacunkiem nie wnosi nic nowego na tym forum czego mogli by się uczyć inni poczatkujacy.
    i właśnie takiego kopniaka od specjalistów mi trzeba. Wiedziałem że taka reakcja będzie w forum specjalistów i celowo się pochwaliłem "tym" niczym :-)
    Od rana biorę się za przebudowę.
  • #15
    398216 Usunięty
    Level 43  
    majster100 wrote:
    On celowo skonstruowany jest by stał a nie leżał bo wchodzi w miejsce w którym ma stać.
    No OK. A co jak zmieni się koncepcja i będziesz musiał go przestawić?
    Wentylator ogromny - wielki na całą górną (boczną...) ściankę - a wyloty/wloty powietrza gdzie? to małe siteczko z tyłu? 7/8 mocy wentylatora idzie w gwizdek, a w razie wykorzystywania pełnej mocy (chociaż wątpię...) zasilacz się ugotuje.
    Nie przemyślałeś konstrukcji - ot co.
  • #16
    majster100
    Level 14  
    Jeju, on jest w fazie roboczej :-) :-) jeszcze
  • #17
    398216 Usunięty
    Level 43  
    majster100 wrote:
    Jeju, on jest w fazie roboczej :) :) jeszcze
    To tym bardziej - czym tu się chwalić?
    A wszystkie uwagi zawarte do tej pory mogą się przydać przy kolejnej konstrukcji.
  • #18
    majster100
    Level 14  
    I tak właśnie jest. Dzięki za porady. Kolejna odsłona niebawem...
  • #19
    xdiax
    Level 22  
    Sam mam 15 lat i szczerze mówiąc ... Idziesz dokładnie w kierunku amerykańskich "konstrukcji". Kilka poklejonych modułów (tym razem jakaś chyba żywica, wyglądająca trochę jak farfocle z rozerwanego kondensatora), zapakowanych w obudowę. Brakuje tylko arduino i druku 3D. Czekam na następną wersję, mam nadzieję, że tam poprawisz wszystkie wytknięte błędy :D Kiedy budujesz coś, co nie jest prototypem, to staraj się, tym bardziej kiedy to wystawiasz na forum. Nauka czyni mistrza, jak się nauczysz olewania ("czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal") to później Ci to zostanie. Ostatnio ludzie mają jakoś za mało samokrytyki ...
  • #21
    elektryku5
    Level 39  
    Zasilanie takim czymś delikatnych układów/urządzeń przy małym błędzie przeważnie kończy się stratami, co gorsza mogącymi przekroczyć koszty normalnego zasilacza stabilizowanego.

    Jak robić zasilacz do warsztatu, to tylko z ograniczeniem prądowym, do "zabaw", nie wiem może testowania żarówek to coś się nada...

    Nie piszę w celach zniechęcenia, ale też używałem kiedyś zasilacza z komputera i nieraz kończyło się to uwaleniem fajnych układów czy urządzeń.
    Nie mówię, że zasilacz z ograniczeniem prądowym uratuje przed błędami, ale ustawienie napięcia i ograniczenia prądowego z głową zwiększy szanse na przetrwanie naprawianego urządzenia.
  • #22
    Bartusjusz
    Level 25  
    No tak, ale jak widać autor chce tanio i łatwo.
    Gdzieś widziałem podobny układ z dodatkowym ograniczeniem prądowym, też w rozsądnej cenie.
  • #23
    tzok
    Moderator of Cars
    Jak dla mnie to zepsułeś przyzwoity zasilacz i tani multimetr...

    majster100 wrote:
    Potrafi "oddać" aż 10A na szynie 12V więc myślę że do nauki będzie w sam raz.
    Do nauki wystarczy, a nawet lepiej 1-2A.

    majster100 wrote:
    Multimetr ma (...) na stałe zmostkowane ścieżki tak by ciągle wskazywał pomiar dla prądu stałego +12V.
    Raczej napięcia stałego...

    majster100 wrote:
    wielkość napięcia wybieram potencjometrem.
    majster100 wrote:
    wyborem napięcia steruje potencjometr (do 12A).
    Nie potencjometr lecz obrotowy przełącznik wielopozycyjny.

    majster100 wrote:
    Całość rozbudowałem o multimetr U-NIT M830B
    Zupełnie nie wiem po co, wystarczyło opisać napięcia przy przełączniku. Nie masz wyjścia o regulowanym napięciu.

    majster100 wrote:
    Z zasilacza Chieftec wykorzystałem szyny: +3.3V, +5V, +12V oraz -12V.
    Zasilacz ATX niezbyt "lubi" pracę z obciążoną pojedynczą szyną zasilania.
  • #24
    zayka
    Level 12  
    Cześć.

