Pomóżcie bo brak mi już pomysłów. Mam problemy z samochodem gdy chcę ruszyć, dławi się, dusi i muszę szybko pompować pedałem "gazu" by złapał obroty i wtedy jakoś startuje. Dzieje się tak gdy silnik osiągnie temperaturę 70 stopni, gdy jest zimny ruszam normalnie bez duszenia i szarpania. Samochód miał remontowany silnik z racji swojego przebiegu (300 tys. km) włącznie z turbiną, wymieniona sonda, cewka, przewody WN, świece, mierzone ciśnienie paliwa i nadal ma problemy z ruszaniem. Podmieniany był też moduł, wtryski i nic to nie dało, na dodatek strzela w wydech gdy się rozpędzę i odpuszczę nogę z pedału gazu. Dodam, że na autostradzie gdy już ogarnę problem z ruszaniem samochód rozpędzam do 210km/h i jedzie normalnie jak trzymam jednostajnie gaz,ale tylko odpuszczę na małą chwilę i znowu wdepnę pedał gazu czuję małe przyduszenie i po chwili jedzie normalnie. Pomóżcie, bo ruszanie z miejsca ty autem to katastrofa!