Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Suzuki Grand Vitara I 2.0/16V - szarpanie silnikiem w czasie jazdy

brotter 27 Jun 2015 20:25 9516 5
  • #1
    brotter
    Level 10  
    Witam
    Bardzo proszę o pomoc w próbie ustalenia przyczyn nieprawidłowej pracy mojej Grand Vitary z 1998 z silnikiem 2.0 16V model j20a 128HP a przebieg 275 000 sama benzyna bez lpg

    Mianowicie podczas jazdy samochodem czasem szarpie w zakresie obrotów 2500 do 3500 zwłaszcza gdy się go rozpędza na trzecim biegu i po redukcji z piątego oraz czwartego .
    sprawdzałem błędy i znalazłem tylko jeden nr 22 po sprawdzeniu i rozkodowaniu z manuala serwisowego okazało się ze to błąd przepustnicy, sprawdziłem przepustnice wyczyściłem wloty powietrza i skasowałem błąd w sterowniku.

    Pojechałem na jazdę testowa i po około 10 km znowu zaczęło występować szarpanie jakoś mniej intensywnie ale jednak.

    proszę o pomoc będę zobowiązany i chętnie podzielę się swoim doświadczeniem na temat moje GV troszkę już przy niej robiłem sam i mam jakie takie pojęcie chyba ale jak to może mi się tylko wydawać subiektywnie.
    jeszcze raz proszę o jakiekolwiek uwagi
  • #2
    zodiakmenda
    Level 21  
    Skoro był błąd przepustnicy i czyszczenie nie pomogło to wygląda na uszkodzoną przepustnicę, jednak ciekawi mnie czy na nowo wychodzi błąd? Kolejna rzecz podejrzana to pierwsza sonda i układ zapłonowy, jednak raczej tu dalej jest problem z przepustnicą nie zawsze się udaje naprawić bo mogły trybka się połamać.
  • #3
    brotter
    Level 10  
    Błąd nie wyszedł na nowo, choć przyznam po kasowaniu przejechałem niewiele km oraz co mam rozumieć pod pojęciem „wysokie napięcie”
  • #4
    ZIWK
    Level 12  
    "Wysokie napięcie" pewnie zodiakmenda miał na myśli cały układ zapłonowy :)
    Czyli trzeba sprawdzić wszystkie elementy - cewki, kable WN (o ile są), świece (odstęp elektrod!)...
  • #5
    brotter
    Level 10  
    Proszę państwa po całym tygodniu sprawdzania i testowania oraz szarpanej jazdy oto co udało mi się ustalić:
    sprawdziłem: czujnik przepływu powietrza (jest OK); cewki przy świecach (są OK); wymieniałem profilaktycznie świece na nowe (Bosch, są OK), sprawdziłem ciśnienie paliwa na wtryski (jest OK) i same wtryski również (są OK),
    dopiero gdy zabrałem się za sprawdzanie czujnika i tu ciekawostka najpierw powiem o zachowaniu się samego silnika i sami osadźcie, otóż:
    samochód zachowuje się następująco zapalam rano zimny silnik wszystko pali bez najmniejszego problemu jak by mu nic nie dolegało łapie wszystkie biegi w górę i w dół obroty od jałowe czyli wolne również bez problemu na wysokie obroty wchodzi jak prawie nowy tez bez problemu, dopiero jak się nagrzeje to zaczyna się zabawa najpierw na wyższych obrotach zrywa z upływem czasu jazdy zrywanie przechodzi w gaśniecie silnika a jak się już nagrzeje to gaśnie nawet przy obrotach jałowych (wolnych).
    I co panowie na to:

    To skrócę trochę wasze myślenie ponieważ nie posiadam komputera do diagnostyki samochodu a te wszystkie OBD i ELM nie potrafią połączyć się z moja GV podjechałem do miejscowego zachwalanego elektryka samochodowego który z zapewnień znajomych ma komputer którym potrafi zdiagnozować wszystkie samochody.
    I owszem połączył się (ja przegrałem w zakładzie duża butelkę szakala) - znalazł następujące błędy : błąd zapłonu , błąd przepływu powietrza (nadmienię i wcześniej wymieniłem przepływomierza inny dla mnie nowy ale z wtórnego rynku)
    Zaczęliśmy diagnozować przyczynę błędu zapłonu po czym on spytał gdzie jest czujnik położenia walu korbowego ja wskazałem mu ten u góry stylu silnika który sprawdza ale polonie walka rozrządu on podszedł z puszka aerozolu i popsikał nie w sam czujnik ale w obudowę w która był wkręcony (jak mi się wydaje to jest to rodzaj sprzęgła do walka rozrządu na którym jest tarcza z wyciętymi miejscami jego poleżenia)
    i
    kazał zapalić (również nadmienię iż dojechałem do niego silą rozpędu bo samochód ciągle gasł i nie chciał odpalać)
    a motorek jak by nigdy nic zapalił Pan kazał sprawdzić i pojeździć po okolicznym placu wykonać prze-gazówkę i tp.
    oczywiście dałem mu popalić i pomęczyłem go trochę przez jakieś 10 minut było wszystko OK brak szarpania na wysokich obrotach nie wspomnę o gaśnięciu które znikło i nagle wróciła cala usterka
    jakoś się podtoczyłem z powrotem i on znowu podszedł i popsikał w to samo miejsce (ZAMRAŻACZ-em) i kazał zapalić autko jak przedtem ożyło.

    Reasumując zdiagnozowano ze prawdopodobnie usterka wychodzi od czujnika położenia walka rozrządu i tu moja prośba potrzebuje namiary na dobry sklep z częściami zwykły lub internetowy bo chciałem usterkę usunąć jak najszybciej od dwóch dni w okolicznych sklepach i warsztatach próbuje zamówić taki czujnik nowy i brak dostępności jeden warsztat ściągnął mi taki czujnik ale po podpięciu autko w ogóle nie zapaliło a jak założyłem stary to gada bez problemu (no chyba ze się nagrzeje). Po porównaniu kodów na czujnikach okazało się |e się różnią ale same czujniku fizycznie identyczne.

    proszę o wskazówki
  • #6
    brotter
    Level 10  
    Witam wszystkich po dłuższej przerwie.
    Problemem okazał się czujnik położenia wałka rozrządu jak wcześniej pisałem
    Czujnik zamówiłem w sklepiku suzuki zgodnie z sugestią
    Samochodzik buja się wyśmienicie ale zaobserwowałem bardzo spadły mi jałowe obroty, zwłaszcza kiedy jest zimny silnik tj. nie pracował wcześniej. Przy takim stanie (czyli jak jest zimny) np. z rana jak zapalę lub po dłuższym postoju gdy go zapalę i poczekam aż przestanie działać automatyczne ssanie silnikowi bardzo spadają obroty do tego stopnia że musze dodać minimalnie więcej gazu, również przy ruszaniu lub redukcji bo inaczej może zgasnąć.
    Sytuacja niema się często ale występuje – Musze to sobie posprawdzać.
    A i dostałem informację od tego elektryka u którego diagnozowałem poprzedni problem że wystąpił w liście błąd Czujnika prędkości a z tego co mi wiadomo to znajduje się on bezpośrednio w bloku skrzyni biegów – proszę o poprawienie mnie jeśli się mylę. Mam nadzieję że można go wymienić bez spuszczania oleju ze skrzyni.