    W Twoim zasilaczu, podoba mi się pomysł na pionową orientację. Jeśli ma to być urządzenie do uruchamiania układów, funkcje ograniczenia prądowego i regulacji napięcia to moim zdaniem wymóg. Wydaje mi się ,że ATX nadaje się najlepiej do długotrwałych obciążeń, sporym prądem . Może się okazać ,że na pewnym etapie, przestanie Ci wystarczać "czystość" jego napięcia wyjściowego a wcześniej, we znaki da się brak płynnej regulacji. Proponuję nie zabierać się już za przebudowę, a raczej wykonać nowy zasilacz , dedykowany do prototypowania. To co zrobiłeś, bez wątpienia przyda się do zasilania prądożernych peryferii Twoich przyszłych projektów.

    Pozdrawiam.
    ZaYka.
  • #25
    elektryku5
    Level 39  
    Bartusjusz wrote:
    No tak, ale jak widać autor chce tanio i łatwo.
    Gdzieś widziałem podobny układ z dodatkowym ograniczeniem prądowym, też w rozsądnej cenie.


    Nie miałem na myśli LM2596, tylko takie zastosowanie zasilacza ATX.
    Nad LM z regulacją prądu też myślałem, ale raczej jako pomocniczy zasilacz na biurko, bo nie zawsze się chce do warsztatu biegać, czy tam do podładowania ogniwa też szkoda odpalać "kolubrynę".
  • #26
    Bartusjusz
    Level 25  
    Zamiast ATX'a wystarczy transformator, mostek prostowniczy i duży kondensator.

    Ja sobie te lm'y kupiłem na wszelki wypadek :)
    Jeden trzyma 13,5V na wejściu akumulatora.
  • #27
    sajan91
    Level 8  
    Witam.dołącze sie zeby nie zakladac kolejnego postu, mam pytanie odnosnie takich zasilaczy z pc mam taki i uzywam co zasilania ledow do akwarium,z 5v chciałem zrobic ladowarke do telefonow tylko na zasilaczu jest np 10 A zwykla ladowarka ma 1,5 to czemu szybciej mi laduje sie tel ze zwyklej ladowarki.do porownania uzylem aplikacji ktora pokazuje co jakis czas ile laduje %/h?
  • #28
    398216 Usunięty
    Level 43  
    sajan91 wrote:
    czemu szybciej mi laduje sie tel ze zwyklej ladowarki.
    Bo ważne jest nie prąd, ale napięcie. Zmierz napięcie ładowarki - daję głowę, że ma więcej niż 5V. Prąd świadczy wyłącznie o "wydajności" zasilacza.
  • #29
    uhyt
    Level 14  
    398216 Usunięty wrote:
    sajan91 wrote:
    czemu szybciej mi laduje sie tel ze zwyklej ladowarki.
    Bo ważne jest nie prąd, ale napięcie. Zmierz napięcie ładowarki - daję głowę, że ma więcej niż 5V. Prąd świadczy wyłącznie o "wydajności" zasilacza.


    Ta, a najszybciej mu się naładuje, jak podłączy pod 230.

    Zasilacz od kompa musi być obciążony, żeby prawidłowo działał inaczej się zabezpiecza i daje jakieś niewielkie prądy, żeby wyczuć kiedy pojawia się obciążenie.
  • #30
    xdiax
    Level 22  
    398216 Usunięty wrote:
    daję głowę, że ma więcej niż 5V.

    Ładowarki mają właśnie 5V.
    uhyt wrote:
    Ta, a najszybciej mu się naładuje, jak podłączy pod 230.

    Trochę kultury ...

    Cały wic polega na tym, że wydajność prądowa USB wynosi 0,5A (dla 3.0 jest to 0,7A), natomiast ładowarki 1-2A. W porcie USB ładowarki piny danych są zwarte ze sobą - jest to sygnał dla kontrolera ładowania w telefonie, że może pobrać wyższy prąd.