Witam, mam problem samochód do tej pory chodził bez zarzutów Fiat Seicento 2000 r. Dzisiaj rano nie chciał odpalić, podłączyłem pod specjalny pożyczony od mechanika prostownik, odpalił, ale zapaliła się żółta lampka od kluczyka. Włożyłem drugi kluczyk, lampka zgasla chwilę, pochodził, zgasilem i juz nie chciał zapalić; odpalilem znów od prostownika, chodzil, ale sam dodawal sobie gazu i zwiększal. Pomóżcie - co mogło sie popsuć?